BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie

[Gootek]

Arno, w Polsce Ludowej wizyty u dentystów wspominam jako bolesne.
Jak również pamiętam że dobrej jakości szczotkę oraz pastę do zębów - można było kupić tylko w Pewexie, nie za lokalną walutę jaką zarabiali w pracy moi rodzice.
Faktycznie, pod tym względem obalenie komuny przyniosło poprawę.

Ale, tak poza tym to nie jestem przekonany, że przeżycie żywota pod znieczuleniem byłoby błogosławieństwem.
Cierpienie ma głębszy sens.

[danikl]

"Odczuwamy bardzo często swe braki, a to, czego nam brak, posiada często, jak nam się wydaje, ktoś drugi..."
Jakiś Johann czy Wolfgang von Gete kiedyś tak napisał i mi się przypomniało, że kiedyś to czytałem

[Arno]

Łukaszenka, ja o tym, że w Europie od 68 lat wojny nie było, że nam kobit nie gwałcą kałmucy, tatarzy, niemiaszki czy svensony, a ty o paście do zębów i Pewexie?
Ja w ogóle nie mówiłem o raju gospodarczym, cudach w sklepach, czy cudownej klasie politycznej, jakiej ze świecą szukać po świecie.
No cóż...

[FUX]

Arno, dokładnie w rozmowie wczoraj z Żona taki temat wypłynął przy okazji dywagacji o ilości lektur szkolnych z poprzedniego wieku i obecnego w kontekście matury.

Dwudziestolecie międzywojenne i ostatnie 20-25 lat ma jedną rzecz wspólna.
Zmarnowany czas.
Niby coś sie dzieje, jeździmy po świecie, żyje sie lepiej.
Ale pozostaje jakiś niesmak, wrażenie, że ktoś nas czegos pozbawił i r...ął w odbyt.

Nie wiem, czy czytaliście książki Rychtera z tamtych czasów o zarozumiałości urzędników, władzy absolutnej i poczucia monopolu na wiedzę i to, co dobre.
Dzisiaj mamy to samo.
W gratisie rozmieniony kapitał i majatek na drobne, gra rządzących pod monopole i organizacje związkowe, żeby się nie skrzywili i słupki nie spadły na ryj...

[leon]

w Europie od 68 lat wojny nie było

O b.Jugosławii zapomniałeś ?

[Gootek]

w Europie od 68 lat wojny nie było, że nam kobit nie gwałcą kałmucy, tatarzy, niemiaszki czy svensony

i to Ty zarzucasz mi zaściankowe patrzenie?
No to się ciesz, że nie urodziłeś się gdzieś w okolicach Srebrenicy na przykład:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Masakra_w_Srebrenicy


A patrząc trochę z innej strony, obecne zmiany cywilizacyjno-globalizacyjne oznaczają zniewolenie ludzi w skali, która przyrośnie to co się działo w czasach gdy niewolników oficjalnie nazywano niewolnikami.
Jeśli tego jeszcze nie zauważasz, to nie nie jesteś wyjątkiem, bo jesteśmy wystawieni na zakłamywanie rzeczywistości i temu zakłamywaniu jest nam wygodnie ulegać.
To trochę jak z tymi chasydami z galicyjskich miasteczek, którzy czasem woleli nie wiedzieć...

Ale co się odwlecze... , to uderzy ze zwielokrotnioną mocą.
To kwestia kilku, może kilkunastu lat.

[WiS]

Drodzy i szanowni, b. Jugosławia jednak jest wyjątkiem od reguły.
Co zresztą nie jest żadną nowością - Bałkany zawsze były "wyjątkowe" w Europie, z kilku względów.
Natomiast co do zasady, Arno ma rację - reszta kontynentu naprawdę przeżywa okres dość wyjątkowy w swoich dziejach. Nieprzypadkowo chyba, przez wielu autorów, nazywany "pauzą strategiczną" - chyba oczywiste, między czym a czym ta "pauza".
Warto sie więc cieszyć chwilą i nie przesadzać z narzekaniem.
Niedawno wzruszyl mnie kolega, w debacie o wyzysku i głodzie, w innym wątku, przywołując przykład cięzko pracującej klasy robotniczej w zakaldach LG w Wałbrzychu - cytuję z pamięci - "...kto po ośmiu godzinach pakowania telewizorów do pudeł jeszcze będzie miał iść na działkę ukopać sobie ziemniaków...".
Powtórzę swoją odpowiedź: 4/5 ludności świata wspołczesnie i 4/5 ludności Europy z dawniejszych pokolen oddałoby wiele za to, baaa... po brudnych nogach by całowalo dowolnego bożka, by:
- miec ośmiogodzinny dzien pracy w cieple,
- mieć względnie stałą pracę,
- mieć poza pracą jakąś dzialkę, na której sobie rośnie coś jadalnego,
- mieć świadomość, że w drodze między pracą, działką a domem nie strzelają i nie gwałcą,
Sceptykom doradzam wycieczki daleko (Afryka subsaharyjska, Strefa Gazy, Afganistan...) lub calkiem blisko (Naddniestrze).
A z ciekawostek, z cyklu "znaj proporcją mociumpanie", polecam na onecie (chyba?) material pt. "dramat Kasi Tusk"

[Alan, Alan, Alan!]

Wis,Ty naprawde nie znasz ducha wspolczesnej mysli mlodziezowej.
To co gadasz to jakies komenty z bravo girl
Tak, bieda powinna byc zakazana ustawa.

Ze nie wspomne o rownie dobrych kawalkach, ktorych swiadkiem bylem a pewna forumowiczka zostala wyzyskiwaczem i zlodziejem (tak) bo zatrudnia ludzi. Skrinszot do nabycia na pw na moich warunkach

[barton]

A z ciekawostek, z cyklu "znaj proporcją mociumpanie", polecam na onecie (chyba?) material pt. "dramat Kasi Tusk"

trzeba jej współczuć takich problemów, dziewczyna ma pod górkę....

Co do reszty wypowiedzi to pełna zgoda, jeśli chodzi o brak ekstremalnego doświadczenia, jakim jest wojna w tym zakątku świata. Zresztą u nas w dorosłość wchodzi pokolenie, które siermiężną rzeczywistość socjalizmu zna tylko z książek. I warto pamiętać o tym, jaki przeskok się dokonał w ciągu tych 30 lat (gospodarczy i obyczajowy). Bo wyszliśmy od pustych półek, a dziś jak ktoś ma ochotę to może iść na warsztaty masażu relaksacyjnego dla piesków ze swoim pupilem (da jednych to będzie coś na zasadzie: awansu cywilizacyjnego. Dla innych dowód na to, że jednak już jesteśmy "bardzo spasieni" i oderwani od rzeczywistości).

A co do całowania bożka po brudnych stopach... myślę, że w Polsce sporo takich ludzi by się znalazło, gdyby miało zapewnione takie warunki (uczciwa praca, godziwa płaca -> pozwalająca na coś więcej, niż życie z dnia na dzień). Choć pewnie po jakimś czasie by im przeszło (zaspokojone potrzeby są ju mniej fajne, niż wtedy gdy był z tym problem). Zwłaszcza jeśli przyjęta optyka to ta związana z najbliższą okolicą (w znaczeniu geograficznym i społecznym), a taka najczęściej jest w użyciu.

[WiS]

naprawde nie znasz ducha wspolczesnej mysli mlodziezowej.

Trochę znam. Niedawno na moich oczach młodzież studencka (za tłusty grant unijny, oczywiście) szukała odpowiedzi na pytanie "co młodziez powinna zrobić żeby zwalczyć kryzys w Unii". Po kilku dniach picia, jedzenia i myslenia pod kierunkiem unijnych ekspertów, młodzieży (studenci politologii, ekonomii i innych takich) wyszło, że trzeba powołać w UE równoległe instytucje (komisje, parlament, etc.) mlodziezowe, z odrębnymi budżetami, zeby w tych instytucjach młodzież radziła dalej nad zwalczaniem kryzysu.
Organizując konferencje i seminaria w róznych krajach, żeby lepiej się zapoznać z problemami i szerzej je przedyskutowac z inną młodzieżą.
I to wcale nie było żartem

bieda powinna byc zakazana ustawa

A ministrowie o prawicowych poglądach powinni być zsyłani na Madagaskar

pewna forumowiczka zostala wyzyskiwaczem i zlodziejem (tak) bo zatrudnia ludzi.

No przecież to oczywiste, zatrudniać ma prawo jedynie rząd, względnie starosta (o ile jest z tej partii, do młodziezowej przybudówki której nalezy mówiący) - i nie powinien w tej pracy niczego wymagać, a już szczegolnie dyspozycyjności, lojalności i jakichkolwiek umiejętności.
I trudno się dziwić, bo rząd i starosta z reguły nie wymagaja, a taki prywatny krwipijca, i owszem.
no to trzeba zrobić rewolucję.
Na szczęście, naćpani metroseksualiści kiepsko się nadają do walki na barykadach, więc jest szansa, ze wersalczycy znowu wygrają z komuną

dziewczyna ma pod górkę....

Co nie...?

[barton]

I to wcale nie było żartem

myślę, że młodzi (potencjalne kadry polityczne) podchodzą do tego zagadnienia instrumetalnie: wiedzą gdzie są frukty i jest szansa na szybką monetyzację, wszak hajs musi się zgadzać (zwłaszcza ich). Przy okazji będzie można zacieśnić więzy przyjaźni albo i jakieś bzyku bzyku uskutecznić A ideologiczne (by zrobić tak by było lepiej) motywacje to zostawili gdzieś w knajpce za rogiem

[Arno]

Jugosławię, do której jeżdżę do roboty od 21 lat pominąłem celowo - bop jak pisze WiS, to jest wyjątek.
I tak samo jak WiS uważam, że się w dupach poprzewracało młodzieżī w korporacjach. Co a okropne niewilnictwo w porównaniu do wyrżnięcia 3/4 rodziny w Katyniu czy Oświęciumiu i w powstaniu. Zasadniczo jeden do jeden w potworności.
Bo ja piszę o traumie, prawdziwej a nie wydumanej.
Płacą dzisiejszym niewolnikom jak za zboże - a oni cierpią. Ojej muszę pracować, o jejuśku.
Łukaszenko - a gdzie i kiedy było lepiej? No HALO? Kiedy nieuprzywilejowane grupy miały lepiej niż dziś?
No miały, za komuny. Bo stres był nieco inny. I wartości materialne nie były aż tak ważne.

[Gootek]

Arno, wygląda na to, że jest Ci bardzo trudno spojrzeć na świat, z boku... nie z własnego, wygodnego punktu widzenia.
Naprawdę, nie jest moją troską los korporacyjnych gryzoni,
a mas ludzi na całym świecie, którzy za postępująca globalizację płacą marginalizacją i wykluczeniem, zarówno w wymiarze jednostek jak i całych lokalnych społeczności.

Masz bardzo bezkrytyczny, a nawet bałwochwalczy stosunek do "postępu", więc odpowiem Ci na twoje uwagi o zbrodniach faszystów i komunistów, że te ich nazwijmy "wypaczenia", były dokonywane własnie w imię postępu... przecież nie w imię czegokolwiek innego.
Dzisiaj postępowcy częściej wkładają białe rękawiczki... ale de facto nie stają się przez to ani trochę mniej niebezpieczni,
a może wręcz bardziej przez to, ze działają w sposób bardziej zakamuflowany.

[leon]

Drodzy i szanowni, b. Jugosławia jednak jest wyjątkiem od reguły.

A jak w takim razie brzmi reguła ? Że kocioł jest excluded ?

[Arno]

globalizacja jest złem, to wiemy. ale jest to okres przejściowy.
wykulczeni będziemy my w Europie, załatwieni na szmatę genialnymi pomysłami UE.

piszesz o wykluczaniu, marginalizacji itepe... to odpowiem ci pytaniem, czy dawniej było inaczej? w innej formie?
przecież zawsze chodzi jedynie o pieniądze. były związane z kościołem, zdobywaniem terytoriów, fabrykami, tanią siłą roboczą, niewolnictwem, pańszczyzną...
jakoś nie widzę w historii okresów, kiedy nie wszyscy żyli w biedzie, poza bardzo wąskimi uprzywilejowanymi grupami.
Dziś biedoty jest mniej niż dawniej.
Za to zauważa się jedynie dzisiejszą niesprawiedliwość, zapominając o tym co było 100 lat temu, czy o tym jaka bieda była na wsi przed wojną, lub w Anglii w terenach przemysłowych.
Wykorzystywanie było, jest i będzie.

Nie przypominam sobie uwag o zbrodniach faszystów i komunistów. Ostatnio pisałem jedynie o okropieństwach wojny - niektórzy twierdzą, że jest to doskonałe narzędzie kontroli populacji.

Demonizujesz postęp. Postęp jest dobrem, złem są jedynie indywidua, które pożytkują go w fatalnych celach - na ogół podlanych zielonym sosem.

[Alan, Alan, Alan!]

parafrazując
the progress is fine, the people are fucked

[WiS]

jak w takim razie brzmi reguła ?

Naprawdę muszę tłumaczyć to, co gołym okiem widać nawet w pobieżnym kursie historii i geografii?

nie jest moją troską los korporacyjnych gryzoni,
a mas ludzi na całym świecie, (...)zarówno w wymiarze jednostek jak i całych lokalnych społeczności

To musi być męczące, tak kłaść się spać, wstawać, myć zęby, jeść i uprawiac seks... ze świadomością, że Ludzkość na Ciebie liczy. Całe szczęście, że o Marsjan nie musisz się jeszcze troszczyć.
Bo łatwo mógłbyś wtedy tzw. fiksumdyrdum dostać

jakoś nie widzę w historii okresów, kiedy nie wszyscy żyli w biedzie, poza bardzo wąskimi uprzywilejowanymi grupami.

Howgh.

[gregski]

A może pora sobie zainstalować w domu dobrą drukarkę i drukować te bilety i być na lotnisku 1/2h później???? Jak żīt, pane Kachinsky?

Google Now ponoć już gdzieniegdzie potrafi wyświetlać na tablecie/telefonie QRcode z boarding passem.

Ios to robi od jakiegos czasu, bardzo wygodnie pojawia sie boardingpass sam na ekranie o wlasciwej porze.

[gregski]

Europa jest sprzedana moi mili. Bedzie spokojnie wygasac z szeroko otwartymi oczami, jak szybko i skutecznie nas przegonil tygrys. Niby to juz nie modne, ale dalej bardzo aktualne. Koncernom sie oplaca wywozic, one przetrwaja. W koncu w kazdym kraju rzady sa w dupie za ludzmi przemyslu. A narod dawno zostal w tyle i nie chce kumac.. Po co? Zle nam? Jeszcze nigdy nie bylo tak dobrze mowi Arno. Bedzie dalej tak dobrze. Tylko kryzysy beda i bedzie trzeba opuscic poprzeczke...

[Gootek]

To musi być męczące, tak kłaść się spać, wstawać, myć zęby, jeść i uprawiac seks... ze świadomością, że Ludzkość na Ciebie liczy. Całe szczęście, że o Marsjan nie musisz się jeszcze troszczyć.
Bo łatwo mógłbyś wtedy tzw. fiksumdyrdum dostać

Bez obaw.
Nie jestem typem człowieka-zbawcy...
dlatego nie zapisałem się ani do ochotniczej straży pożarnej, polityki, ani nie wysługuję się bezpiece.



Po prostu ze współczuciem i troską patrzę na pogłębiające się nierówności na świecie (i mam przy tym tak prozaiczne sprawy jak choćby dostęp do wody pitnej),
i to mimo tego całego "postępu" współczesnego świata.
Bo obserwując jakiś "postęp" można się zastanowić co ten konkretny "postęp" napędza.
Jeśli jest to chciwość czy żądza władzy, to nie jest to ten postęp, na którym by mi zależało.
W prostych, żołnierskich słowach: obecny system jest do dupy. I to mimo, że ludzie są tacy "mądrzejsi" dzięki postępowi.

[barton]

Po prostu ze współczuciem i troską patrzę pogłębiające się nierówności na świecie (i mam przy tym tak prozaiczne sprawy jak choćby dostęp do wody pitnej),

niestety i nie bardzo jest jak to ruszyć... zbyt dużo pieniędzy zarabiają (zresztą nie tylko o paciorki chodzi. Jest jeszcze gloria chwały) na tym główni zainteresowani (po jednej, jak i drugiej stronie barykady) by mieć chęć zmiany...

Bo obserwując jakiś "postęp" można się zastanowić co ten konkretny "postęp" napędza.

Postęp to głównie pieniądze (kapitał od którego się zaczyna i na którym się kończy). Oczywiście cały układ jest napędzany przez chęć zysku

[Gootek]

Postęp to głównie pieniądze (kapitał od którego się zaczyna i na którym się kończy). Oczywiście cały układ jest napędzany przez chęć zysku

To co teraz widzimy i czym się często zachwycamy, ta cała globalna fabryka coraz to cudowniejszych błyskotek-śmieci, to faktycznie stoi za tym kapitał, który robi kapitał.
Ale gdy spojrzeć wstecz, to łatwo zobaczyć jak wiele wspaniałych rzeczy zrobili ludzie, którzy przede wszystkim chcieli zrobić coś dobrego, pomóc innym ludziom.
Alexander Fleming powiedział kiedyś: "to natura wyprodukowała penicylinę, ja ją tylko odkryłem" Nie zależało mu, żeby zrobić na tym majątek.
Gdy przyglądamy się autentycznym odkryciom i wynalazkom, które udowodniły swoją wartość dla ludzkości, bardzo często widzimy, że nie kierowała tym chciwość.

[barton]

To co teraz widzimy i czym się często zachwycamy, ta cała globalna fabryka coraz to cudowniejszych błyskotek-śmieci, to faktycznie stoi za tym kapitał, który robi kapitał.

generalnie jest to kreowanie zapotrzebowania konsumenta (marketingowa gra na emocjach) na jakieś "dobro" (którego koszt produkcji jest niski i nie odbija się znacząco na jakości produktu... Tym bardziej, że już nie robi się przedmiotów na lata)

[Arno]

Europa jest sprzedana moi mili. Bedzie spokojnie wygasac z szeroko otwartymi oczami, jak szybko i skutecznie nas przegonil tygrys. Niby to juz nie modne, ale dalej bardzo aktualne. Koncernom sie oplaca wywozic, one przetrwaja. W koncu w kazdym kraju rzady sa w dupie za ludzmi przemyslu. A narod dawno zostal w tyle i nie chce kumac.. Po co? Zle nam? Jeszcze nigdy nie bylo tak dobrze mowi Arno. Bedzie dalej tak dobrze. Tylko kryzysy beda i bedzie trzeba opuscic poprzeczke...

Będzie ją trzeba opuścić tu w Europie, ale nie tam, gdzie się właśnie poprzeczka podnosi. To ciekawe, że wraca whadło tam gdzie przed wiekami było Indie i Chiny, ale coś zaczyna się dziać także w Brazylii.
Czy white man's burden jest dziś jeszcze aktualny? Tak się Europie wydaje, ale jednocześnie wydała na siebie wyrok.

[Arno]

Penicylina i inne wynalazki na których nie zbito majątku - to są jakieś wyjątki. Dziś też są ludzie, ktorzy działają w ten sposób. Np, kilku gości od Linuxa... I co z tego pytam, jak zawsze, zawsze wszystkim żądzie jedynie $$$ pod piękną przykrywką hipokryzji - zwłaszcza dziś. Dawniej nikt się nie pierdzielił tłumaczeniem, że czarny to czarny, a żółty to jedynie Vicious Oriental Gentelman.

Postęp sprawił, że w Afryce jest więcej ludzi. Siły mogące pomóc czarnemu ludowi także w kwestii wody, nie robią tego. Bo czarnego byłoby za dużo. Zamiast kopać studnie, wysyła się tam Angelinę Jolie.

A swoją drogą, wody na świecie jest tyle samo co zawsze, to układ zamknięty, ale nagle się okazuje, że jedna krowa w USA zuzywa ileś tam kiloton wody, co jest czystą grozą! Wodę zużywa także w formie trawy, na którą pada deszcz ( czytałem taki artykuł w Nat Geografik)...
To tak samo kolejny patent na wyciągnięcie kasy i niezły interes.

Czy wy wiecie, że świat jest kontaminowany światłem? Bo z kosmosu widać oświetlone miasta, wioski i przysiólki???

Przejmujesz się Łukaszenka wodą w Afryce. A zastanowilęś się, gdzie żyjesz? Że to kraj w którym się normalnie płacąc ZUS nie można się leczyć? I nie ma to nic wspólnego z tym, że i tak żyjemy w najlepszych czasach ( wolałem schyłkową komunę co prawda, kiedy zaczynałem pracę).

Martwią nas wszystkich różne rzeczy. Upadek szkolnictwa, zdebilenie społeczeństwa... ale to są pyłki na firmamencie historii. Przeminie to. Minie sto, dzwieście lat, może pięćset i znowu siły ekonomiczne się przesuną w inną stronę.
Brak napędu w Europie z dobrobytu powoduje stępienie czujności i zanik ambicji.