
Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
Regulamin forum
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
Zanim założysz nowy wątek, poczytaj najczęściej zadawane pytania
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
mamgx, czemu przekręcaszmamgx pisze: Solus2006

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
-
skokus_2006
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Niepołomice
- Auto: Subaru Impreza Outback Sport 2,5 2006 , Mazda Mx-5 1,6
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
mamgx brzmi dynamicznie i bezkompromisowo
-ja jak tak jadę, to się małżonka niepokoi, bo przypadkowo kredką do malowania oczu w ucho mi trafia. Ostatnio zdjąłem osłonę przeciwsłoneczną od strony pasażera i jest lepiej, już nie maluje się w samochodzie. Tyle, że trzeba liczyć się z pewnym niewyważeniem samochodu, toteż skrobaczkę do szyb wrzucam do schowka, lub odpinam breloczek od kluczyków.

Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
skokus_2006 pisze: bo przypadkowo kredką do malowania oczu w ucho mi trafia.
Dobre, wiem o co chodzi


Ostatnio zmieniony 16 gru 2012, o 14:06 przez mamgx, łącznie zmieniany 1 raz.
B Group , WRC fun
-
skokus_2006
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Niepołomice
- Auto: Subaru Impreza Outback Sport 2,5 2006 , Mazda Mx-5 1,6
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
-
skokus_2006
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Niepołomice
- Auto: Subaru Impreza Outback Sport 2,5 2006 , Mazda Mx-5 1,6
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
wykopki, bo trafiłem na takie coś:
http://deepblue.lib.umich.edu/bitstream ... sequence=2
i zacznę od dygresji: nie wiem, czy tak jest teraz, ale - aż wierzyć się nie chce - jest to przykład na praktyczne i ogólnopożyteczne wykorzystanie naukowców robiących naukę. jakże to dalekie i jakże kontrastujące z typową dla Unii i Polski "tematyki badawczej" dotowanej przez rządy.
dla tych, którym się nie chce:
wklejam tutaj, bo dokument traktuje o hamowaniu. geneza przedstawiona przez autorów wygląda w skrócie jakoś tak:
od lat toczy się wojna dwóch różnych opinii na temat najlepszego sposobu użycia hamulców w górach, na zjazdach. jedni mówią cały czas hamuj, ale lekko inni hamuj z przerwami. ponieważ zagadnienie ma bardzo istotny wpływ na bezpieczeństwo, trzeba to raz na jutro sprawdzić.
kto sprawdza? administracja od autostrad (takie trochę GDDKiA połączone z krokodylami) oraz wybrany uniwersytet (jednostka naukowa, znaczy). dlaczego aż takie instytucje? bo wnioski z badań zostaną uwzględnione w PODRĘCZNIKU dla kandydatów na zawodowych kierowców (tych od dużych ciężarówek, autobusów itp). czytaj: będą z tego odpytywać na egzaminach.
tam wyżej jest link do dokumentu, w którym szczegółowo opisane jest wszystko: problem, tzw. metodyka badań, użyty sprzęt. no i wyniki. zarówno w formie "technicznej" (wykresy, numerki) jak i opisowej.
dla niecierpliwych skrót skrótu konkluzji:
- na zjazdach najlepiej hamować silnikiem
- jeśli już musisz hamować, hamuj pulsacyjnie, czyli robiąc odstępy (kilka sekund) pomiędzy hamowaniami
powód: hamowanie pulsacyjne zapewnia bardziej równomierną pracę hamulców i pozwala im się choć trochę ostudzić. w efekcie hamulce mniej się grzeją.
różnica między tym pulsacyjnym a ciągłym sposobem (w temperaturze hamulców) nie jest duża, ale jednak zauważalna.
za te konkluzje zapłacił rząd USA. dziękujemy.
http://deepblue.lib.umich.edu/bitstream ... sequence=2
i zacznę od dygresji: nie wiem, czy tak jest teraz, ale - aż wierzyć się nie chce - jest to przykład na praktyczne i ogólnopożyteczne wykorzystanie naukowców robiących naukę. jakże to dalekie i jakże kontrastujące z typową dla Unii i Polski "tematyki badawczej" dotowanej przez rządy.
dla tych, którym się nie chce:
wklejam tutaj, bo dokument traktuje o hamowaniu. geneza przedstawiona przez autorów wygląda w skrócie jakoś tak:
od lat toczy się wojna dwóch różnych opinii na temat najlepszego sposobu użycia hamulców w górach, na zjazdach. jedni mówią cały czas hamuj, ale lekko inni hamuj z przerwami. ponieważ zagadnienie ma bardzo istotny wpływ na bezpieczeństwo, trzeba to raz na jutro sprawdzić.
kto sprawdza? administracja od autostrad (takie trochę GDDKiA połączone z krokodylami) oraz wybrany uniwersytet (jednostka naukowa, znaczy). dlaczego aż takie instytucje? bo wnioski z badań zostaną uwzględnione w PODRĘCZNIKU dla kandydatów na zawodowych kierowców (tych od dużych ciężarówek, autobusów itp). czytaj: będą z tego odpytywać na egzaminach.
tam wyżej jest link do dokumentu, w którym szczegółowo opisane jest wszystko: problem, tzw. metodyka badań, użyty sprzęt. no i wyniki. zarówno w formie "technicznej" (wykresy, numerki) jak i opisowej.
dla niecierpliwych skrót skrótu konkluzji:
- na zjazdach najlepiej hamować silnikiem
- jeśli już musisz hamować, hamuj pulsacyjnie, czyli robiąc odstępy (kilka sekund) pomiędzy hamowaniami
powód: hamowanie pulsacyjne zapewnia bardziej równomierną pracę hamulców i pozwala im się choć trochę ostudzić. w efekcie hamulce mniej się grzeją.
różnica między tym pulsacyjnym a ciągłym sposobem (w temperaturze hamulców) nie jest duża, ale jednak zauważalna.
za te konkluzje zapłacił rząd USA. dziękujemy.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
damaz pisze: administracja od autostrad (takie trochę GDDKiA połączone z krokodylami) oraz wybrany uniwersytet (jednostka naukowa, znaczy).
Moi starzy nauczyciele "techniki jazdy wszystkim co ma kola", co niektórzy nawet bez matury, też wiedzieli, żedamaz pisze: za te konkluzje zapłacił rząd USA. dziękujemy.
ale jeśli taka ciężka artyleria to potwierdza, to fajniedamaz pisze: - na zjazdach najlepiej hamować silnikiem
- jeśli już musisz hamować, hamuj pulsacyjnie, czyli robiąc odstępy (kilka sekund) pomiędzy hamowaniami

Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
damaz pisze: dla niecierpliwych skrót skrótu konkluzji:
- na zjazdach najlepiej hamować silnikiem
- jeśli już musisz hamować, hamuj pulsacyjnie, czyli robiąc odstępy (kilka sekund) pomiędzy hamowaniami
Kurde nie mogli zapytać mnie i zrobić tego przelewu?
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
Socjalizm wkroczył do Ameryki Północnej - państwo co prawda nie radzi sobie z prowadzeniem wojen i zapewnianiem bezpieczeństwa na ulicach, ale za to coraz lepiej (i coraz drożej...) zna się na technice jazdy
Niecierpliwie czekamy na federalne konsorcjum z udziałem departamentu edukacji, FBI, MIT i Harvarda, które za marnych kilkanaście miliardów dolców wyda oświadczenie dotyczące optymalnego sposobu naklejania na deskorolki naklejek z Myszką Miki

Niecierpliwie czekamy na federalne konsorcjum z udziałem departamentu edukacji, FBI, MIT i Harvarda, które za marnych kilkanaście miliardów dolców wyda oświadczenie dotyczące optymalnego sposobu naklejania na deskorolki naklejek z Myszką Miki

-
Boombastic
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Forester 2,5 XT MY2008 z 2007 r. już sprzedany
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
Powninniście się cieszyć że tytuł badań nie brzmiał: Sposób hamowania a globalne ocieplenie. 

-
kaszlarz
- 0 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Subaru Legacy, Mercedes Sprinter
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy lepiej hamować silnikiem czy układem hamulcowym?
Nie spala po całkowitym puszczeniu pedału gazu i gdy obroty w.silnika są powyżej ~2000obr/minKubik1 pisze:Podczas hamowania silnikiem auto nie spala paliwa .
(No i trzeba mieć sprawny TPS :P )
Co więcej niektóre LPG mają w komputerkach zawarty podobny program oszczędnościowy...
Kiedyś się bawiłem 2gą generacją LPG i ustawiałem odcięcie do bardzo niskich obr i całkowicie bez gazu ,ale trzeba było uważać bo mógł zgasnąć jak się za szybko sprzęgiełko wcisnęło :P