Auto dla dziada
Re: Auto dla dziada
Cytuję: W Mercedesie CLS 63 AMG Shooting Brake prostolinijny design łączy się ze wzrastającą stromo krzywą osiągów pełnego temperamentu silnika.
Prosto-kurwa-linijny design? Czyli projekt który się nie puszcza i nie kradnie??? Uczciwy, szczery? No ładny kwiat. Spece od merca się bardzo postarali jak widać.
Prosto-kurwa-linijny design? Czyli projekt który się nie puszcza i nie kradnie??? Uczciwy, szczery? No ładny kwiat. Spece od merca się bardzo postarali jak widać.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno,Arno pisze:Spece od merca się bardzo postarali jak widać.
pewnie potwierdzisz, że bardzo trudnym zadaniem dla tłumacza jest przetłumaczyć bełkot.
Kiedyś zdarzało mi się tłumaczyć marketingowe teksty na polski, z niemieckiego i z angielskiego.
Odczucia przy tej pracy miałem jakbym był poddawany torturom.
Dlatego oni zazdroszczę temu kto dostał od Mercedesa te teksty.

Re: Auto dla dziada
Bo błąd polega na tym, że takie teksty, trzeba na podstawie oryginału pisać od nowa.
Co więcej, to co uchodzi w angielskim, na ten jego przykład, za cholerę nie przejdzie po polsku. Bo taki mamy język.
Co więcej, to co uchodzi w angielskim, na ten jego przykład, za cholerę nie przejdzie po polsku. Bo taki mamy język.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Bo tłumacz powinien znać bardzo dobrze oba języki... u nas zaś przyjęło się, że wystarczy coś rozumieć w jednym i mieć drugi za ojczysty, nawet na poziomie kretyna (zresztą, przecież Arno kiedyś o tym pisał).
Nie wiem, jak w oryginale było po niemiecku - ale gość, który to przetłumaczył jako "prostolinijny" stanowczo się nie popisał znajomością... polskiego. Bo albo chodziło o linie proste w sensie geometrycznym, albo o prostotę.
Inna rzecz, że ani jedno, ani drugie nie odpowiada obrazkowi
Z innej, acz podobnej bajki: dla relaksu obejrzałem sobie dziś rano stary film pt. "Bitwa o Midway". I nie mogłem wyjść z podziwu, że (profesjonalny zapewne
) tłumacz biorący się za takie dzieło nie zadał sobie trudu, by:
a) sprawdzić, jak nazywają się amerykańskie stopnie wojskowe w marynarce - mianowicie, że ichni commander to niestety nie nasz komandor (lecz akurat komandor porucznik), captain to nie kapitan (tylko komandor!), a lieutenant to niekoniecznie zawsze porucznik (tylko właśnie kapitan, a w zestawieniu z commander - żeby było zabawniej, to nasz komandor podporucznik
);
b) przynajmniej ujednolicić błędy, a nie w każdej scenie robić inne (trzy osoby tłumaczyły, a nikt nie porównał poszczególnych kawałkow?).
A wystarczył odruch zaniepokojenia, że młody "porucznik komandor" ma mniej wypasione oznaki na mundurku niż siwawy "kapitan"... no ale "nam myśleć nie kazano"
PS. W większości marynarek świata ostatni stopień przed grupą rang admiralskich, czyli taki zielony "pułkownik", jakoś nawiązuje brzmieniem do "captain" (tradycyjnej rangi dowódcy dużej jednostki). Tylko u nas, w języku narodu szczurów lądowych, morski "kapitan" jest zaledwie młodszym oficerem, jak w (za przeproszeniem) piechocie. Stąd w większości znanych mi zagranicznych filmów marynistycznych takie kwiatki z tłumaczeniem
Nie wiem, jak w oryginale było po niemiecku - ale gość, który to przetłumaczył jako "prostolinijny" stanowczo się nie popisał znajomością... polskiego. Bo albo chodziło o linie proste w sensie geometrycznym, albo o prostotę.
Inna rzecz, że ani jedno, ani drugie nie odpowiada obrazkowi

Z innej, acz podobnej bajki: dla relaksu obejrzałem sobie dziś rano stary film pt. "Bitwa o Midway". I nie mogłem wyjść z podziwu, że (profesjonalny zapewne

a) sprawdzić, jak nazywają się amerykańskie stopnie wojskowe w marynarce - mianowicie, że ichni commander to niestety nie nasz komandor (lecz akurat komandor porucznik), captain to nie kapitan (tylko komandor!), a lieutenant to niekoniecznie zawsze porucznik (tylko właśnie kapitan, a w zestawieniu z commander - żeby było zabawniej, to nasz komandor podporucznik

b) przynajmniej ujednolicić błędy, a nie w każdej scenie robić inne (trzy osoby tłumaczyły, a nikt nie porównał poszczególnych kawałkow?).
A wystarczył odruch zaniepokojenia, że młody "porucznik komandor" ma mniej wypasione oznaki na mundurku niż siwawy "kapitan"... no ale "nam myśleć nie kazano"

PS. W większości marynarek świata ostatni stopień przed grupą rang admiralskich, czyli taki zielony "pułkownik", jakoś nawiązuje brzmieniem do "captain" (tradycyjnej rangi dowódcy dużej jednostki). Tylko u nas, w języku narodu szczurów lądowych, morski "kapitan" jest zaledwie młodszym oficerem, jak w (za przeproszeniem) piechocie. Stąd w większości znanych mi zagranicznych filmów marynistycznych takie kwiatki z tłumaczeniem

Re: Auto dla dziada
WiS, kiedyś tłumaczyłem film Wielka Ucieczka, jak poszedł w telewizji, to jakiś byłī żołnierz od Andersa zadzwonił do TV i powiedział, że jestem kretynem, bo popieprzyłem stopnie.
I oczywiście miał rację.
Ale - no właśnie, skąd się biorą takie błędy. Ano biorą się po pierwsze z tego, że mało kto zna się na wszystkim, co więcej, podobnie do słowa SYMPATHY ( współczucie a nie sympatia) brzmią podobnie do polskich słów, tak zwana negatywna interferencja i brak świadomości, że wróg czai się wszędzie, dodatkowo uśpiona homofonicznością rang.
Ciekawe, czy to tłumaczenie było nowe ( np czy widziałeś w TCM lub w inym kanale) czy z VHSa. Im starsze, tym większe prawdopodobieństwo poprawności.
I oczywiście miał rację.
Ale - no właśnie, skąd się biorą takie błędy. Ano biorą się po pierwsze z tego, że mało kto zna się na wszystkim, co więcej, podobnie do słowa SYMPATHY ( współczucie a nie sympatia) brzmią podobnie do polskich słów, tak zwana negatywna interferencja i brak świadomości, że wróg czai się wszędzie, dodatkowo uśpiona homofonicznością rang.
Ciekawe, czy to tłumaczenie było nowe ( np czy widziałeś w TCM lub w inym kanale) czy z VHSa. Im starsze, tym większe prawdopodobieństwo poprawności.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Pewnie, że trudno znać się na wszystkim.Arno pisze: mało kto zna się na wszystkim, (...) i brak świadomości,
Ale profesjonalista "świadomość pułapek" powinien mieć, i jeśli tłumaczy film wojennomorski, to oczekiwałbym, ze nawet jeśli nie jest specjalistą-hobbysta, to się podstawowych rzeczy nauczy z tej okazji

Choć oczywiście świat się od takich drobiazgów nie zawali - dla 99% widzów rzecz jest bez znaczenia (grunt, że fajnie strzelają i wybuchają), a 1% ma gratisowy ubaw.
Na kinomaniaku oglądałem - chyba to było to samo tłumaczenie i lektor, które dawno temu (schyłek 70.) szło w wersji kinowej.Arno pisze: Ciekawe, czy to tłumaczenie było nowe ( np czy widziałeś w TCM lub w inym kanale) czy z VHSa.
Re: Auto dla dziada
WiS , w kinie szedł napewno w napisach a nie z lektorem i jak się znam na polityce, to raczej był konsultant od tych spraw. Wtedy na takie historie bardzo zwracano uwagę.
Lektor mógł być ten sam, co w TV dawno temu np Knapik.
Na dodatek - stare filmy w starych opracowaniach, to raczej tylko w stacjach należących do TVP, a może oglądałeś w kinomaniak.tv???
To tam parę osób narzeka na to tłumaczenie.
Matko jedyna, a może to moje stare? Ale byłaby afera.
Lektor mógł być ten sam, co w TV dawno temu np Knapik.
Na dodatek - stare filmy w starych opracowaniach, to raczej tylko w stacjach należących do TVP, a może oglądałeś w kinomaniak.tv???
To tam parę osób narzeka na to tłumaczenie.
Matko jedyna, a może to moje stare? Ale byłaby afera.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Aż zajrzałem raz jeszczeArno pisze: Matko jedyna, a może to moje stare? Ale byłaby afera.

Spox - tyłówka mówi, że:
"opracowanie Telewizja Polska, tekst Andrzej Chajewski, czytał Piotr Borowiec".
Czyli - chyba dość współczesna robota.
http://www.kinomaniak.tv/film/Bitwa-o-Midway/8775
- rrosiak
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: W-wa, Kutno
- Auto: Duża Dacia :)
- Polubił: 129 razy
- Polubione posty: 198 razy
Re: Auto dla dziada
hogi pisze:Kupiłem sobie auto dla dziada
Jeżeli to z profilu, to trafny wybór

"Pan Macierewicz bardzo często mówi co wie, ale rzadko wie co mówi." - L.Miller - 
Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

Z dwojga złego wolę, gdy krajem rządzą złodzieje zamiast kretynów.

- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Auto dla dziada
Z szczegółowości opisu w profilu wnoszę, że wybór napawa Cię dumąhogi pisze:
Kupiłem sobie auto dla dziada![]()

Re: Auto dla dziada
taki spam dzisiaj zaatakował http://www.nissan.japanmotors.pl/newcar ... z.20130621
prawdziwa okazja dla dziada: nissan 70 000 taniej
prawdziwa okazja dla dziada: nissan 70 000 taniej
- drzewokocur
- 0 gwiazdek
- Lokalizacja: z nienacka
- Auto: Impreza GH 2.0
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
hogi, i jak się czujesz po tej wymianie 

Those who would give up essential liberty to purchase a little temporary safety deserve neither liberty nor safety.
Živela Jugoslavija!
Živela Jugoslavija!
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Auto dla dziada
Sąsiedzi pewnie oszaleli ze szczęściainquiz pisze:hogi, i jak się czujesz po tej wymianie

Re: Auto dla dziada
esilon, mocne, wysokie, akurat dla osoby.
aka zniżka, panie kochany! I ile architekt może cegiel przewieźć
aka zniżka, panie kochany! I ile architekt może cegiel przewieźć
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno,Arno pisze:esilon, mocne, wysokie, akurat dla osoby.
aka zniżka, panie kochany! I ile architekt może cegiel przewieźć
to raczej dla gosposi architekta, żeby architecką dziatwę podwoziła do szkoły.
Wziętemu architektowi to raczej w tym byłoby do twarzy:
http://www.nissan.pl/#vehicles/sports-cars/gt-r

Re: Auto dla dziada
Tak sobie myślę ,czy dziad potrzebuje oszczędnego czy fajnego auta ( Emti podsunął 335 d , ale jednak M5 to jest coś - M3 drogie qrna ) tym bardziej ,że człowiek by jeździł tym autem może z 5 tysi rocznie
. Cholera a może jak będzie gnojownik to się będzie więcej jeździło
Trza by się Hogie-go zapytać


Trza by się Hogie-go zapytać

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Auto dla dziada
M5 występuje czasem w wersji kąbi, więc tem bardziej dziadowskie jest. Podobnie jak nowe E amg x4
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Auto dla dziada
Ten ciemny autobus z rodzinką w środku jako żywo kogoś mi znajomego przywodzi na myśl
Kamper, następujący po aucie uterenowionym, zresztą też

Kamper, następujący po aucie uterenowionym, zresztą też

Re: Auto dla dziada
Dokładnie tak jest, są w szokudanikl pisze:Sąsiedzi pewnie oszaleli ze szczęściainquiz pisze:hogi, i jak się czujesz po tej wymianie

Wyposażenie wieśwagena w full opcji a subaru to jakieś20 lat różnicy

Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl
http://www.greatpe.pl
Re: Auto dla dziada
Pierwszy raz przejechałem 400 km i mam jeszcze pół zbiornikaPiter 35 pisze:Tak sobie myślę ,czy dziad potrzebuje oszczędnego czy fajnego auta ( Emti podsunął 335 d , ale jednak M5 to jest coś - M3 drogie qrna ) tym bardziej ,że człowiek by jeździł tym autem może z 5 tysi rocznie. Cholera a może jak będzie gnojownik to się będzie więcej jeździło
![]()
Trza by się Hogie-go zapytać

Doradca Finansowy
http://www.greatpe.pl
http://www.greatpe.pl