i na to PZU własnie liczyvibowit pisze: Ale.. nie mam siły wnikać. Chcę to zrobić i mieć z głowy.
ja miałem dokładnie taki sam case - tyle że napisałem odwołanie do wyceny i dalej nie pomogło. Więc oddałem do zrobienia do warsztatu bezgotówkowo.
Kosztorys miałem na 600 zł z PZU, gdzie same listwy drzwiowe kosztowały ponad 800 zł netto. Jak oddałem do serwisu, to koszt naprawy wyniósł ponad 2k, ale mnie to nie obchodziło - mieli zrobić, auto zastępcze dać (po 100 zł za dzień, a robili ponad tydzień).
PZU wie, że tylko 10% ludzi pójdzie do sądu - tam 99% spraw przegrywają, ale to co zaoszczędzą na 90% ludzi typu:
to wystarczy z nawiązką na zapłacenie za sąd, spłatę przegranych spraw i jeszcze kuuuuuuuuuuupa kasy zostajevibowit pisze: Ale.. nie mam siły wnikać. Chcę to zrobić i mieć z głowy.