
A Tu zestawienie smakowe dla WiSa

Chloru pisze: te 30 PLN to za sześciopak?
Potwierdzam co do PiP, w Lidlu (przynajmniej u mnie) jest mizerny wybór, więc nie robię tam zakupow alkoholowych. Zdarza mi się natomiast jeszcze Leclerc. Za 20-30 złotych mozna czasami trafić zupełnie zacne wino. Owszem, czasami trafia się dla odmiany sikacz, nadający się w najlepszym razie do zupy, a zasadniczo do zlewu... ale uśredniając, nawet jesli jedno wino z trzech wyleję, to i tak wychodzę na swojeChloru pisze: dobre, tanie wina niekoniecznie marki Pocisk, Bełt albo Komandos można dostać w Lidlu i P&P. Cena w tym wypadku niekoniecznie przekłada się na jakość.
Prawie jak mój. Niestety, rzekę mam tylko czasami, gdy mocno pada, to dość pochyła i źle skanalizowana ulica zamienia się w górski, rwący potokChloru pisze: spożywane z balkonu z takim widokiem
Rzeczywiście OK, tylko te kluski zupełnie niepotrzebneKruszyn pisze: zestawienie smakowe dla WiSa
Kondrat zostawił sobie jeden sklep ale nie wiem gdzie .FUX pisze:Onegdaj troche win przyzwoitych miał Kondrat. Nie wiem, jak to dzisiaj wygląda. Jest jeszcze http://www.sklep-wina.pl
ale tam nie robiłem zakupów.
Nie wiem czy Kondrat miał przyzwoite wina przedwczoraj, ale jego wina były takie same jak innych, tylko cena była przemnożona przez nazwisko.FUX pisze: Onegdaj troche win przyzwoitych miał Kondrat.
WiS,WiS pisze: Potwierdzam co do PiP, w Lidlu (przynajmniej u mnie) jest mizerny wybór, więc nie robię tam zakupow alkoholowych. Zdarza mi się natomiast jeszcze Leclerc. Za 20-30 złotych mozna czasami trafić zupełnie zacne wino. Owszem, czasami trafia się dla odmiany sikacz, nadający się w najlepszym razie do zupy, a zasadniczo do zlewu... ale uśredniając, nawet jesli jedno wino z trzech wyleję, to i tak wychodzę na swoje![]()
Wina droższe i znacznie droższe, z wyspecjalizowanych (teoretycznie) sklepów, też potrafią być niedobre.
Wina, nawet te średnio smaczne świetnie nadają się do gotowania. Do wyśmienitej wołowiny po burgundzku wystarczy berbelucha. Do risotto, czy innych sosów również. Ostatnio robiłem spaghetti z łososiem z byle jakim białym winem i również wyszło wyśmienicie.WiS pisze:Owszem, czasami trafia się dla odmiany sikacz, nadający się w najlepszym razie do zupy, a zasadniczo do zlewu... ale uśredniając, nawet jesli jedno wino z trzech wyleję, to i tak wychodzę na swoje
Nie próbowałem, ale że z zasady tak bywa z czymkolwiek, co firmują celebryci... to się nie dziwię, i pewnie własnie dlatego nawet nie próbowałemGal pisze: Kondrat (...) jego wina były takie same jak innych, tylko cena była przemnożona przez nazwisko.
Nie lubię robić zakupow w sklepach internetowych, nie tylko win, zresztą.FUX pisze: Jest jeszcze (...)
Dwa razy "nie".Лукашэнка pisze: gdybyś wybierał się kiedyś do naszego zachodniego sąsiada (i niedoszłego antybolszewickiego sojusznika),
Kaliningradzkim, chybavibowit pisze: wyjdziesz na swoje. Zwłaszcza w obwodzie.
Skrobnij moze, co i jak, bo mi ślinka pociekła... wędzic nie umiem, ale wędzone bardzo lubię, więc bym się chętnie nauczyłBiP pisze: pstrągi będą się jutro wędzić. Eksperymentalnie moczą się w ostrej zalewie.
Nie przepadam za rieslingiem, więc nie zwracam uwagi - ale jesli moze być inne białe (pół)wytrawne, to z moich ostatnich eksperymentow, do celów dolewkowo-zalewowych, a w razie potrzeby także do popicia jakiejś rybki, mogę polecić argentyński Rincon del Sol, Chardonnay-Chenin, za 17.99 w PiP, ewentualnie, z nieco droższych ale ciut lepszych (ok. 25 zł) też argentyński Condor Peak i australijski Jacob's Creek (obydwa Chardonnay).BiP pisze: namiar na dobrego rieslinga w kraju do 30 zet,
Za makaron dałbym się pokroićWiS pisze:
Rzeczywiście OK, tylko te kluski zupełnie niepotrzebne
O kulas wpadłdanikl pisze: Za makaron dałbym się pokroić![]()
wsio się da, u GALa widziałem zacną maszynkę. jakbym miał balkon to by też stała u mnie.WiS pisze: ędzic nie umiem, ale wędzone bardzo lubię
Rehabilitacja przebiega bardzo dobrze, już mogę kogoś kopnąć w tyłekKruszyn pisze:
O kulas wpadłJak rehabilitacja
Dyplom z nocnego dostałeś na najbardziej aktywnego klienta
![]()
Biały rum z Lidla to rum z Mauritiusa, gdzieniegdzie sprzedawany z nalepką "Green Island" jako luksusowy trunek..BiP pisze: W lidlu więcej się nacinałem, jak trafiałem, więc tylko biały rum okazjonalnie.
Takie chorwackie z plastikowych butelek (ale minimum 3-litrowychChloru pisze: Kubik1, ja lubie kupić w Chorwacji albo w Grecji lane do plastikowej butelki. Nie jesteś sam!