I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
wczoraj:
trasa lodz -berlin, tempomat 160kmh, 480 km, srednie 140kmh bez tankowania i z postojam po kawe
3,5 h.
kilka strzealow po 250kmh, kilka razy 180 -200
http://wyborcza.pl/magazyn/1,130897,133 ... ochod.html
od dawna auto nie jest wyznacznikiem statusu..
ja nie potrzebuje auta wcale. mam dwa bo lubie.
na weekendy i wypady mogl bym wypozyczac auto z wypozyczani, na codzien rower skuter metro carsharing lub z buta....
nawet kajakiem do pracy moge plywac..
ale inaczej sie patrzy na sprawe, jak sie goni europe i zachod bo wreszcie mozna zarabiajac srednio cztery razy mniej i majac taki socjal jak wszyscy widza, a inaczej jak sie pracuje 7h dziennie w kraju zorientowanym na czlowieka z pelna lista udogodnien w kazdej strefie zycia..
trasa lodz -berlin, tempomat 160kmh, 480 km, srednie 140kmh bez tankowania i z postojam po kawe
3,5 h.
kilka strzealow po 250kmh, kilka razy 180 -200
http://wyborcza.pl/magazyn/1,130897,133 ... ochod.html
od dawna auto nie jest wyznacznikiem statusu..
ja nie potrzebuje auta wcale. mam dwa bo lubie.
na weekendy i wypady mogl bym wypozyczac auto z wypozyczani, na codzien rower skuter metro carsharing lub z buta....
nawet kajakiem do pracy moge plywac..
ale inaczej sie patrzy na sprawe, jak sie goni europe i zachod bo wreszcie mozna zarabiajac srednio cztery razy mniej i majac taki socjal jak wszyscy widza, a inaczej jak sie pracuje 7h dziennie w kraju zorientowanym na czlowieka z pelna lista udogodnien w kazdej strefie zycia..
Ostatnio zmieniony 11 lut 2013, o 13:37 przez gregski, łącznie zmieniany 1 raz.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 254 razy
- Polubione posty: 533 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
gregski, nie 140 a raczej bardziej 137
Każde kilka km/h w średniej to dość istotna różnica w prędkościach przelotowych. Zastanów się ile byś musiał jechać, żeby zrobić średnią 150
Wliczałeś w czas przejazdu przejazdy przez miasto? 



"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Widzisz, to ja miałem 137 z Bayreuth do Warszawy. jadąc w PL 149, a w Niemczech 160 albo ciut więcej, zero szaleństw.gregski pisze:wczoraj:
trasa lodz -berlin, tempomat 160kmh, 480 km, srednie 140kmh bez tankowania i z postojam po kawe
3,5 h.
kilka strzealow po 250kmh, kilka razy 180 -200
Każde zwiększenie średniej o cokolwiek oznacza dramatyczne podwyższenie prędkóści. I nastęĻuje moment, kiedy niestety przekłąda się to na paliwo - dodatkowe tankowanie. Strat czasu.
Przypominam eksperyment sperzed lat: Citroen Saxo diesel i Cayenne Hamburg MOnachium. Pół godziny różnicy na korzyść Cayenna.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Chloru,Chloru pisze:Лукашэнка, dalej się nie zgadzam. Do autorstrady trzeba dojechać i swoje po drodze odstać. Zrobienie średniej ~100 to zupełnie inny świat niż zrobienie średniej ~150 w obecnych czasach. Mówię o realnej średniej z kilkusetkilometrowej trasy z postojem na paliwo + siku i dojazdem na miejsce po zjeździe z autostrady. Przejazd odcinka autostrady z taką średnią to żaden wyczyn.
ale ja właśnie dla uproszczenia użyłem przykładu z przejazdem autostradą, np. od miejsca gdzie się ona zaczyna koło Warszawy, do miejca zjazdu z autostrady gdzieś w Alpach.
Nie próbowałem przedstawić precyzyjnych obliczeń, a jedynie przybliżone, bo chodziło mi tylko o zilustrowanie tezy, że nie zawsze musi chodzić o to aby bylo jak najszybciej.

A tak nawiasem mówiąc, to ja mam 60 km dojazdówki do wjazdu na A2 w Strykowie i jak bym nie kombinował to przejechanie tego odcinka zajmuje mi około godzinę.
Więc, wlicząc tą dojazdówkę, nigdy nie uzyskam średniej prędkości 150 km/h na całym odcinku na przykład do Poznania. Biorąc pod uwagę, że 200-kilometrowy odcinek autostrady między Strykowem a Poznaniem powinienem wówczas przejechać ze średnią prędkością ponad 270 km/h, powinienem zmienić S-Maxa na jakiś pojazd, który bez trudu osiąga ponad 300 km/h (no bo strata cennego czasu na bramkach).... no i uzgodnić jeszcze jakoś z innymi kierowcami, żeby trzymali się prawego pasa.

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
dość proste w realizacji.Лукашэнка pisze: średnią prędkością ponad 270 km/h, powinienem zmienić S-Maxa na jakiś pojazd, który bez trudu osiąga ponad 300 km/h (no bo strata cennego czasu na bramkach).... no i uzgodnić jeszcze jakoś z innymi kierowcami, żeby trzymali się prawego pasa.
Zatrudnij się w ITD.
- Chloru
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: DC
- Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
- Polubił: 254 razy
- Polubione posty: 533 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Лукашэнка, przestań się tłumaczyć. Jeździsz jak kapelusz i nie umiesz zrobić średniej 150



"Understeer is a crime" (C) Colin McRae
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Chloru pisze: Wliczałeś w czas przejazdu przejazdy przez miasto?
ja tego miasta mam bardzo malo, 4 km przed domem lece jeszcze 100 kmh na miejskiej autobahnie..
od rodzicow od ktorych zazwyczaj startuje do strykowa jest 9 km bezkorkowej niedzielnej jazdy ...
jasne, 160 kmh to w sumie ideal, paly nie ganiaja, auto malo pali, cisza w srodku...Arno pisze: Widzisz, to ja miałem 137 z Bayreuth do Warszawy. jadąc w PL 149, a w Niemczech 160 albo ciut więcej, zero szaleństw.
Każde zwiększenie średniej o cokolwiek oznacza dramatyczne podwyższenie prędkóści. I nastęĻuje moment, kiedy niestety przekłąda się to na paliwo - dodatkowe tankowanie. Strat czasu.
Przypominam eksperyment sperzed lat: Citroen Saxo diesel i Cayenne Hamburg MOnachium. Pół godziny różnicy na korzyść Cayenna.
tylko trzeba miec sporo dobrej muzy i dobre audio by nie usnac z nudow ;)
no i od czasu do czasu mozna skopac jakiegos powersuv'a ;)
oczywiscie wolal bym szybki pociag w 3h ... do stacji glownej mam 800m od domu
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Alan, Alan, Alan! pisze: Zatrudnij się w ITD.
musze im zaproponowac moje uslugi konsultanta zagranicznego !

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
oto nowa, dobra informacja:
http://natemat.pl/50725,zlapany-przez-n ... i-komornik
http://natemat.pl/50725,zlapany-przez-n ... i-komornik
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Chwała Unii, chwała Panu, państwo represji rządzi i ma się coraz lepiej.Arno pisze:oto nowa, dobra informacja:
http://natemat.pl/50725,zlapany-przez-n ... i-komornik
A może warto się przyjrzeć bliżej jak robią to Skandynawowie. W załączniku artykuł z najnowszej Angory. Sorki za format, ale nie umiem inaczej tego wkleić
Na 2400 kilometrach szwedzkich
dróg ustawiono 1094 fotoradary.
Kierowcy niespecjalnie się
nimi przejmują, ponieważ wiedzą,
że każde urządzenie jest włączone
średnio tylko godzinę na dobę,
a ponad 60 procent potencjalnych
mandatów jest anulowanych.
I jak podkreśla sama policja:
„Dać się złapać i zapłacić to
wielka sztuka lub kompletny brak
szczęścia”.
Szwedzki system kontroli szybkości
przez fotoradary jest częścią rządowego
projektu „Wizja zero”, rozpoczętego
w 1997 roku i zakładającego
w teorii wyeliminowanie śmiertelnych
wypadków drogowych
w 2020 roku. Jak podkreśla rząd
i policja, celem automatycznej kontroli
szybkości nie jest zarabianie
pieniędzy na kierowcach, lecz obniżenie
szybkości. Dlatego m.in. dochody
z fotoradarów służą tylko do
utrzymania systemu, którego założeniem
jest działanie prewencyjne.
Program okazał się sukcesem,
ponieważ średnia szybkość na
szwedzkich drogach spadła w ostatnich
latach o 7 – 8 kilometrów na godzinę,
co – jak przelicza policja – ratuje
15 – 20 istnień ludzkich rocznie,
a liczba zabitych na drogach zmniejszyła
się w ostatnich 10 latach o ponad
połowę. Na odcinkach ocenianych
wcześniej jako niebezpieczne
liczba śmiertelnych wypadków spadła
o ponad 60 procent, a poważnie
rannych o 30.
W 2010 roku padł rekord i liczba
zabitych spadła do 266 osób. Dla
przykładu liczba samobójstw w tym
samym roku wyniosła 270. – Już luty
2010 roku był zadziwiający i zginęło
zaledwie siedem osób, w pierwszym
kwartale tylko 44, a w najbardziej
niebezpiecznym listopadzie – 23.
Aby znaleźć w statystykach równie
małe liczby, musielibyśmy się cofnąć
aż o 70 lat – mówi Patrick Magnusson
z Transportstyrelsen, szwedzkiego
urzędu zarządzającego drogami
i rejestracją samochodów. Magnusson
podkreśla, że „Wizja zero”
jest oczywiście nieosiągalna, lecz
sukcesem programu będzie w 2020
roku spadek liczby zabitych do 220
rocznie. W 2012 roku było ich 296.
Wszystkie fotoradary są identyczne
i podłączone do centrali policji
drogowej ATK (automatycznego pomiaru
szybkości) w Kirunie za kołem
polarnym, gdzie pracuje 60 osób.
Zajmują się ich zdalną obsługą oraz
identyfikacją kierowców przekraczających
szybkość o więcej niż
6 kilometrów w stosunku do obowiązującego
ograniczenia. Rocznie rozpatrywanych
jest 230 tysięcy zdjęć
z fotoradarów, lecz tylko do 30 procent
kierowców są wysyłane mandaty.
Rząd nie zamierza zwiększać
możliwości ATK, ponieważ środki
z około 100 tysięcy mandatów wystarczają
do utrzymania systemu.
– Szwedzki fotoradar kosztuje
450 tysięcy koron (220 tys. złotych)
i jest bardzo zaawansowanym cyfrowym
urządzeniem wielofunkcyjnym,
które bardzo dokładnie, 20 razy na
sekundę na odcinku 150 metrów,
mierzy szybkość samochodów – mówi
Johan Fridlund z firmy Sensys,
produkującej urządzenia.
Sensys opracował kompletny system
„zarządzania” ruchem drogowym,
w którym urządzenie służy
również do innych celów niż tylko
„polowanie na kierowców”.
Radar i kamera przez większą
część doby działają niezależnie.
Radar rejestruje liczbę przekroczeń
szybkości i wyniki te, wprowadzone
do centralnego komputera, oceniają
stopień zagrożenia na danym odcinku
drogi i o określonej porze
dnia. Działająca niezależnie kamera
służy do monitoringu dróg i umożliwia
szybkie odśnieżenie, pomoc
w przypadku kolizji z innym pojazdem
(lecz głównie z łosiem) lub
usunięcie przeszkody. Każdy z fotoradarów
działa średnio zaledwie
godzinę na dobę i jest sterowany
przez centralę w Kirunie, która aktywuje
urządzenia w takim systemie,
że nawet policja nie wie, kiedy który
z nich jest włączony.
– Kierowcy, nie wiedząc, czy zostaną
sfotografowani, natychmiast
zwalniają, i to jest dla nas najważniejsze.
Nie interesuje nas karanie osób,
które niechcący lub przez nieuwagę
przekroczyły szybkość, lecz interesują
nas te, które robią to notorycznie
i w końcu zostają sfotografowane.
Dlatego rozpatrujemy tylko 230
tysięcy zdjęć rocznie i nie zamierzamy
zwiększać tej liczby. W ten sposób
dla przeciętnego kierowcy fotoradar
nie jest wrogiem, lecz bardziej
przyjacielem, ponieważ dba o bezpieczeństwo
jego i jego rodziny, co
społeczeństwo rozumie – tłumaczy
Anders Drugge, szef ATK.
Podkreśla, że identyfikacja prowadzącego
jest czasochłonna, ponieważ
musi być stuprocentowa. Najmniejsza
wątpliwość sprawia, że
zdjęcie wyrzucane jest do kosza,
dlatego aż dwie trzecie przekroczeń
jest umarzane. Powodem może być
słaba jakość zdjęcia ze względu na
śnieg, mgłę, zanieczyszczenie
obiektywu lub nawet zdjęcie zrobione
pod słońce.
Wszystkie pojazdy w Szwecji mają
od pierwszej rejestracji do złomowania,
ten sam numer rejestracyjny
i znajdują się w centralnym komputerze
Transportstyrelsen – urzędzie, który
zajmuje się również prawami jazdy
i posiada natychmiastowy dostęp do
informacji o kierowcach.
– W Szwecji odpowiedzialny za
przekroczenie przepisów jest kierowca,
a nie właściciel. W ten sposób
pierwszą czynnością przy analizie
każdego zdjęcia z fotoradaru jest
porównanie nazwiska właściciela
pojazdu z jego zdjęciem z prawa jazdy
lub paszportu. Kiedy kierująca
osoba jest wyraźnie inna, wysyłamy
list do właściciela, prosząc o wyjaśnienie.
Jest to jednak tylko prośba,
ponieważ według szwedzkiego prawa
adresat nie musi nam odpowiadać,
i w takiej sytuacji sprawa jest
umarzana. Większość jednak kontaktuje
się z nami, głównie firmy, dla których
polityka bezpieczeństwa jest
priorytetem, i od pracownika używającego
samochodu służbowego wymaga
się przestrzegania przepisów
– mówi Drugge.
Jeśli kierowca już dostanie mandat,
to jego wysokość nie jest aż tak
porażająca jak w sąsiedniej Finlandii,
gdzie może wynieść nawet półtorej
miesięcznej pensji brutto.
W Szwecji widełki to „tylko” 750
– 4000 koron (360 – 1900 złotych).
W dodatku drogi, na których ustawiane
są fotoradary, podzielone są
na odcinki. – W ten sposób po przejechaniu
120 kilometrów i „złapaniu”
przez 10 fotoradarów, kierowca według
prawa może zapłacić tylko jeden
mandat – wyjaśnia Johan Fridlund.
Dodaje, że szwedzki system jest
bardzo ludzki i dlatego jest akceptowany
przez społeczeństwo. – Nasze
urządzenia działają także w 16 innych
krajach, gdzie są kalibrowane
zupełnie inaczej i działają samodzielnie.
Często są traktowane jako narzędzia
represji. W Dubaju rejestrują
przejazd na czerwonym świetle, od
razu ustalają adres właściciela i automatycznie
wysyłają mu zdjęcie.
Pracują całą dobę, a ich obrót porównywany
jest do „jednorękich
bandytów” z kasyn Las Vegas.
Szwecja konsekwentnie podkreśla,
że nie zamierza czerpać finansowych
korzyści z fotoradarów. Zupełnie
inaczej jest w Norwegii, gdzie
nie tylko mandaty są drakońskie
i dochodzą do 9 tys. koron (5 tys.
złotych), lecz państwo co roku ustala
budżet, który maszyny muszą wykonać,
a identyfikacja jest tak bezlitosna,
że w praktyce mandaty nigdy
nie są anulowane i przynoszą ponad
50 milionów dolarów rocznie.
W Norwegii strach przed fotoradarem
stworzył „jazdę na kangura”,
czyli nagłe hamowanie i przyspieszanie,
a wzmożona uwaga kierowców
szukających „wrogich” radarów
dekoncentruje ich, a system zamiast
zmniejszać niebezpieczeństwo na
drogach działa odwrotnie.
O tym, że policja zawsze ma rację,
przekonał się pewien emeryt
z miejscowości Sandvika pod Oslo,
kiedy jadąc z szybkością 20 kilometrów
na godzinę przy ograniczeniu
do 30 km, zauważył błysk flesza.
Przejechał w tym miejscu jeszcze
dwa razy z podobnym efektem i wysłał
list do policji z zaleceniem wyregulowania
radaru. W odpowiedzi
otrzymał trzy przesyłki. Każda zawierała
mandat i zdjęcie, wyraźnie
pokazujące, że siedzi za kierownicą
bez zapiętego pasa bezpieczeństwa.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Jeszcze jeden przykład bałaganu w organach:
http://regiomoto.pl/portal/opolskie/fot ... -pacjentow
http://regiomoto.pl/portal/opolskie/fot ... -pacjentow
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 21 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Tego chyba jeszcze nikt nie wrzucał:
"Mnóstwo nieprawidłowości przy przetargu na nowe fotoradary. Mandaty do kosza? | Wywiad"
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,13409632, ... dary_.html
"Mnóstwo nieprawidłowości przy przetargu na nowe fotoradary. Mandaty do kosza? | Wywiad"
http://moto.pl/MotoPL/1,88389,13409632, ... dary_.html
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Godlik, no właśnie to czytałem i zastanawiam się kiedy się okaże kto naprawdę na tym zrobił kasę 

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Hipokryta 111burat pisze: zastanawiam się kiedy się okaże kto naprawdę na tym zrobił kasę

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Piter 35, ja nieznaju kolesia ,ale ciekawe czy kiedyś jakiegoś smrodu z tego nie będzie 

Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Mnie to już nic nie zdziwiburat pisze: ciekawe czy kiedyś jakiegoś smrodu z tego nie będzie


https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Młody z rejsu takiego newsa przywiózł.
Nie wiem, czy opowiadacz wkręcał, czy prawda...
W W-wie w drodze na lotnisko jest jakiś fotopstryk. Ograniczenie 60, gość jedzie koło 50 błysk, jedzie jeszcze 40 raz-pstryk, ponownie 30-wali w oczy.
Po jakimś czasie przychodzą 3 mandaty za
jazdę bez zapiętych pasów
.
Możliwe, czy opowiadacz?
Nie wiem, czy opowiadacz wkręcał, czy prawda...
W W-wie w drodze na lotnisko jest jakiś fotopstryk. Ograniczenie 60, gość jedzie koło 50 błysk, jedzie jeszcze 40 raz-pstryk, ponownie 30-wali w oczy.
Po jakimś czasie przychodzą 3 mandaty za
jazdę bez zapiętych pasów

Możliwe, czy opowiadacz?
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 200 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
FUX pisze: Możliwe, czy opowiadacz?
Norweski oryginał przerobiony na potrzeby lokalne. Przypadek opisany w artykule z angory wklejonym przez Konto usunięte.
"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Zainteresowanym polecam rondo pierwsze przed Konstancinem - od strony Warszawy - przy szkole amerykańskiej. Niech no który spróbuje przejechać je jakąś normalną prędkością, trzymając się jednego pasa :). Zresztą kilka innych rónd w Konstncinie też ma parę zalet.
Nie wspomnę o sławetnym wypadkogennym zakręcie na podwójnej w kierunku Warszawy tuż przed Shellem.
Albowiem - POLAK POTRAFI.
Nie wspomnę o sławetnym wypadkogennym zakręcie na podwójnej w kierunku Warszawy tuż przed Shellem.
Albowiem - POLAK POTRAFI.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Dzięki


Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
To moda przyniesiona z zachodu - a przynajmiej z Wysp Brytyjskich. Sie ma - sie swieci. :)citan pisze: DziękiBardzo ciekawe i podobało mi się to, co inż. powiedział o światłach p.mgłowych. Jakaś moda u nas weszła na jazdę na przednich p.mgłowych.
![]()
Jacek "AMI" Rudowski
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
Jakby ktoś jeszcze miał jakiekolwiek wątpliwości, że komuś z urzędników faktycznie zależy na bezpieczeństwie na drogach, to pozwolę sobie przytoczyć dzisiejsza historię mojego kolegi. Rzeczony kolega jest przedstawicielem firmy mającej w ofercie tzw. radary pedagogiczne, czyli coś takiego:
Poszedł dziś do krakowskiego ZIKiTu, aby dowiedzieć się jaką drogę biurokratyczną musi przebyć, żeby coś takiego sprzedać w przyszłości. Podkreślam dowiedzieć się, a nie od razu sprzedać
Odsyłany od pokoju do pokoju ("a nie, z czymś takim do proszę do pokoju xxx", "a to nie u nas, proszę zapukać do pokoju yyy") dotarł w końcu do jakiejś biurwy, która prosto z mostu powiedziała "ale przecież takie coś nie ma sensu, bo to nawet zdjęć nie robi" 

Poszedł dziś do krakowskiego ZIKiTu, aby dowiedzieć się jaką drogę biurokratyczną musi przebyć, żeby coś takiego sprzedać w przyszłości. Podkreślam dowiedzieć się, a nie od razu sprzedać


- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: I jeszcze słówko do projektu 'fotoradarowego'
WRC fan pisze: przecież takie coś nie ma sensu, bo to nawet zdjęć nie robi



Kolega się niepotrzebnie fatygował, moglismy mu dać telefon_do_kogo_trzeba... by się bez łażenia dowiedział
