Stadion Śląski kontra piramida Cheopsa: podobieństwa i różnice
21 grudnia 2012 - 01:21
Ten nasz kraj nie jest taki biedny, jak się niektórym wydaje. Przecież nawet w Katarze stadionów budują tyle, ile potrzebują. My potrzebami się nie kierujemy, niech to robią gołodupcy - budujemy tyle, ile chcemy i tam gdzie chcemy. Na przykład - między Chorzowem i Katowicami.
Ile lat już przebudowywany jest Stadion Śląski, tego już chyba nikt nie jest w stanie policzyć, ale jeśli wierzyć niezastąpionej wikipedii, to prace ruszyły w 1995 roku. To daje 17 lat. Na ilu się skończy - nie wiadomo. Pewne jest, że na Euro 2012 jednak (jednak!) Ślązacy się nie wyrobią. Euro 2020 też zdaje się być zagrożone.
Aktualnie analizowane są nowe ekspertyzy. Nie będziemy was zarzucać technicznymi szczegółami - zwłaszcza, że jeśli chodzi o naszą wiedzę w tym zakresie to z ledwością pojęliśmy znaczenie słowa "dźwigar" - więc napiszemy krótko: z najnowszych ekspertyz wynika, że jeśli stadion dalej będzie budowany tak jak jest budowany, to cała ta konstrukcja może pierdyknąć. Jak tak dalej pójdzie, to się okaże, że zburzenie Stadionu Śląskiego byłoby dla wszystkich korzystniejsze nie tylko ze względów finansowych, ale też ze względów bezpieczeństwa. Stadion Śląski ma jednak honor i zburzy się sam.
W każdym razie my, Polacy, nie z takich, którzy przejmowaliby się finansami i bezpieczeństwem. Stadion Śląski powstać musi i już, nawet jeśli trzeba będzie zamówić nowy projekt. Bo to nasz Kocioł Czarownic i Cieślik strzelał tam gole. Dlatego właśnie nie będziemy się przejmować tym, że podobno w Stadion Śląski władowano już ponad 600 milionów złotych i że generalnie prędzej czy później pęknie miliard. Nie będziemy też podnosić argumentu, że dzisiaj nikt mówi o konieczności budowy tego stadionu, ponieważ już wszyscy się zgodzili, że budować go nie ma sensu i nikt na koniec budowy nie czeka.
Zbudujemy nawet i bez sensu! Miliard? Nawet jak będą dwa - też zbudujemy! A że później trzeba będzie w niego ładować jakieś 20-30 milionów złotych rocznie? Stać nas!
Budujemy stadion, nie wiadomo po co i dla kogo, ale budujemy. Z mozołem. Można zakładać, że na sam koniec Stadion Śląski - o ile się faktycznie nie zawali, czego naprawdę nie można wykluczyć - powalczy o miano najdroższego obiektu w Europie. A i czas budowy robi wrażenie. Jeszcze moment, a dokładniej - jeszcze trzy lata, a w pokonanym polu pozostanie słynny Cheops. Egipski faraon budował swoją piramidę - oczywiście nieosobiście - przez 20 lat.
Różnica taka, że jak piramidę budowali przez 20 lat prawie 5000 lat temu, to stoi ona do dziś. A Stadion Śląski budują od 17 i nie wiedzą, czy dach za chwilę nie runie.
