jak spedzacie swieta?
- darecki1981
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Dziki zachód polski
- Auto: EVO 6 500 KM
- Polubił: 0
- Polubione posty: 1 raz
- hemi112
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: a ze z Bolesławca
- Auto: Były: Justy, szutrowy killer GF, jest perełeczka GC
- Polubił: 0
- Polubione posty: 13 razy
Re: jak spedzacie swieta?
wigilia dno:w 5 osób:dwie na odwal sie po wcześniejszych wigiliach,najedzone i niechętne do wszystkiego.dziecko lat 6-zero jedzonka-w mysli prezenty.Ja i zona.Eta komplet.2 dni pieczenia,przygotowań itp z żoną,po to aby wigilia trwała 40 min (z przywózką i odwózka gości
)
I dzień świąt-żona z grypą w łóżku,ja na dyzurku 24h..
II dzień świąt:przyjaciele,znajomi i walka z rumem/czystą do 3 rano-w końcu magia świąt,pogaduchy,prezenty,super atmosferka
I dzień świąt-żona z grypą w łóżku,ja na dyzurku 24h..
II dzień świąt:przyjaciele,znajomi i walka z rumem/czystą do 3 rano-w końcu magia świąt,pogaduchy,prezenty,super atmosferka
kiedy człowiek naprawdę chce żyć,to medycyna jest bezsilna:)
Re: jak spedzacie swieta?
święta?
cudnie wręcz
W ogóle że udało się i córeczka z żona wróciły ze szpitala do domu na 4 dni przed wigilią to cud.
Półroczna córeczka z sondą nosowo-żołądkową, żona z poważnymi zaburzeniami psychicznymi na antydepresantach.
Do wigilii udało się nam wszystkim w miarę stanąć na nogach po kolejnych chorobach, choć gil nadal słał się ostro.
W ostatniej chwili podjęliśmy jednak decyzję że niespełna dwuletni synek musi mieć choinkę, a i obydwoje dzieci jakieś prezenty.
Podczas niedzielnego stawiania choinki, synek zaczął rzygać ... skończył dzień później.
Ja dołączyłem do niego chwilę później, z tym że mi się udało trafić do kibla, on załatwił dywan, łóżeczko, nasze i swoje ubrania ...
W nocy choinka się wyjebała i stłukła się jedna bombka ... akurat ta jedna pamiątkowa.
W wigilię synek przestał rzygać, dostał gorączki, więc wigilię u siostry odpuściliśmy, po reanimacji synka nurofenem wyskoczyliśmy tylko do teściów bo są o rzut kapciem.
Ja z synkiem nie jadłem prawie nic, córeczka przez rurę do żołądka.
O prezentach się nie myślało.
Nasze mieszkanie powitało nas smrodem wymiocin i niebywałym bałaganem, którego nie mieliśmy siły sprzątać.
Nocka to walka z gorączką u synka.
Następnego dnia, żeby nie teściowie to jedyna potrawą (nie tylko tą wigilijną ale w ogóle) byłyby mandarynki.
tak, że bawiłem się pysznie
cudnie wręcz
W ogóle że udało się i córeczka z żona wróciły ze szpitala do domu na 4 dni przed wigilią to cud.
Półroczna córeczka z sondą nosowo-żołądkową, żona z poważnymi zaburzeniami psychicznymi na antydepresantach.
Do wigilii udało się nam wszystkim w miarę stanąć na nogach po kolejnych chorobach, choć gil nadal słał się ostro.
W ostatniej chwili podjęliśmy jednak decyzję że niespełna dwuletni synek musi mieć choinkę, a i obydwoje dzieci jakieś prezenty.
Podczas niedzielnego stawiania choinki, synek zaczął rzygać ... skończył dzień później.
Ja dołączyłem do niego chwilę później, z tym że mi się udało trafić do kibla, on załatwił dywan, łóżeczko, nasze i swoje ubrania ...
W nocy choinka się wyjebała i stłukła się jedna bombka ... akurat ta jedna pamiątkowa.
W wigilię synek przestał rzygać, dostał gorączki, więc wigilię u siostry odpuściliśmy, po reanimacji synka nurofenem wyskoczyliśmy tylko do teściów bo są o rzut kapciem.
Ja z synkiem nie jadłem prawie nic, córeczka przez rurę do żołądka.
O prezentach się nie myślało.
Nasze mieszkanie powitało nas smrodem wymiocin i niebywałym bałaganem, którego nie mieliśmy siły sprzątać.
Nocka to walka z gorączką u synka.
Następnego dnia, żeby nie teściowie to jedyna potrawą (nie tylko tą wigilijną ale w ogóle) byłyby mandarynki.
tak, że bawiłem się pysznie
"Choďte srát s vaším psem před váš dům"
- darecki1981
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Dziki zachód polski
- Auto: EVO 6 500 KM
- Polubił: 0
- Polubione posty: 1 raz
- subarka665
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: takie wielkie spalenie LPG ?
- Auto: Subaru Legacy - Luxus
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
-
Antoni1
- 2 gwiazdki
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Auto: Subaru impreza blobeye kombi
- Polubił: 0
- Polubione posty: 1 raz
Re: jak spedzacie swieta?
cubikon współczuje takie święta niestety ale długo w pamięci zostają
a ja to wigilia u teściowej więc było suuuper
a w pierwszy dzień to u rodziców i było lepiej a tak to większość czasu świątecznego to w Subaru
a ja to wigilia u teściowej więc było suuuper
a w pierwszy dzień to u rodziców i było lepiej a tak to większość czasu świątecznego to w Subaru
Blobeye
Re: jak spedzacie swieta?
cubikon, no to wyrazy czasami są parszywe dni w życiu i nic z tym nie da się zrobić tylko cholerstwo przeczekać 
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
Re: jak spedzacie swieta?
cubikon, nie było letko - trzymajta się zdrowo już teraz
PS.
mam wrażenie że za kilkanaście lat będziecie te święta wspominać z uśmiechem na twarzy - i tego Wam życzę
PS.
mam wrażenie że za kilkanaście lat będziecie te święta wspominać z uśmiechem na twarzy - i tego Wam życzę
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
