Coś niedobrego
Re: Coś niedobrego
WiS, Od Rakowca do centrum jechałem sobie za inną cyklistką . Pomyśl (może jeszcze pamiętasz
) jak pięknie się prezentuje, od tyłu zgrabna pani jadąca na rowerze

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
ja się przesiadłem od dwóch dni na komunikację publiczną. Za $11 jadę pociągiem do city i z powrotem + w tej cenie mogę cały dzień tramwajami po Melb jeździć. W Melb jest chyba największa na świecie sieć tramwajowa. Zresztą jest to bilet dzienny, więc na upartego mógłbym jeździć do city i z powrotem pociągiem też.
Rachunek był prosty. Codzienny wyjazd do szpitala po miesiącu zamknął by się kwotą ~5 tyś pln. Benzyna jeszcze zrozumiale - jest dość tania, 120km dziennie Subaryną po 10l/100 (litr $1.25) .
Parking ponad 3k pln. $30 za powyżej 3h, jest to powiedzmy średnia wyższa stawka. Oczywiście parking w szpitalu jest płatny - co popieram akurat.
Czasowo to samo. Jedyna uciążliwość to przywiązanie do godzin. Za to podróżuje się tym całkiem nieźle.
Rachunek był prosty. Codzienny wyjazd do szpitala po miesiącu zamknął by się kwotą ~5 tyś pln. Benzyna jeszcze zrozumiale - jest dość tania, 120km dziennie Subaryną po 10l/100 (litr $1.25) .
Parking ponad 3k pln. $30 za powyżej 3h, jest to powiedzmy średnia wyższa stawka. Oczywiście parking w szpitalu jest płatny - co popieram akurat.
Czasowo to samo. Jedyna uciążliwość to przywiązanie do godzin. Za to podróżuje się tym całkiem nieźle.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
Wiem, że ten etap kiedy największą frajdą jest oglądanie - nadchodzi wielki krokami... ale póki co, odpukać, radzę sobie bez roweruKubik1 pisze: Pomyśl (może jeszcze pamiętasz ) jak pięknie się prezentuje, od tyłu zgrabna pani jadąca na rowerze
Alan, Alan, Alan!, fakt, że koszt długotrwałego i regularnego parkowania w centrach dużych miast i w sąsiedztwie takich obiektów jak wlasnie szpitale - to jest argument na rzecz komunikacji miejskiej.
W Twojej sytuacji - wybór logiczny i oczywisty. Ale jesli do centrów metropolii wpada się tylko raz na jakiś czas i niekoniecznie na wiele godzin, to problemu nie ma.
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
ale oczywiście. Gadam o swoim przypadku, nikogo nie przekonuję, bo auto to auto. Ale człowiek się leczy jak zobaczy ile to może kosztować. Tyle kasy nawet kawiorów by zabolałoWiS pisze: Alan, Alan, Alan!, fakt, że koszt długotrwałego i regularnego parkowania w centrach dużych miast i w sąsiedztwie takich obiektów jak wlasnie szpitale - to jest argument na rzecz komunikacji miejskiej.
Twój przypadek jest szczegolny. Ale jesli do centrów metropolii wpada się tylko raz na jakiś czas i niekoniecznie na wiele godzin, to problemu nie ma.
Znalazłem co prawda 600 metrów dalej 3 razy tańszy parking, ale w sumie to mi się nie chce. Wsiadam, wiozą mnie a ja pykam po necie.
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, a jak juz tak dywagujemy, w AU także u konowałów sa kolejki, kwitnięcie, wq.. itd, czy przychodzisz on time i wchodzisz.
Oczywiście rozmawiamy o leczeniu na KS...
Oczywiście rozmawiamy o leczeniu na KS...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
FUX, to wszystko oczywiście zależy. Kolejki oczywiście jakieś są, bo przecież leczenie to nie podbijanie stempla na kopercie.
Ale umówmy się. To zupełnie inny świat.
Rezonans? Dwa razy dziennie żeby sprawdzić czy nic się nie dzieje i w każdej dowolnej chwili jak potrzeba. Piguły miłe że aż głupio jak koło człowieka latają. Lekarz ma czas, dużo czasu. Oczywiście jak to u kapitalistów bywa lekarz wychodzi na poczekalnię i prosi, a nie że mordobicie ze staruszkami.
Od pierwszego objawu, przez rezonans, przez konsultacje pośród kilku niezłych lekarzy minęło parę godzin. Operacja tydzień. Rehabilitacja? natychmiast jak stan stabilny (w pl parę miesięcy z tego co widziałem)
Tak, opieka publiczna w cenie bodaj $110 miesięcznie - czyli tyle co w PL.
Przy łóżku, na drugi dzień przyszedł jeden z asystentów przy operacji. Młody jakiś japoniec i przyprowadził studentkę. Na neurochirurgię, żeby móc głośniej chrząknać przy operacji musisz mieć 10 lat praktyki. W każdym razie przyprowadził pannę studentkę, opowiada jej różne te techniczne sprawy i kończy tak: "pamiętaj, że lekarze nie leczą ludzi. Ludzie leczą się sami a my im w tym pomagamy. Ludzkie ciało jest niesamowite". Tak uczą. A na koniec mówi. "Patrz, on jeszcze wczoraj nie był w stanie ruszyć więcej jak ręką, a dziś się przekręca. Daliśmy mu tylko trochę pigułek. Resztę zrobił sam".
Niesamowite jak się na to patrzy. Codziennie jestem w szoku. Poznaję tu ludzi trochę. Gadam z chorymi. Pomimo bardzo ciężkich chwil, jest niesamowita atmosfera.
Ale umówmy się. To zupełnie inny świat.
Rezonans? Dwa razy dziennie żeby sprawdzić czy nic się nie dzieje i w każdej dowolnej chwili jak potrzeba. Piguły miłe że aż głupio jak koło człowieka latają. Lekarz ma czas, dużo czasu. Oczywiście jak to u kapitalistów bywa lekarz wychodzi na poczekalnię i prosi, a nie że mordobicie ze staruszkami.
Od pierwszego objawu, przez rezonans, przez konsultacje pośród kilku niezłych lekarzy minęło parę godzin. Operacja tydzień. Rehabilitacja? natychmiast jak stan stabilny (w pl parę miesięcy z tego co widziałem)
Tak, opieka publiczna w cenie bodaj $110 miesięcznie - czyli tyle co w PL.
Przy łóżku, na drugi dzień przyszedł jeden z asystentów przy operacji. Młody jakiś japoniec i przyprowadził studentkę. Na neurochirurgię, żeby móc głośniej chrząknać przy operacji musisz mieć 10 lat praktyki. W każdym razie przyprowadził pannę studentkę, opowiada jej różne te techniczne sprawy i kończy tak: "pamiętaj, że lekarze nie leczą ludzi. Ludzie leczą się sami a my im w tym pomagamy. Ludzkie ciało jest niesamowite". Tak uczą. A na koniec mówi. "Patrz, on jeszcze wczoraj nie był w stanie ruszyć więcej jak ręką, a dziś się przekręca. Daliśmy mu tylko trochę pigułek. Resztę zrobił sam".
Niesamowite jak się na to patrzy. Codziennie jestem w szoku. Poznaję tu ludzi trochę. Gadam z chorymi. Pomimo bardzo ciężkich chwil, jest niesamowita atmosfera.
Re: Coś niedobrego
WiS, Alan, Alan, Alan!, W tym cały problem że największa zaletą roweru jest niezależność w poruszaniu się po centrum miasta . Wiem że wygodniej jest komunikacja miejską i koszt 100zł/miesiąc nie zwala z nóg .
Jeśli mam dotrzeć w kilka miejsc, wolę pedałować . Wąchanie spoconych ludzi wracających z pracy, nie zachęca do komunikacji miejskiej . Zbieranie wszystkich możliwych zarazków mnie trochę odstrasza od tłoku , bo nie chorowałem 23 lata . Nie lubię też płacić kilkunastu zł za parkowanie w Śródmieściu .
Jeśli mam dotrzeć w kilka miejsc, wolę pedałować . Wąchanie spoconych ludzi wracających z pracy, nie zachęca do komunikacji miejskiej . Zbieranie wszystkich możliwych zarazków mnie trochę odstrasza od tłoku , bo nie chorowałem 23 lata . Nie lubię też płacić kilkunastu zł za parkowanie w Śródmieściu .
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!,
W sobotę mam zderzenie u lekarza, prywatnie, ze skaszanionym biodrem i już się boję. O zdrowie. Bo o kasie nawet nie chce mnie się myśleć...
W sobotę mam zderzenie u lekarza, prywatnie, ze skaszanionym biodrem i już się boję. O zdrowie. Bo o kasie nawet nie chce mnie się myśleć...
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
FUX, w piątek miałem "dyżur" przez noc. Podchodzi do mnie "sprzątacza" (w zasadzie to ciężko mi nazwać jej funkcję, ale powiedzmy taka pani od wszystkiego) o 2am i pyta czy może chciałbym kawę. To nie jest problem zrobić Ci kawę. W 10 sekund mam, mimo, że obok stał automat i mogłem wrzucić moniaka.
Żarcie ustala rodzina. Mówisz - ma być krowa i jest krowa. Aczkolwiek obecnie mielona.
Prześpisz się na poczekalni i chłodno. Nie ma sprawy idziesz do pielęgniarki i dostajesz koce. Do tej samej, która jest na intensywnej terapii - nie jakieś akurat specjalnej od wydawania kocy. One tak samo się zajmują Tobą jak chorym. Wiem, że chyba nieźle zarabiają. Ale pracują naprawdę ciężko, nie widziałem, żeby siedziały na tyłku. Cały czas do kogoś łażą. Co 30 minut sprawdzają pacjenta (aurat w tym przypadku). Jak masz na imię, podnieś rękę etc. Non stop.
Żarcie ustala rodzina. Mówisz - ma być krowa i jest krowa. Aczkolwiek obecnie mielona.
Prześpisz się na poczekalni i chłodno. Nie ma sprawy idziesz do pielęgniarki i dostajesz koce. Do tej samej, która jest na intensywnej terapii - nie jakieś akurat specjalnej od wydawania kocy. One tak samo się zajmują Tobą jak chorym. Wiem, że chyba nieźle zarabiają. Ale pracują naprawdę ciężko, nie widziałem, żeby siedziały na tyłku. Cały czas do kogoś łażą. Co 30 minut sprawdzają pacjenta (aurat w tym przypadku). Jak masz na imię, podnieś rękę etc. Non stop.
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, czytając to co piszesz , to ogarnia mnie przerażenie
, znam trochę opowieści o służbie zdrowia z Niemiec lecz to co opisujesz o AU to jest inny świat , to jakaś obca cywilizacja 
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Coś niedobrego
I oby qurva nigdy nie musielibyśmy się z nią stykać!Piter 35 pisze: to jakaś obca cywilizacja
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
spoko, wolisz to co jest na miejscu - okFUX pisze: I oby qurva nigdy nie musielibyśmy się z nią stykać!
Re: Coś niedobrego
Alan, Alan, Alan!, Żona pisze; Heloł.
Czy ubezpieczenie obejmuje cały pakiet leczenia, czy jak u nas, minimalny zakres, a za resztę płacz i płać?
Czy ubezpieczenie obejmuje cały pakiet leczenia, czy jak u nas, minimalny zakres, a za resztę płacz i płać?
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
FUXŻono
, wszystko co ma, liczone pewno już na pareset tysięcy (dużo, nie będę bredzić ile
) dolarów jest pokryte. W zasadzie to nawet nie wiem. Zeskanowali kartę Medicare przy przyjęciu do szpitala i więcej nic nie wspominali.
Śmieszna sprawa, bo akurat na karetkę trzeba osobno i dobrowolnie płacić 30 dolców rocznie. I jakoś tak się stało, że nie opłacone. Rachunek $1k. Ale walić to, trzeba będzie na przyszłość pamiętać
Śmieszna sprawa, bo akurat na karetkę trzeba osobno i dobrowolnie płacić 30 dolców rocznie. I jakoś tak się stało, że nie opłacone. Rachunek $1k. Ale walić to, trzeba będzie na przyszłość pamiętać
- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Coś niedobrego
oj, to niech nie dojdzie do emerytur albo rent. To wygląda żałośnie na pierwszy rzut oka. Chociaż z drugiej strony jest piękne.FUX pisze: Se siedzimy, se gadamy, Młody obok szpera po systemach opieki w AU.
Ze 200-300 na tydzień. Ale dla każdego, a nie górnicy inaczej. Można mieć extra składki jak ktoś uważa, że chce.
W każdym razie na rencie oprócz tych, dajmy na to dwóch stów, rachunek za prąd na przykład jest groszowy, i/albo nie płaci się GST (VAT) - akurat nie wiem czy w tym przypadku tak to działa, ale na emeryturze ludzie tak mają. Można dostać mieszkanie, żeby blisko do lekarza i takie tam.
Przypomnę, bo niektórzy pewno się pogubili. Kiedyś tu napisałem, że jestem "największym" socjalistą ze znanych mi osób. Mimo, żem do bólu liberał
Re: Coś niedobrego
Fux, swoje auto po leasingu kupie.
To jeden.
Dwa, następne też bym wziął, ale mi cwaniaczki lat 21, opłacane 2200 rozkradn częsci, dlatego wenę AMG, mało i części nieciekawe.
Nie rozumiesz FUXie, że obce ludzie będą dostawać twoje auto na cały dzień? I przeglądów nie zrobią, ale podstemplują?
Nic to, trza walczyć o ekwiwalent i kupować za swoje.
To jeden.
Dwa, następne też bym wziął, ale mi cwaniaczki lat 21, opłacane 2200 rozkradn częsci, dlatego wenę AMG, mało i części nieciekawe.
Nie rozumiesz FUXie, że obce ludzie będą dostawać twoje auto na cały dzień? I przeglądów nie zrobią, ale podstemplują?
Nic to, trza walczyć o ekwiwalent i kupować za swoje.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Coś niedobrego
Arno pisze: Nic to, trza walczyć o ekwiwalent i kupować za swoje.
No i wreszcie będzie demokratycznie...
Coś niedobrego
Nie kumam co to za histo(e)riaArno pisze:Fux, swoje auto po leasingu kupie.
To jeden.
Dwa, następne też bym wziął, ale mi cwaniaczki lat 21, opłacane 2200 rozkradn częsci, dlatego wenę AMG, mało i części nieciekawe.
Nie rozumiesz FUXie, że obce ludzie będą dostawać twoje auto na cały dzień? I przeglądów nie zrobią, ale podstemplują?
Nic to, trza walczyć o ekwiwalent i kupować za swoje.
Re: Coś niedobrego
gregski, sprawa prosta.
Korporacja podpisuje deal na flotowoe auta.
to obejmuje serwisy, wymiany opon itede...i nie kupujesz potem auta od nich.
I sobie wyobraź - po twój samochód przyjeżdża jakiś 21 latek, i jedzie. JEDZIE KURWA do serwisu, gdzie serwis może się odbywa. Bo nie wiadomo, a opony dostajesz najtańsze, bo przecież firma flotowa też musi bonusy wypłacać.
Nie jedziesz sam do serwisu, nie jedziesz wymieniać opon... ONI to robią i jak i co ci dadzą...
A ile częsci ukradną???
Korporacja podpisuje deal na flotowoe auta.
to obejmuje serwisy, wymiany opon itede...i nie kupujesz potem auta od nich.
I sobie wyobraź - po twój samochód przyjeżdża jakiś 21 latek, i jedzie. JEDZIE KURWA do serwisu, gdzie serwis może się odbywa. Bo nie wiadomo, a opony dostajesz najtańsze, bo przecież firma flotowa też musi bonusy wypłacać.
Nie jedziesz sam do serwisu, nie jedziesz wymieniać opon... ONI to robią i jak i co ci dadzą...
A ile częsci ukradną???
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Coś niedobrego
A nie mozna temu dwudziestolatkowi, co przyjedzie, dac na kino, powiedzieć "spadaj", i samemu podjechac do serwisu...?
Wiem, pewnie nie można.
I wiem jeszcze jedno: korpo to samooozuooo
Wiem, pewnie nie można.
I wiem jeszcze jedno: korpo to samooozuooo
Re: Coś niedobrego
Arno,
spójrz na to tak: to tylko porządkowanie i normalizacja, tak aby każdy zajmował się w robocie tym za co mu płacą.
Choć oczywiście z drugiej strony wszyscy (górnicy, hutnicy, ministrowie, itd...) przyzwyczajamy się do określonych przywilejów i jest to psychologicznie zrozumiałe.
Też tak miewam.

spójrz na to tak: to tylko porządkowanie i normalizacja, tak aby każdy zajmował się w robocie tym za co mu płacą.
Choć oczywiście z drugiej strony wszyscy (górnicy, hutnicy, ministrowie, itd...) przyzwyczajamy się do określonych przywilejów i jest to psychologicznie zrozumiałe.
Też tak miewam.
Re: Coś niedobrego
Arno, to zależy od umowy, nie pracujesz tam wożąc pizzę więc możesz mieć spore pole do manewru. pytanie czy auto będziesz sam mógł wybrać czy dostaniesz kilka opcji typu skoda vs. audi i to bez wypasów. faktem jest że teraz flotowcy oszczędzają, na oponach, serwisie...., coraz częściej przeglądy robione nie w ASO bo tak taniej a można bez utraty gwarancji. odkupić często się da ale stawki mogą być nieadekwatne do cen rynkowych.
Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!