Auto dla dziada

[WiS]

Przy cenie nowego auta 140 000 zł, da się zorganizować kredyt z miesięczną ratą 1 460 zł,

Na ile lat?

przy wpłacie wstępnej 28 500 zł.

Za 30 kupiłem swojego, a te 1460 mogę albo mieć na dodatkową wachę, albo na wino i książki, albo nawet mogę ich nie zarobić, tylko sobie w czasie wolnym pogapić się w gwiazdy, na przykład

Teraz wygląda to juz mniej przerażająco?

Przerażająco nie, ale nierozsądnie - i owszem

Arno, do WR blue mica nie pasują stalówki, no daj pan spokój... tylko złote siedemnastki, i jakiś semi slick na nich.

I skrzydło, skrzydło koniecznie.

[Gootek]

Niowa wersja pojazdu dla dziada. Pojazd odziedziczony. Jeszcze dorobie deskę rozdzielczą w czeczotce.

No cóż, na różnych targach czy wystawach motoryzacyjnych, nie raz widziałem podobną sytuację, że hostessa była dużo ładniejsza od pojazdu jaki prezentowała...

[Gootek]

WiS,
rozumiem Twoje racje.

Napisałem o tym jedynie na wypadek gdybyś się mimo wszystko uparł, że chcesz zmienić generację.

[WiS]

gdybyś się mimo wszystko uparł, że chcesz zmienić generację.

Chcę.
Za kilka lat, gdy te nowe XT będą już w Reichu lub innej Szwajcarii starsze o jakieś 100 tysięcy złotych

[Arno]

Arno, do WR blue mica nie pasują stalówki, no daj pan spokój... tylko złote siedemnastki, i jakiś semi slick na nich.

I skrzydło, skrzydło koniecznie.

Ja to wim. I będą inne felgi, zaś te zimowe som.

Łukaszenka, jak każdy na tem forum wie, że najpiękniejszy samochód w histerii to Impreza Bug Eye i ten Forester ze zdjęcia w dowolnej barwie.
Ośmielę się powiedzieć, że nawet Insignia jest brzydsza. Bo o Fordach to się boję.

[WiS]

te zimowe som.

Żadne usprawiedliwienie, skoro w ramach globalnego ocieplenia czeka nas kolejna epoka lodowcowa, to właśnie na 11-miesięczną zimę wypadałoby mieć ten bardziej wypaśny felunek... TAAAAK?

[Arno]

NIEE.
Zresztą dziś odebrawszy, więc odczepta się towarzyszu.
Poza ym Figura sprzed lat w TV, gołe nadkola i w ogóle.

[gregski]

Zachód poddał się praniu mózgów. Istotnie, lepiej żeby paliło mniej, ale najpierw wywindowano ceny benzyny bez sensu, a potem dowalono podatki eko i wmówiono wszystkim że silnik 0.9litra w Sklasse to jest to.

etam. tluszcze sluzbowe lizingow jezdza dalej, ale ci rozgarnieci sprzedali samochody zupelnie. carsharing, wynajem, dobry public trans i tanie loty zalatwily sprawe.

[Arno]

gregski, to jest możliwe w Berlinstadt, a nie w general gouvernement.
Jaki transport publiczny, jakie tanie loty do Białymstoku i MAłkini z Warszawy.
Jaki transport publiczny z zadupia w Meklemburgii do zakuprza pod Norymbergą 15 km.
Jasna sprawa, z Berlina z lotniska w centrum, do Tajlandii, tak. Ale z Centrum tego miasta do Strykowa już niekoniceznie.

[barton]

A skoro tak, to może warto rozważyć sfinansowanie zakupu przez bank?
Przy cenie nowego auta 140 000 zł, da się zorganizować kredyt z miesięczną ratą 1 460 zł, przy wpłacie wstępnej 28 500 zł.
Teraz wygląda to juz mniej przerażająco?

Tylko po co?? Ale to już sprawa indywidualna (związana z własnymi priorytetami)

Za 30 kupiłem swojego, a te 1460 mogę albo mieć na dodatkową wachę, albo na wino i książki, albo nawet mogę ich nie zarobić, tylko sobie w czasie wolnym pogapić się w gwiazdy, na przykład

i jeszcze ekologicznie bo nie dokładasz środowisku zanieczyszczeń wynikających z procesu produkcji i dystrybucji nowego pojazdu

[Gootek]

Barthol, od czytania książek psują się oczy, a od picia wina nawala wątroba.
Za to, kupując na kredyt nowe Subaru można wesprzeć japoński przemysł i tamtejszy rynek pracy.

[vibowit]

Barthol, od czytania książek psują się oczy, a od picia wina nawala wątroba.

Dzisiaj w metrze - tak, dofinansowuję transport publiczny - dziewczyna, czytająca książkę, miała przyczepiony znaczek: "Od czytania, rosną cycki".

[Chloru]

Urosły czy za wolno czytała?

[esilon]

w niewielkim mieście codzienna jazda taksówkami wyjdzie taniej niz koszty posiadania i uzywania samochodu młodszego niż 5 lat, zamiejskie podróże z karaczanami wschodnimi tez sa tańsze ,
niestety jestem bardzo nierozsądny czyli wolę płacić za swobodę oraz samodzielne ustalanie godzin odjazdów

[vibowit]

Chloru, pewnie nie uwierzysz, ale nie zwróciłem uwagi.

[esilon]

ale nie zwróciłem uwagi.

vibowit, dawaj na PW

[Chloru]

vibowit, no nie uwierzę

[gregski]

gregski, to jest możliwe w Berlinstadt, a nie w general gouvernement.
Jaki transport publiczny, jakie tanie loty do Białymstoku i MAłkini z Warszawy.
Jaki transport publiczny z zadupia w Meklemburgii do zakuprza pod Norymbergą 15 km.
Jasna sprawa, z Berlina z lotniska w centrum, do Tajlandii, tak. Ale z Centrum tego miasta do Strykowa już niekoniceznie.

Jasna sprawa. Ale widac tez roznice w swiadomosci u wschodniakow i zachodniakow.. Stary ddr caly czas kupuje fury i stoja, bo to wolnosc.. A kto juz zauwazy, ze 50% zarobionej kasy idzie na auto, a drugie na jego wymiane zaczyna pojecie wolnosc rozumiec w ciut inny sposob. My lubimy auta, ale pomyslcie ile ludzi na swiecie nie ma o nich zielonego pojecia i poziom podniety patrzac na nowa piekna fure ma porownywalny z patrzeniem na autobus miejski..
To ze w polsce fura to muss, to juz inna sprawa. Polaczenia kolejowe sa stale likwidowane, loty sie nie oplacaja bo ludzie nie przyzwyczajeni do latania, nie przelewa sie. Poza tym dla wielu nadal sensem zycia i jedyna radoscia jest kult wlasnego auta wiec co sie dziwic..
Choc i u nas sie zmienia, dzis juz przecie wazniejszy jest od auta zajebisty profil na fejsie ;)

[Gootek]

Gregski,
znam niewielkie miasteczko 60 km od Hanoveru, które jakiś czas temu stało się sypialnią do wielu Hanoverczyków, którzy tam się przenieśli ze względu na niskie koszty wynajmu domów i mieszkań. Ale potem, gdy wzrosły ceny paliw, większość z nich przeprowadziła się ponownie do Hanoveru i miasteczko niestety trochę wymarło, bo ucierpiały również miejscowe usługi i handel.

W Polsce jest inaczej, bo ludzie nie wynajmują domów tylko wolą je kupować na kredyt (na zasadzie: po co mam dać zarobić panu Kowalskiemu albo pani Nowak, lepiej dam zarobić Rockefellerom albo innym Lehman Brothers).
No i za te kredyty wyprowadzili się co ambitniejsi z miast na jakieś zadupia.
A teraz przy drogim franku są już w czarnej dupie, bo wartość kredytu do spłacenia przekracza czasem dwukrotnie cenę jaką za taki dom chciałby zapłacić dzisiaj ewentualny nabywca.
No i jak w takiej sytuacji obejść się bez samochodu?

[barton]

loty sie nie oplacaja bo ludzie nie przyzwyczajeni do latania

Jednak gdy istniały linie sponsorowane przez Amber Gold to ludzie po Polsce latali za "sensowne" pieniądze. Innymi słowy wszystko rozbija się o zamożność społeczeństwa.

To ze w polsce fura to muss, to juz inna sprawa.

Ja bym raczej napisał, że jest to sprawa dość indywidualna (zależąca od różnych czynników).

[barton]

W Polsce jest inaczej, bo ludzie nie wynajmują domów tylko wolą je kupować na kredyt (na zasadzie: po co mam dać zarobić panu Kowalskiemu albo pani Nowak, lepiej dam zarobić Rockefellerom albo innym Lehman Brothers).

Tylko, że wtedy spłacasz swoje cztery kąty, a nie czyjeś. To jednak spora różnica

[Gootek]

Tylko, że wtedy spłacasz swoje cztery kąty, a nie czyjeś. To jednak spora różnica

To również miałem na myśli.
Nadmierne przywiązanie do "mam", "moje"... zgoda, ze w jakiejś mierze może to być skutek uspołecznienia własności w minionym systemie.

W każdym razie, skoro dotykamy tej tematyki, proponuję Ci lekturę "To Have or to Be?" Ericha Fromma.

[gregski]

Efekt jest taki, ze powstaja wszechobecne "wyspy" za plotami, wypasione domy, ogrody, ludzie tyraja by miec wlasne baseny, place zabaw w ogrodzie, a 300 m dalej stoja publiczne zniszczone i nikt ich nie uzywa..
Zastanawialem sie przez chwile czy nie kupic mieszkania w berlinie, szybko odpuscilem zdajac sobie sprawe ile z mojej obecnej 'wolnosci' utracil bym wtedy...
Ktos powie stracona kasa. Ja to widze inaczej. Podobnie jest z autami. Doszlo do takich paranoi, ze zamiast kilka razy w roku zmoknac na rowerze wolimy tyrac tysiace godzin na wymarzony komfort... Alesmy sie dali zmanipulowac...
Oczyiscie nie generalizuje, jest wiele wiele przypadkow gdzie inaczej sie nie da... I jest tez wiele pozytywnych przykladow, gdzie np szanowany Pan Mecenas smiga na skucie przez miasto majac w garazu przepiekne limo ktorymi woza sie rzady duzych europejskich krajow.. Da sie? Da sie. ;)

[esilon]

Nadmierne przywiązanie do "mam", "moje"...

ja to widze jako naturalną potrzebę posiadania własnego miejsca na ziemi , naturalna potrzeba zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa ( o miejscu na własne legowisko mówie)

[gregski]

Esi, sky is my limit...