Zima w górach AD. 2012-2013

[Maxi74]

Ech, szkoda że warunki nie dopisują - ale co się odwlecze...

[ryjeks]

Polatane

lukwol, nie zapomniał co to, do prawy plus do lewy minus, a Jarecki i cyqan ogarniają w postępie kwadratowym

Poziom rośnie

[cyqan]

"Nie ma warunków" - tego się spodziewałem




Całę szczęście wolak po 8h pracy i 400km w jedną stronę postanowił wziąć sprawy w swoje ręce

[Maxi74]

A czyjaż to taka ładna srebrzanka w tle?
Gdziśta byli? Bo coś mnie się zdawa że z rańca nie wytrzymam i pojadę sprawdzić czy to nie Photoshop...

[Jarecki]

[Arti]

"Nie ma warunków" - tego się spodziewałem

Napisałem o Szwarcwaldzie tumanie. Jak zwykle musisz jątrzyć jak ostatni wredny chujek.

Niemniej cieszę się, że Koliber polatał.

[cyqan]

Baaardzo wredny i jeśli mam być szczery, to taki właśnie miał być (to i tak wersja ocenzurowana). Aczkolwiek myślę, że mniej zmyłkowy od kilku powyższych newsów
Warun był zajebisty, choć niekoniecznie pod szerokiego laczka. Bardzo szybkie nawroty z racji dużej przyczepności na tym co prześwitywało.
W sumie po Szwarcwaldzie polataliśmy najwięcej - standardowo, jednak na Tyrolu było książkowo i z bandami

Koliber latał jak wygłodniały pies, aż skończył hamulce - nie da się tego opisać
Tak więc szybki serwis i wracamy na OS.

Wszyscy mieli CB, wiec organizacja byłą na 5! Zero czekania, dopytywania itp. Radio jest obowiązkowe wg. mnie i jeśli ktoś się zastanawia, czy wbijać "bez", to mówię wprost...

[Arti]

A co tam, napisze co mi leży na sercu. Nie kumam tej pojebanej atmosfery przymusu upalania za wszelką cenę i piętnowania tych co nie jadą w góry przy okazji trzech spadniętych płatków. Kiedyś był luz, masz czas i chęć - jedziesz, nie chcesz - nie jedziesz. Dzisiaj nie jedziesz - jesteś pizda i mięczak. I jeszcze to wkurwiające ocenianie kto daje rade o kto nie ogarnia, jakby to były mistrzostwa świata a nie wyjazdy w celu poprawienia umiejętności prowadzenia auta. Ja nie mam potrzeby udowadniania czegokolwiek w górach, jeżdżę dla zabawy a nie po to żeby uciec temu, który jest za mną na minutę czy dwie żeby potem przypadkiem nie pieprzył głupot, że "trzymał się na metr" a ja jestem zimową ciotą. Napisałem wczoraj o Szwarcwaldzie, który względem odcinka ze zdjęć powyżej był wręcz czarny. Zdałem relacje ze stanu faktycznego jednego OSu, który obejrzałem a nie całych gór. Napisałem, że "ja odpuszczam" a nie "nie jedźcie w góry, bo nie ma po co".

Kiedyś ''upalanie w górach'' był tematem, który dawał na forum najwięcej radości i emocji, teraz dzięki wpisom takim jak forumowego chujka nr 1 jest źródłem jedynie wkurwienia.

Pojadę sobie dzisiaj z pilotem, zrobię dwie fotki, zapnę 3 boki i postaram się mieć w dupie tą całą chujnię, która się tu porobiła.

Pozdrawiam

[cyqan]

Ehehehehe

Stary, każdemu adrenalina pompuje w innych okolicznościach. Ja tam nie widzę uszczuplenia "funu". Wolak mi wczoraj włożył jakiś przejazd 3x słabszym samochodem i nikt nie płakał, ani nie szydził tylko rogal, zjazd na dół i dalej ogień

Kiedyś ''upalanie w górach'' był tematem, który dawał na forum najwięcej radości i emocji, teraz dzięki wpisom takim jak forumowego chujka nr 1 jest źródłem jedynie wkurwienia.

Lukwola nie ma od 3 lat, Ciebie od 2 (w porównaniu do km zrobionych z Twoim bratem), Wrocławia od 2 (bo co to są 2 przyjazdy rok temu), burata praktycznie brak, kijka w tym sezonie brak, adnim upala po parkingach, wiatraki kręcą pawiana........ Forumowy "chujek" nie cierpi na brak kolegów, a próbuje ratować, właśnie to, co dawało jak napisałeś tyle radości w zimowe noce.

Nie zapominajmy, że siedzimy w temacie "spotkania forumowe",dlatego niech on będzie dla osób, które chcą się spotykać, a nie które pierdolą kocoboły i mówię o powszechnym, panującym tu spamie, który przykrywa cenną dla niektórych informację. W miarę możliwości robimy rekonesanse, aby osoby, które nie mają 5, czy 10km nie musiały na darmo pędzić Subaraków, żeby sprawdzić warun i to jest ok! Ale skoro na całym odcinku jest jezdnie, nie przeginajmy - Szwecji z PL nie zrobimy.

Nie rozumiem również, czemu moje wypowiedzi traktujesz osobiście, skoro ja głównie motywuję Wrocławiaków, mordo Ty moja
Zamiast się wkurwiać trzeba było zgłaszać gotowość do spota lub co najmniej po spocie - byśmy w Ciebie wlali magicznego trunku i wyśpiewali sobie co komu leży na sercu

Tak więc fochy w kieszeń i szykować się na wieczór! Rzecz jasna "kto chce" - przymusu nie ma i nigdy nie było!

[jarmaj]

szukam PILOTKI na późnowieczorne rajdy zimowe. :D :D :D
Krótka lista wymagań:
- ciężar własny w przedziale 50-60 kg (ze względu na odpowiednie rozłożenie masy w aucie)
- umiejętność zapięcia się w sportowe pasy czteropunktowe w fotelu kubełkowym
- znajomość tras odcinków specjalnych w Górach Sowich z dokładnością co do kąta zakrętu i długości prostej na dohamowaniu
- umiejętność odkopywania Subaru Imprezy o wadze 1230 kg posadzonej do 2 metrów w głąb lasu przy 70 centymetrowej wysokości pokrywy śnieżnej za pomocą saperki
- znajomość budowy napędu S-AWD, układu doładowującego w silniku EJ20G, skrzyni biegów 5MT a także elementarnych części zawieszenia wielowahaczowego opartego o AGXa i Whiteline
- umiejętność obsługi CB radia w sytuacjach kryzysowych
- biegłe posługiwanie się: linką holowniczą, gaśnicą samochodową, podnośnikiem kluczem do kół i trytytkami
- poodstawowa wiedza z zakresu zasad działania układów różnicowych o zwiększonym tarciu (w tym przypadku centralny dyferencjał wiskotyczny)
- umiejętność sprawdzenia ciśnienia powietrza w kołach a także jego dobrania pod warunki panujące w górach
- niewydawanie wysokotonoych dzwięków w momentach kiedy: ciśnienie doładowania wzrasta powżej 1 bara, prędkościomierz na śniegu i lodzie odchylony jest więcej niż do pionu (130 kmh), tył zaczyna wyprzedzać przód
- kolor włosów dowolny

Ufff, dobrze że ta znajomość tras się tu pojawiła, bo by mi małżonę gotów był zbałamucić!

[eMTi]

Arti +1!

(bo co to są 2 przyjazdy rok temu)

no właśnie to:

piętnowania tych co nie jadą w góry przy okazji trzech spadniętych płatków

Wiesz, to tak jak ostatnio w niedzielę na WOŚP - 8h stania na dworze dla łącznie 5 minut przejazdu po lodowisku. Jasne, że można. Dla mnie to był średnio spędzony czas, ale ja to miałem pod oknem. Jakbyś przyjechał od siebie na to samo, to by Cię zapewne krew zalała..
Pewnie zaraz znowu wyjdę na marudę, ale przedstawię, jak to wygląda z naszej strony.. sorry cygan, ale nie zrozumiesz tego chyba do momentu, kiedy się z góry nie wyprowadzisz... Jak jest odpowiedni warunek, ale naprawdę odpowiedni, to lecimy niezależnie od tego, czy to środek tygodnia, czy nie. A czemu musi być naprawdę niezły, żeby nie kończył się po 3 przejazdach? Ano temu, że dla nas to jest po pierwsze kupa kasy na same dojazdy. Po drugie to są 2h dodatkowo spędzone w samochodzie tylko na samym dojeździe. I szkoda ten czas i kasę wywalać na marne. Dokładnie ten czas i połowę tej kasy lepiej przeznaczyć na polatanie pełnym ogniem po rakietowej, niż na wleczenie się po 8mce a potem telepanie się na trasie z łagiewnik, kiedy warunki są takie sobie. Poza tym pracujemy do samego wieczora i zanim coś zjemy i dojedziemy, to już jest późna pora.. I jak Wy się zawijacie to 5 minut później jesteście pod kołderką, tak my jesteśmy dopiero np. o 5 rano we wrocławiu (tak tak, wielokrotnie tak już było przy fajnym warunku), a potem za chwilę trzeba wstawać do roboty i napinać cały dzień. To tak, jakbyś miał późnym wieczorem po robocie jechać na rakietową bez pewności, czy będzie wolna i czy będzie można w ogóle polatać tylko na podstawie przesłanek... Jechałbyś? Za pewne nie. I abstrahuję tutaj od kwestii atrakcyjności rakietowej w porównaniu do gór. Albo jak byś miał poświęcać 3/4 nocy na wyjazd na narty/dechę w momencie, kiedy śniegu jest niby na lekarstwo, nie wszystkie trasy są otwarte, a gdzieniegdzie prześwituje ponoć trawa i kamienie.. Jechałbyś? Pewnie nie. Ale co innego, jak to wszystko ma się pod bokiem i można wyjrzeć przez okno i stwierdzić, że warunki się zmieniły i polecieć upalać. Dla Ciebie jednogodzinne upalanie urasta dla nas do 3,5 godzinnej wyprawy.. Tak więc bez napinki zrozum naszą sytuację...
Spytam się Ciebie, czemu np. nie latacie w obecnie 100x lepszych warunkach na terenach wojtasa? Pewnie dlatego, że musiałbyś zrobić 100km, żeby się tam pobawić, więc wolisz polatać u siebie w gorszych.. Wychodzi więc, że jednak podejście masz podobne do naszego

A co do Tyrolu... Uznaj nas za ciepłe kluchy, ale my tej trasy nie lubimy bo... jest dla nas za trudna, żeby dawać fun. Nie mamy możliwości wjeżdżania się tak jak wy, dlatego do waszego poziomu ciężko nam od razu dobić i Tyrol jest dla nas za wąski i za szybki, żeby jechać na nim tak, jakby nam się podobało.. wobec czego wyjazd tylko na Tyrol nie rekompensuje nam całej wyprawy. Za to za Szwarcwald i Karyntię możemy się pokroić i zawsze jak są naprawdę dobre warunki, to jedziemy. Niestety klimat się zmienia i nawet w Alpach (tych prawdziwych ) śniegu jest mniej i krócej leży, wobec czego to już nie to samo, co w 2008 i 2009, kiedy mieliśmy metrowe bandy... Możliwe, że lepiej będzie nam się przerzucić na trasy wojtasa - zarówno ryjeks jak i jarecki rozpływają się w samych superlatywach, wiec lepiej nam będzie dorzucić raz te łącznie z 80km więcej, mieć wypas warunek i się wyjeździć po wsze czasy, niz pojechać 2x na jodlownik (czyli łącznie dodatkowo 160km zamiast 80) w średnio-słabych Nie przestajcie monitorować sytuacji... Wierz lub nie, ale ja mam prognozę dla jodłownika na new.meteo ustawioną w zakładkach i sprawdzam ją codziennie od grudnia, a nie szukam wymówek Pis end low tu ewrybady!

[Żemol]

Tak jak Arti napisał, zima w górach = fun i należy powrócić do tego, bo wszystko zmierza w zła stronę, a jak ktoś potrzebuje rywalizacji to odsyłam na kajtki, można się wykazać lub dostać łomot od Malana lub CC 900/cm3 tam liczy się nie tyle sprzęt co łącznik miedzy kierownicą a pedałami.
I tym optymistycznym akcentem...

[Chloru]

jarmaj, Miś Artiś gdzieś napisał, że wystarczy spełniać 2 z powyższych kryteriów Uważaj!

[eMTi]

I tym optymistycznym akcentem...

... powracamy do tematu, w którym ostatnio mieliśmy zorganizować pojeżdżawkę na rakietowej, tylko jak co poniektórzy się dowiedzieli, że miałaby być fotokomórka, to zaczęli się wykręcać Tak więc na spokojnie Żemol, a co Ty tak ten swój wątek zaniedbujesz? Jak tam postępy w pracach nad srebrną?

[ryjeks]

Panowie


Link: http://www.youtube.com/watch?v=Z6AGN4SGmgg

Widać, że chroniczny brak zimy stulecia nikomu nie służy, a wszyscy chcą dobrze, a nawet jak najlepiej.

Fakt jest taki, że warunek do ślizgania jest, ale bandy są symboliczne i to jest problem.
Idealnie nie jest ale bywało dużo gorzej.

Czekamy na opad i info od Wojtasa (aktualnie jest padaczka --> solanki), bo w mojej ocenie tam jest namiastka Szwecji i najłatwiej o "ideał".

Oby opady jeszcze dopisały to polatają wszyscy, bo oto w tym chodzi
Będziemy raportować na bieżąco.

[eMTi]

ryjeks, jak jesteś na bieżąco z wojtasem na łączach, to wrzuć tu info, jakby szykowało się tam coś konkretnego

[ryjeks]

eMTi, oby jak najszybciej

[Żemol]

Żemol, a co Ty tak ten swój wątek zaniedbujesz? Jak tam postępy w pracach nad srebrną?

Wątek upadł, a raczej turbo w NA, graty sprzedane - powód: pojawił się nieoczekiwany kryzys
Jedyny plus, że będzie się nimi cieszył dobrze nam wszystkim znany forumowicz

[cyqan]

[ryjeks]

Squrwensyn

A tak w ogóle to czyżby jakieś filmiki miały być

[Arti]

Dzisiejszy dzień mija pod hasłem "NIE MA WARUNKÓW'. Wrzucę fotki, może jakiś filmik i wyprostujemy tę całą aferę.

Peace, love, cycki i boki.

[@lbert]

Wraz z Matką Mojego Dziecka, lecę na zapoznanie ... trasy - Męczy mnie od października.
Wykupiłem Jej ubezpieczenie, więc będzie hardkor

Odzywajcie się gdyby ktoś leciał. Celuję chyba w Tyrol a po powrocie rundka u Nas.

[Arti]

Czy są warunki? Moim zdaniem są słabe.Oceńcie sami.

Link: http://www.youtube.com/watch?v=oBMQqqYA ... e=youtu.be

[Arti]

[ryjeks]

Czy są warunki? Moim zdaniem są słabe.Oceńcie sami.

Są soczyste boki czyli są warunki

Świetne zdjęcia