Post
12 kwie 2013, o 19:10
Co ciekawe diszno wymawia się prawie jedną firmę.
Tu są w ogóle fajne słowa, na określenie na przykład niezwykle dziś modnych opcji. Jest tych słów dużo i są barwne i nie ma ich w translate googlu.
to znaczy niektóre są, ale mają inne znaczenia
na ten przykład:
kis taska - mała torba. Translate się myli, bo to torebka, ale nie szkodzi. Rozchodzi się o taką torebeczkę co dawniej "panowie" nosili z dokumentami. Miała nawet pewną bardzo określoną branżowo nazwę.
również co ciekawe kubuś puchatek - Micimackó jest przerabiany na "strici macko" .
Ale co ciekawe to baryłka, nie pokazuje tego translate google -kocsog: wym keczeg , pewnie sie pisze przez o umlaut... to także to samo co kistaska, ale dużo mocnej.
często w kombinacji budos kocsog. budos to śmierdzący... kocsog wiadomo już. Waniająca baryłka. Grunt żeby było kolorowo.
jedźmy dalej tą drogą urgo fińską.
CIPO to buty. A PINA to cipa. Nuna też cipa. Już nie wspomnę tak samo brzmiących słów. Fast to część ciała męska, ale ja ogół w połączeniu z koniem LOfast. w końcu ten naród ma pustę, końiarzy itede...
Kiraly - to król. Ale także jak się chce powiedzieć, że coś jest ekstra, super, wypasione czy jak tam chcecie. ( wym. KIRAJ)
Arany złoto - anaryos - złoty, tak samo jak kiraly ma znaczenie - super.
ALMA - jabłko, Alot - zwierzę/bydlę. A wymawia się często jak O. w jabłku OLMA, ale ALOT to ALOT. nie rozumiem tej logiki. W ogóle jkiś naród depresyjno niezrozumiały.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.