Post
28 lip 2013, o 11:43
Nie kupuj..adoptuj...
Świętokrzyskie, wioska jakich u nas tysiące..bieda a w niej dwoje staruszków. Ludzi którzy mimo wszystko starają się jak mogą pomóc zwierzętom. Do wyboru do koloru- psy, koty..w sumie naście zwierzaków. Między innymi psiak zamknięty w komórce. Dlaczego? Kiedyś jako szczeniak pogonił kota, wioska zastraszyła Staruszków że jeśli sami nie rozwiążą sprawy to oni to zrobią. Więc zrobili co mogli, odizolowali psiaka.Okazało się że chłopak mieszkał w ciemnej komórce długo, tylko czasem widząc niebo i trawę. Smutne oczy wyglądały na świat między deskami którymi było zastawione wejście do jego "domu". Wypatrzyła go podczas interwencji moja przyjaciółka Kasia, krótka rozmowa i było pewne że nie zostawimy chłopaka. Zaczęło się szukanie domu, przynajmniej na tymczas...Na utworzonym wydarzeniu zaczęło się coś dziać..deklaracje i decyzja że zabieramy psa do hoteliku. Kasia jedzie zabrać psa a tam..pusta komórka. Było wiadome że Staruszkowie krzywdy nie zrobiliby nikomu.Okazało się że psiak jest na łańcuchu...! Jak to? Od kiedy? Aaa od piątku, od wczoraj. Janek był, łańcuch kupił, upiął psa..Gdzie? A tam, za ogrodzeniem....Czy nie płacze? Czy bardzo nieszczęśliwy? (I zruganie siebie samej w myślach - wszystko przecież lepsze od tej komórki...). A nie, nie narzeka! Nic nie mówi....To my go zabieramy! Okazało się że na wydarzenie psa zajrzało serce które otworzyło się na tego psiaka. W chwili gdy był zabierany było wiadomo że jedzie na chwilę do hoteliku a potem do DOMU, Do swojego DOMU gdzie będzie miał RODZINĘ która będzie go kochać i dbać o niego..Wiadomo było że wreszcie on będzie mógł kochać całym swym wielkim psim, stęsknionym sercem.
W piątek pojechałam po Barta do hoteliku, potem przesiadka do drugiego auta i droga do Wrocławia w którym już czekał na niego Wojtek, czyli nasz kochany Loucyphre Szugar z Agą.
To właśnie ONI zostali RODZINĄ Barta.
Kochani jestem Wam ogromnie wdzięczna że otworzyliście oczy i serca na tego psiaka. Że adoptowaliście dając mu szansę na normalne życie.
Bart ukradł moje serce w trzy sekundy i jestem pewna że będzie Waszym przyjacielem, takim najprawdziwszym z prawdziwych.
Wiem że nie można zmienić świata ale wy zmieniliście cały świat Barta! :)
Dziękuję wam kochani i mam nadzieję że inni forumowicze kiedy będą zastanawiali się nad powiększeniem rodziny o "ogon" zdecydują sie na adopcje zwierzaka :)
-
Załączniki
-
