I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'

[burat]

Kiedyś, 10 lat temu, gdy jeździłem sporo (tak około 70 000 - 80 000 km rocznie), tak się złożyło, ze w ciągu może miesiąca trzy razy zebrałem punkty za przekroczenia prędkości. w sumie 24 punkty. Czyli byłem o krok od zatrzymania prawa jazdy.

to była odpowiedz mojego doświadczenia życiowego na przykład który ty podałeś
owszem 10 lat temu nie było takiej techniki "wyłapu" ale nie było też na przykład "yanosika" czy innych GPSów tak powszechnie dostępnych z zaznaczonymi wszystkimi miejscami gdzie fotoradary stoją
Co do jak to nazwałeś "alternatywnej formy kary" to raczej powinna ona być w sposób odpowiedni dotkliwa dla delikwenta aby nadal spełniała swoje podstawowe funkcje społeczne jaką jest funkcja prewencyjna ,a wybacz 6 punktów za 100zł jest śmiesznością i kupczeniem prawem.
A może te 6 punktów zamienić na 1 msc paki albo 60 godzin prac społecznych ?? ciekawe ile by wtedy było chętnych na alternatywę

[burat]

Jeśli kogoś nie stać, żeby zapłacić 300 zł mandatu, zamiast 200 zł, to go w ogóle nie stać na jeżdżenie samochodem

jak ktoś zarabia 1500zł miesięcznie to 100 w tą czy w tamtą robi różnicę nie do przekroczenia ,a stać na jakąś fiacinę w gazie jest bo nawet musi gdyż wszystkie PKSy czy połączenia kolejowe zlikwidowane a trzeba dojechać z wioski do miasteczka do pracy i nie jest to abstrakcyjny przypadek tylko życie

[Arno]

A może te 6 punktów zamienić na 1 msc paki albo 60 godzin prac społecznych ?? ciekawe ile by wtedy było chętnych na alternatywę

No, gratuluję, miesiąc ruchania przez wydziarganych kolesiów. To są bardzo fajne pomysły.

[leon]

No, gratuluję, miesiąc ruchania przez wydziarganych kolesiów. To są bardzo fajne pomysły.

Aż taki śliczny jesteś ?

[Konto usunięte]

F-K,
bez jaj, poproszę.
Jeśli kogoś nie stać, żeby zapłacić 300 zł mandatu, zamiast 200 zł, to go w ogóle nie stać na jeżdżenie samochodem. Więc nie ma co dryfować w kierunku abstrakcji.

Jeżeli robi się z tego 3000 zamiast 2000, to też abstrakcja? W miesiąc albo dwa? Teraz to jeden przejazd wystarczy.

I ponawiam pytanie, co to ma wspólnego z poprawą bezpieczeństwa?

Zgadzam się w pełni z

Państwo nie powinno dawać możliwości obywatelom "wykupywania" się od odpowiedzialności tym bardziej w tak bezczelny i ordynarny sposób który moim zdaniem nie pasuje do "Państwa w środku Europy" ,a bardziej do republik Kaukaskich. Tyle mojej opinii

Niezależnie, czy kogoś stać czy nie

[FUX]

Arno,

[FUX]

Teraz to jeden przejazd wystarczy.

W kilku minutach, gdyby niebieskim w skodzie koło Gniezna Słońce w oczy nie świeciło...

[Gootek]

jak ktoś zarabia 1500zł miesięcznie to 100 w tą czy w tamtą robi różnicę nie do przekroczenia ,a stać na jakąś fiacinę w gazie jest bo nawet musi gdyż wszystkie PKSy czy połączenia kolejowe zlikwidowane a trzeba dojechać z wioski do miasteczka do pracy i nie jest to abstrakcyjny przypadek tylko życie

Wiem, że takich ludzi jest bardzo dużo.
Dla nich mam prostą radę - przestrzegać przepisów ruchu drogowego, w tym ograniczeń prędkości.
A jeśli stan techniczny fiaciny jest na tyle kiepski, że nawet prędkościomierz nie działa - to trudno, ale złomować weterana.

Tak na marginesie, kilka milionów pojazdów należałoby zezłomować w tym kraju, tak na dzień dobry.

Jeżeli robi się z tego 3000 zamiast 2000, to też abstrakcja? W miesiąc albo dwa? Teraz to jeden przejazd wystarczy.

No ale do czego zmierzasz? Że taniej jest zapłacić w sumie 2000 zł oraz pogodzić się z utratą prawa jazdy, co byłoby zapewne nieuchronne przy tych powiedzmy 10 mandatach? Nie sprawdzałem, ale wydaje mi się, że całe koszty związane z ponownym wyrobieniem prawa jazdy przekraczają 1000 zł. Czyli w taki sam sposób i zamożnemu i biedakowi bardziej opłacałaby się wówczas opcja bez punktów.
Nadal nie mogę się dopatrzeć tutaj niczego rażąco niesprawiedliwego w stosunku do ludzi o różnych mozliwościach finansowych.

Co to ma wspólnego z poprawą bezpieczeństwa?
Ma dużo wspólnego.
Bo zwyczajnie takie zmasowane kary dają do zastanowienia, czy nie lepiej zwolnić i zmniejszyć w ten sposób ryzyko utraty określonej kwoty pieniędzy albo i pieniędzy i prawa jazdy.
A jakiś tam związek między prędkością pojazdów a skutkami wypadków z ich udziałem jednak jest.

Oczywiście jakość infrastruktury drogowej też jest ważna. Nawet bardzo.
- to tak dla wyjaśnienia, że zdaję sobię z tego sprawę.

[jarmaj]

wydaje mi się, że całe koszty związane z ponownym wyrobieniem prawa jazdy przekraczają 1000 zł.

Niecałe 300zł.


Przynajmniej do tej pory tak było, kiedy tylko na egzamin trzeba było iść.

Nie wiem czy już weszła ta zmiana zasad, że teraz cały kurs od nowa, jak drugi raz w 5 lat się przekroczy.

[Arno]

Niestety - od 50 kilku lat jak żyję, każdy chciał mieć autostrady. Myślałem, że nie dożyję połączenia Warszawy z Granicą. A jednak.
Ale mówienie o tym, że powinni budować drogi... No powinni. I wiele innych rzeczy powinni. Ale nie robią i wątpię aby tak nagle zrobili.
I czy jednak w związku z tym finansowy bat nie zmusi ludności do zwolnienia? Zmusi. A jak zmusi to czy się bezpieczeństwo poprawi? Poprawi.

[burat]

Arno, dlatego napisałem że również może być np. 60 godzin zamiatania ulic tylko wtedy niektórym łatwiej będzie znieść wizytę u proktologa niż spotkanie sąsiada na ulicy. (swoją szosą mocno to jest przereklamowane ale zdarza się )

Dla nich mam prostą radę - przestrzegać przepisów ruchu drogowego, w tym ograniczeń prędkości.

no jak najbardziej tylko ja dla takich którzy jeżdżą i zarabiają prawo jazdami mam dokładnie taką samą radę i to się nazywa równość wobec prawa.
A jak ktoś nie umie tak jeździć żeby mu nie zabrano prawo jazdy w miesiąc to jest rada jeszcze prostsza niech zmieni pracę lub zdaje co miesiąc nowy egzamin nie widzę problemu
Podejście ,że jak cię nie stać to nie jeździj ,a ja mam kasę to mogę, jest dla mnie do przyjęcia tylko na etapie RSMP lub innych sportów motorowych

[FUX]

Arno, naaaaaaście lat temu dywagowaliśmy ze Znajomymi, że eSką do Poznania czy Wrocławia dojedziemy, jak zostaniemy emerytami.
Do emerytury daleko, lecz jak sądzę, zamysł się nie ziści...

[Gootek]

wydaje mi się, że całe koszty związane z ponownym wyrobieniem prawa jazdy przekraczają 1000 zł.

Niecałe 300zł.


Przynajmniej do tej pory tak było, kiedy tylko na egzamin trzeba było iść.

Nie wiem czy już weszła ta zmiana zasad, że teraz cały kurs od nowa, jak drugi raz w 5 lat się przekroczy.

Z tymi zmianami też jest teraz niezły bałagan.
Bo pewne zmieny weszły, ale inne nie weszły mimo zapowiedzi, tylko niby mają wejść za 4 lata:
http://regiomoto.pl/portal/bezpieczenst ... r-poradnik

W kazdym razie ponowne zdawanie egzaminu na kilka kategorii, bez gwarancji, że się zda za pierwszym razem, do tego koszty nowego dokumentu (bo wchodzi teraz nowy wzór), poszty dojazdów do WORD, badania, srania... - to trzeba by w sumie policzyć.

[citan]

Za "wykopem.pl":
Mam wrażenie, że jeden się czegoś czepia, a drugi zmienia temat. Jest też kącik literacki.

Link: http://www.youtube.com/watch?v=GZNT30vShpI

[burat]

citan, no minister Nowak dał tu popis wypowiedzi nie na temat ,że jak oglądałem to chciał sie do telewizora krzyknąć "o czym ty teraz pie....isz facet "
Ktoś kto go wciągną do polityki musi być dumny jakiego pływaka wychował

[Gootek]

Podejście ,że jak cię nie stać to nie jeździj ,a ja mam kasę to mogę, jest dla mnie do przyjęcia tylko na etapie RSMP lub innych sportów motorowych

No niestety, taka zależność między zasobnością portfela a zakresem możliwości w jakim się poruszamy występuje w (prawie) każdej dziedzinie życia ludzkiego. Byłoby dziwne gdyby akurat tutaj byl wyjątek.
No bo i co z tego, że bogaty straci na jakiś czas prawo jazdy?
To sobie wynajmie kierowcę albo będzie jeździł taksówkami.
Bogatemu łatwiej. Nic na to nie poradzimy.

[Arno]

citan, no minister Nowak dał tu popis wypowiedzi nie na temat ,że jak oglądałem to chciał sie do telewizora krzyknąć "o czym ty teraz pie....isz facet "
Ktoś kto go wciągną do polityki musi być dumny jakiego pływaka wychował

burat, nie mogłeś słyszeć Nowaka, bo Lis mu nie dawał na nic odpowiedzieć. Jak Pohanke, ten sam styl. masakra.

[burat]

Лукашэнка nie nie to jest podejście z kraju który jest w twoim nicku ,tu każdy z nas płaci podatki tak samo i ma prawo żądać aby był równie traktowany wobec prawa bo takie są standardy cywilizowanych krajów i dla tego w dupie mam ile ktoś zarabia i czy go stać czy nie prawo powinno być dla każdego takie samo koniec kropka.
Żyjąc tu i płacąc podatki tak samo jak każdy inny żądam aby każdy inny wobec prawa był tak samo traktowany ,a że tak nie jest to nie "nic z tym nie zrobimy" ,tylko to jest kraj prawa a nie bananowa republika. Wiec może podejdziemy jeszcze dalej i silniejszy może więcej od słabszego co się będziemy cofać do średniowiecza polećmy od razu do kamienia łupanego

[burat]

Arno, takich wykrętów nie dało się słuchać.
Nie lubię chamskiego prowadzenia rozmów jak pani Olejnik i nie oglądam ale w tym przypadku i tak Lis za mało naciskał go i próbował w jakiś sposób wyrwać sensowną odpowiedz na pytania. Jak ministra przygwoździł pytaniem to ten wyciągną książkę i zaczął czytać coś co absolutnie nie miało związku z pytaniem to było mistrzowskie mijanie się od niewygodnej odpowiedzi ,fakt .

[FUX]

burat, Lis to dał ciała z danymi ze Słowacji, więc jest leniwy i niewiarygodny; mylłl się gruuubo.


http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... SlotII3img

- Ile jest fotoradarów na Słowacji? - pytał ministra transportu Tomasz Lis, w trakcie swojego programu w TVP2. Zirytowany Sławomir Nowak przyznał, że nie wie. A Lis stwierdził, że jest ich tam tylko 12, a liczba ofiar wypadków spada. Minister postanowił to sprawdzić. I sprawdził, że - według słowackiej policji - u naszych południowych sąsiadów jest 98 fotoradarów stacjonarnych i 140 urządzeń mobilnych.
W poniedziałek Lis w swoim programie w TVP2 gościł Sławomira Nowaka. Minister przekonywał widzów do Narodowego Programu Poprawy Bezpieczeństwa, który zakłada m.in. zwiększenie liczby fotoradarów. - Jak porównamy się z innymi państwami Unii Europejskiej, np. Francją, która ma 3000 fotoradarów, Niemcami, którzy mają 4000 fotoradarów, to dziwi, że w Polsce jest awantura o 500 fotoradarów - mówił Nowak.

Tymczasem Tomasz Lis uważa, że rząd - pod pozorem dbania o bezpieczeństwo obywateli - zadbał o dodatkowe wpływy do budżetu a nie zmniejszenie liczby wypadków na drogach. W felietonie dziennikarz wezwał do narodowej walki z fotoradarami.

[burat]

FUX, ale na końcu panowie trafnie podsumowali siebie na wzajem co do przygotowania się do programu jak i programu przez siebie

A co do podsumowania ile w Niemczech czy Francji jest radarów ciśnie się odrazu jedno pytanie ,a ile tam jest km autostrad i dróg szybkiego ruchu a ile u nas

[FUX]

burat, na kilka kkm km zrobione we Włoszech po autostradach, to tam kontroli więcej...
W Austrii na landówkach zgroza, Tam jeździ się naprawdę zgodnie z kodeksem; kto był, to potwierdzi...
Z jednej nocki kilka lat temu z ca. 100-150km około 4-5 błysków w lustro...

[Gootek]

Лукашэнка nie nie to jest podejście z kraju który jest w twoim nicku ,tu każdy z nas płaci podatki tak samo i ma prawo żądać aby był równie traktowany wobec prawa bo takie są standardy cywilizowanych krajów i dla tego w dupie mam ile ktoś zarabia i czy go stać czy nie prawo powinno być dla każdego takie samo koniec kropka.
Żyjąc tu i płacąc podatki tak samo jak każdy inny żądam aby każdy inny wobec prawa był tak samo traktowany ,a że tak nie jest to nie "nic z tym nie zrobimy" ,tylko to jest kraj prawa a nie bananowa republika. Wiec może podejdziemy jeszcze dalej i silniejszy może więcej od słabszego co się będziemy cofać do średniowiecza polećmy od razu do kamienia łupanego

Nie bardzo rozumiem po co tak idealizujesz.
Na przykład, najbogatsi ludzie w tym kraju nie płaca praktycznie żadnych podatków tutaj.
Właściciel telewizji Polsat juz u zarania III RP uciekł od płacenia podatów do Monaco, właściciele TVN od równie dawna cieszą się ochroną podatkową Luxemburga, itd...
Prawo tego "cywilizowanego" kraju w jakim żyjemy im na to najwyraźniej pozwala.
Nie jestem z tego zadowolony - jesli to Cię interesuje.

Ale nadal nie rozumiem dlaczego odnosisz to do tego taryfikatora mandatów. To bez sensu co twierdzisz.
Przecież powtórzę jeszcze raz - każdy, bogaty czy biedny, gdy dostanie list od GITD może oświadczyć, że to on prowadził samochód, że inna osoba prowadziła, albo że nie pamięta (nie porafi ustalić) kto prowadził.
No, OK mogliby zmuszać do tego, zeby właściciel pojazdu pod groźbą jakiejś surowej kary zawsze podawał dane kierującego. Więc kiedy faktycznie po kilku miesiącach nie wiadomo kto dokładnie wtedy jechal, wówczas trzeba byłoby wskazać jakiegoś "słupa", dać mu na zapłacenie mandatu oraz przekonać do wzięcia punktów na siebie. To już ćwiczyliśmy w tym "cywilizowanym" kraju przez wiele lat. Tylko czy to jest w jakikolwiek sposób lepsze / bardziej sprawiedliwe?

Naprawdę są w tym kraju większe problemy, niż to o czym teraz dyskutujemy.

[Arno]

Лукашэнка nie nie to jest podejście z kraju który jest w twoim nicku ,tu każdy z nas płaci podatki tak samo i ma prawo żądać aby był równie traktowany wobec prawa bo takie są standardy cywilizowanych krajów i dla tego w dupie mam ile ktoś zarabia i czy go stać czy nie prawo powinno być dla każdego takie samo koniec kropka.
Żyjąc tu i płacąc podatki tak samo jak każdy inny żądam aby każdy inny wobec prawa był tak samo traktowany ,a że tak nie jest to nie "nic z tym nie zrobimy" ,tylko to jest kraj prawa a nie bananowa republika. Wiec może podejdziemy jeszcze dalej i silniejszy może więcej od słabszego co się będziemy cofać do średniowiecza polećmy od razu do kamienia łupanego

Zara zara, każdy dostaje taki sam list, więc jest traktowany tak samo. A 100 zl, to jeszcze nikt nie umarl. Co więcej, wydaje cio się chyba, że żyjemy w jakiejś Europie. A tu KUKU, żyjemy w Azji, takiej radzieckiej, w MOzambiku jakimś.
Może na POLSKIM nam wmawiano jakieś bzudry o powołaniu, misji dziejowej i wolności za naszą i waszą, ale tak naprawdę Europa ma nas w dupie, a my mamy manię wielkości.
Każdy jest zawsze dla nas idiotą.

[burat]

Panowie to że wychowaliście się w systemie w którym mówiono ,że jest tak i tak już zostanie i nic się nie da zrobić to niestety nie jest mój problem. Ja niestety jestem zdania ,że w krótkich wojskowych słowach ,"jak jest przyzwolenie na to żeby się chujnia działa to właśnie tak będzie się działo". Ot inne pokolenie chyba i mentalność
Ode mnie nie ma zgody na syf i życie jak to arno określasz w azji i tyle ,żyję w wolnym kraju i mam prawo mieć takie zdanie co więcej nie wybieram się już na emeryturę i mam nadzieję że za mojego życia coś się w tej materii zmieni bo jeszcze mam jakieś wymagania wobec państwa które wobec mnie też stawia coraz większe zasłaniając się unią i prawami zaciągniętymi z ewropy wiec mam prawo domagać się żyć w europie a nie w Rosji. Wam pasuje spoko ,mi nie i głośno o tym mówię
Лукашэнка, ja nie "idealizuję" tylko chciał bym żyć w normalnym cywilizowanym kraju.
Uczepiłem się taryfikatora bo o nim jest dyskusja a dlaczego tak powinno być to już ci F-K napisał ,a ja nie zamierzam być mądrzejszym od prawnika w kwestiach prawnych ale wytłumaczę ci może prościej tak jak na przykład jest bodajże w Finlandii (jeśli nie tam to poprawcie ale na pewno gdzieś jakiś kraj skandynawski ) gdzie mandat karny jest określany wobec stopnia zamożności. Więc istotą kary jest jej uciążliwość dla sprawcy przekroczenia i odstraszanie innych przyszłych sprawców ,a tu jest sprowadzenie podstawowych zasad prawnych przez władzę państwa do bycia zwykłą panną spod latarni dla której ważna jest tylko kasa.
To nie jest idealizowanie tylko normalny świat w którym chciał bym mieszkać i imię którego stawiane są przez władzę wymagania wobec mnie (ilość radarów w zachodniej europie na przykład) więc ja mam prawo tez żądać od państwa spełniania wymagań cywilizowanych krajów nie Zakaukazia