I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'

[jarmaj]

Tak to działa, tyle że na dziury budżetowe.
Właśnie tak dzisiaj stali na S8. W szczerej dupie, na ledziutkim łuku, gdzie było ograniczenie do 100.




CB na szczęście daje radę.

[Chloru]

jarmaj, pod wiaduktem? Znane miejsce

[jarmaj]

Nie, w okolicy nie było niczego charakterystycznego. Ot gdzieś w Polsce....

[So What!]

Właśnie tak dzisiaj stali na S8. W szczerej dupie, na ledziutkim łuku, gdzie było ograniczenie do 100.

Gorsi są ci jeżdżący

[citan]

Pytanie retoryczne - jest sens budowania drogi ekspresowej i stawiania na niej ograniczeń (zanim tak naprawdę cała nitka została ukończona)? Czegoś nie wiedzieli? Taka S8 to super sprawa, ale trochę to wszystko dziwne.

[Azrael]

citan, Ograniczenia stawiają urzędnicy z wydumanych powodów - np. "zbyt niska szorstkość asfaltu" co ostatnio pokazała afera z nagranymi rozmowami telefonicznymi. Ograniczenia stawiają ludzie którzy w danym miejscu nigdy nie byli, na podstawie dokumentacji z której komuś wynikło że największa niemota drogowa jadąca największym złomem na łysych oponach mogłaby tam wypaść z drogi, albo uderzyć w auto stojące na poboczu.

[WiS]

Ciekawe jak się teraz czują Ci, co parę lat temu murem za połeciem111 stawali

To m.in. do mnie

Już wcześniej w tym watku przeprosiłem za to, co uważam za dowód swej naiwności:
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 82#p339982

pewein nasz forumowicz, zawodowo związany z ITD. niestety, chyba już nie zagląda.
Szkoda wielka.
Pod jego nieobecność - czuję się w obowiązku przeprosić, że wtedy dałem wiarę temu argumentowi o równości i o tym, ze "się nie da zrobić tak, zeby byli uprzywilejowani".
Człowiek stary a głupi.

Nie docenił chyba talentu Kolegi...

No bo wyjątki dla posłów się jakoś same zrobiły.
A dla karetek pogotowia - podobno - nie potrafią się zrobić, nawet przy dobrej woli Inspekcji

Głupim żem był ponadto, bo może nie tyle uwierzyłem, co ewentualnie brałem pod uwagę, że BYĆ MOŻE nasza droga Inspekcja, z w/w generałem na czele, jednak coś zrobi w dziedzinie poprawy inzynierii ruchu - ZANIM sfotoradaryzuje kraj.
I w dziedzinie szkolenia...
I w jeszcze paru innych miejscach, co to już nie raz żeśmy sobie na ten temat tutaj gaworzyli.
Generalnie - przepraszam i odszczekuję wszystko, co wiązało się z moją ówczesną wiarą, że cały ten foradaroszajs ma oprócz złych także jakieś dobre strony i jest jednakowoż jakimś "mniejszym zlem".

Podtrzymuję natomiast, że niektóre ówczesne ataki były nie fair. I mierzyły w grzesznika (istotę ludzką mimo wszystko, a ponadto jednak forumowego kumpla), nie zaś w grzech. Zaś wielkim dorobkiem naszej cywilizacji jest, IMHO, zdolność odróżniania takiego niuansu

[WiS]

Za dojazd tramwajem do Rynku płacę teraz o prawie 1/3 więcej

To i tak nie najgorzej...


...biorąc pod uwagę, że do Rynku trzeba specjalnie dla Ciebie kłaść torowisko, i zaraz po przejeździe VIPa, jak tuszę, zwijać To musi kosztować.

Dla nieznających Krakowa: plebs te kilkaset metrów od Plant do Rynku zasuwa na piechote, a pomniejsze VIPy i zaopatrzenie samochodami. Ale, żeby tramwaj... no, no, panie mecenasie, to musiało być jakieś większe przyjęcie - pewnie u państwa radcostwa

[Konto usunięte]

Ciekawe jak się teraz czują Ci, co parę lat temu murem za połeciem111 stawali

To m.in. do mnie

Już wcześniej w tym watku przeprosiłem za to, co uważam za dowód swej naiwności:
http://forum-subaru.pl/bb3/viewtopic.ph ... 82#p339982

pewein nasz forumowicz, zawodowo związany z ITD. niestety, chyba już nie zagląda.
Szkoda wielka.
Pod jego nieobecność - czuję się w obowiązku przeprosić, że wtedy dałem wiarę temu argumentowi o równości i o tym, ze "się nie da zrobić tak, zeby byli uprzywilejowani".
Człowiek stary a głupi.

Nie docenił chyba talentu Kolegi...

To co? Może przywrócimy stary wątek? W sumie argumenty przeciwko jego usunięciu już też nie są aktualne.

[WiS]

Konto usunięte, chyba się niestety nie da (Aaaadmin...?)

Zresztą, nie wiem, czy jest sens - nawet gdyby. Sporo rzeczy, o których wówczas dyskutowaliśmy gdybając, zostało w miedzyczasie przesądzone. Inne też stracily na aktualności, w inny sposób.
A resztę pracowicie forum tworzy od nowa

[So What!]

WiS, ojtam, ojtam

[FUX]

Ile było by pisania, mimo, że wszystko, prawie, już napisaliśmy...

[Arno]

W sobotę, po nartach,ale wcześnie, wyjechaliśmy z Tyrolu z zamiarem dojechania na raz. Jakże naiwnie myślelim. Bowiem korek zaczął się daleko przed Kufstein. GPS - kazał mi od samego początku jechać przezGA-PA, ja se myślę, idiota... a tu się okazuje, że korki chciał omijać. Wreszcie tuż przed wypatrzonym korkiem posłuchaliśmy malęnstwo elektroniczne i pojechaliśmy przez cudowne wioski, bajka normalnie. Potem za Monachium znowu korek i to długaśny. więc po 6 godzinach, po 400km poszliśmyspać w Bayreuth. I o 5 rano wyruszliśmy całkowicie pustą, choć zamgloną szosą.
Jechaliśmy stosunkowo wolno. A w Polsce 149. Średnia 137 do Warszawy - jedynie dzięki płynności. Ale dlaczego w tym wątku - nie widzieliśmy na całej autobahnie polskiej ani jednej policji czy itd. Zero. I tylko ze trzy auta jechały szybciej od nas, albo cztery. W tym C AMG - brrrrum.
Wolno jadą belgowie, francużanie, nasi, niemce, angole... no i się pytam strach czy jednak koszt benzyny? 130 km na 14 to jednak chyba$$.

[Gootek]

Wolno jadą belgowie, francużanie, nasi, niemce, angole... no i się pytam strach czy jednak koszt benzyny? 130 km na 14 to jednak chyba$$.

Arno,
na przykładzie mojego S-Maxa:
Jadąc przykładową trasę 1000km autostradą, tak aby średnia wyszła mi 130km/h, spalę 110 litrów benzyny, czyli wydam na nią około 170 Euro.
Jadąc szybciej, aby mieć średnią 150km/h, tak aby średnia wyszła mi 150km/h, spalę 130 litrów benzyny, czyli wydam około 200 Euro.
W drugim przypadku teoretycznie jazda potrwa godzinę krócej, ale przy pojemności zbiornika paliwa w Fordzie zatrzymam się na tankowanie nie jeden raz tylko dwa razy, czyli stracę dodatkowe 15 minut. Oznacza to w praktyce róznicę 45 minut kosztem 30 Euro na paliwo plus dodatkowe ryzyka, np. jakiegoś mandatu.
Jeśli jechałbym z marudzącymi dziećmi "kiedy dojedziemy", "ja już chcę być w domu", "nudzi mi się". itp... to zapewne odżałowałbym te kikadziesiąt Euro aby dojechac szybciej, ale jeśli jechałbym sam, to pewnie wybrałbym wariant wolniejszy, słuchając podczas jazdy jakiegoś ciekawego audiobooka.

[Chloru]

Лукашэнка, żeby mieć średnią 150 km/h to trzeba iść bardzo często 200+. Wtedy spalanie takiego autobusu na pewno nie będzie wynosiło 13 litrów / 100 km.

[FUX]

Prawda.

[Gootek]

Лукашэнка, żeby mieć średnią 150 km/h to trzeba iść bardzo często 200+. Wtedy spalanie takiego autobusu na pewno nie będzie wynosiło 13 litrów / 100 km.

Jeśli mówimy o trasie autostradowej (jak trasa z Warszawy w kierunku Berlina i potem na południe w stronę Alp), to nie trzeba przekraczać gepeesowych 160 km/h, aby zrobić średnią 150km/h. Wystarczy się wybrać o takiej porze gdy jest mały ruch, no i nie zatrzymywać się po drodze. Jeśli na bramkach opłat nie ma kolejek, to to też nie pogarsza istotnie średniej.

Ostatnio jadąc z Tomaszowa do Wisły miałem średnią ponad 100km/h ( i to przecież z przejechaniem przez Częstochowę, Sosnowiec, Katowice, las fotoradarów, itd...) Byłoby jeszcze szybciej, ale przejazd przez Tychy, gdzie jest ruch tylko jednym pasem, zajął mi 12 minut zamiast 2-3.

[FUX]

Лукашэнка, PIRAT!

[Gootek]

Лукашэнка, PIRAT!

Siła wyższa.
Umówiłem się z właścicielem pensjonatu, do której godziny wieczorem będzie na mnie czekał z kluczami.
A niestety przed wyjazdem trochę zamarudziłem w domu.

[esilon]

Umówiłem się z właścicielem pensjonatu, do której godziny wieczorem będzie na mnie czekał z kluczami.
A niestety przed wyjazdem trochę zamarudziłem w domu.

w listach poleconych od ITD jest miejsce na "wyjasnienia", życze Ci Лукашэнка, aby byli wyrozumiali po przeczytaniu powyższego

[FUX]

[Chloru]

Лукашэнка, dalej się nie zgadzam. Do autorstrady trzeba dojechać i swoje po drodze odstać. Zrobienie średniej ~100 to zupełnie inny świat niż zrobienie średniej ~150 w obecnych czasach. Mówię o realnej średniej z kilkusetkilometrowej trasy z postojem na paliwo + siku i dojazdem na miejsce po zjeździe z autostrady. Przejazd odcinka autostrady z taką średnią to żaden wyczyn.

[edgecrusher]

Chloru to jaka srednia sie osiagnie jest bardzo zalezne od warunkow. Wielokrotnie pokonujac ta sama trase okolo 1300km czasem nie przekraczajac 170km/h osiuagalem srednia 150 innym razem gnajac sporo ponad 200 wychodzilo jedynie 120km/h sredniej. Najgorsze jest to, ze mozna jedynie minimalizowac sznase korka omijajac godziny szczytu w okolicach Monachium chociazby ale wypadkow juz na trasie nie przewidzisz... Z reguly zakladajac jazde w okolicach 160-170 wychodzi srednia 130 (w imprezie), przy braku postojow poza tankowaniem i dojazdowkach do autostrady nie dluzszych niz 50km (przynajmniej w moim wypadku).

[Chloru]

edgecrusher, spróbuj to sobie policzyć. Dla przykładu trasa

1. Dojazd 50 km z Vśr 45 km/h
2. 900 km autobahnem z Vśr 160 km/h
3. 1 tankowanie - 15 minut
4. Dojazd 50 km z Vśr 45 km/h

Daje średnią ~125 km/h.

Jezeli na dojazdówkach będziesz poruszał się ze średnią 65 km/h (mało realne) to Twoja średnia wzrośnie do ~135 km/h.

Idziemy więc na kompromis i na dojazdówkach masz średnią 50 km/h a niemieckim autobahnem lecisz 200 km/h przez 900 km. Wtedy wychodzi Ci średnia 148 km/h .

Dalej uważam, ze zrobienie średniej 150 km/h jest średnio realne w obecnych czasach. Szczególnie benzynowym autem które przy tych prędkościach przejedzie pewnie ~300 km bez tankowania. Impreza pewnie jeszcze mniej...

[Arno]

Łukaszenka, nie zgadzam s^ę  kwestii 150 średnia. To jest w zasadzie awykonalne. Jechałem 200 km/h większość częśc autostrady i co z tego, skoro średnia jest wtedy 139.
Wyjątkowo rzadko jest sytuacja taka jak wczoraj 5 rano, że jest pustynia. I płynna jazda daje średnią.
Mój samochód, żeby oszczędzić, top naprawdę trzeba jechać bardzo wolno. Powyżej pewnej prędkóści różnice w spalaniu są niewielkie i nie wpływa to na zatrzymywanie się na stacji. Czy mi pali 8 czy 9.5 co za różnica. Co innego w Imprezie STI - tam dwa baki więcej...Czyli 20 minut.
A samochody jadące wolno to np. BMW 520d - co pali niewiele.
W USA jak byłem dwa tyg temu, byli Niemcy, w rozmowach wyraźnie dało się odczuć, że nie jeżdżą szybko ze względów finansowych.