Jeżeli jest ktoś komu marzyły się skrzydlate potwory, ma szanse spróbować jak to jest :) Dwa tygdonie radości, zabawy i beztroski
Sprzątają po sobie, nie budzą bladym świtem, nie rozrabiają i nie wyjadają ziemi z doniczek
Krótko mówiąc, czy ktoś by nie chciał zapewnić im uroczych wakacji - gdzieś w Warszawie lub okolicach, na tarasie, na oknie, w cieniu drzew :)
/zapewniam ptaszyle, klatke, zapas jedzenia i piasku/
ps. drugi ptaszyl nie jest zgodny w oryginałem...