COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
To bidulek co chciał babci ogródek z chwastów ogolić 

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Piter 35, może jakieś alibi było potrzebne 

"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 67 razy
- Polubione posty: 74 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
http://wpolityce.pl/artykuly/61815-komi ... y-morskiej
To nie są żarty. To się stało naprawdę. W zeszłym tygodniu Komisja Europejska rozpoczęła przeciwko Węgrom postępowanie w sprawie naruszenia procedur unijnych, ponieważ Budapeszt nie wprowadził nowych zasad bezpieczeństwa morskiego na swoich statkach.
Bruksela zagroziła, że jeśli Węgrzy w ciągu dwóch miesięcy nie wdrożą w swej flocie morskiej unijnych standardów bezpieczeństwa, to Komisja Europejska skieruje przeciwko nim sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Komentując to wydarzenie, węgierski portal internetowy PolgarPortal stwierdził, że to właśnie Węgrzy robią dziś niezwykle dużo dla bezpieczeństwa morskiego, gdyż nie posiadają ani dostępu do morza, ani własnych statków...
Rozumiem brukselskich eurokomisarzy, że denerwuje ich prawicowy rząd na Węgrzech i czepiają się go przy każdej okazji. Mogliby jednak wymyślić jakiś bardziej wiarygodny pretekst, by pognębić Viktora Orbana, niż troska o stan węgierskiej floty. Gdyby wśród owych biurokratów, utrzymywanych przez europejskich podatników, znalazł się choć jeden mający minimalne pojęcie o geografii, można byłoby uniknąć totalnej kompromitacji, jaką stała się w oczach Węgrów decyzja Komisji Europejskiej.
Jeszcze kilka takich kroków, a brukselscy eurokraci osiągną cel odwrotny od zamierzonego i powoływanie się europejskość stanie się synonimem obciachu.
choć chyba to nie jest śmieszne
To nie są żarty. To się stało naprawdę. W zeszłym tygodniu Komisja Europejska rozpoczęła przeciwko Węgrom postępowanie w sprawie naruszenia procedur unijnych, ponieważ Budapeszt nie wprowadził nowych zasad bezpieczeństwa morskiego na swoich statkach.
Bruksela zagroziła, że jeśli Węgrzy w ciągu dwóch miesięcy nie wdrożą w swej flocie morskiej unijnych standardów bezpieczeństwa, to Komisja Europejska skieruje przeciwko nim sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Komentując to wydarzenie, węgierski portal internetowy PolgarPortal stwierdził, że to właśnie Węgrzy robią dziś niezwykle dużo dla bezpieczeństwa morskiego, gdyż nie posiadają ani dostępu do morza, ani własnych statków...
Rozumiem brukselskich eurokomisarzy, że denerwuje ich prawicowy rząd na Węgrzech i czepiają się go przy każdej okazji. Mogliby jednak wymyślić jakiś bardziej wiarygodny pretekst, by pognębić Viktora Orbana, niż troska o stan węgierskiej floty. Gdyby wśród owych biurokratów, utrzymywanych przez europejskich podatników, znalazł się choć jeden mający minimalne pojęcie o geografii, można byłoby uniknąć totalnej kompromitacji, jaką stała się w oczach Węgrów decyzja Komisji Europejskiej.
Jeszcze kilka takich kroków, a brukselscy eurokraci osiągną cel odwrotny od zamierzonego i powoływanie się europejskość stanie się synonimem obciachu.












choć chyba to nie jest śmieszne

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
pytanie, czy faktycznie nie mają choć kilku okrętów marynarki, stacjonujących w zaprzyjaźnionych bazach w innych krajach... 

"If you try to just go round, you don’t go round. You just go straight on." - Ayrton Senna
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Cztery stopnie odwagi 
Pierwszy stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a ty pytasz:
- Zamiatasz czy odlatujesz?
Drugi stopień odwagi::
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu.
Żona leży w łóżku, nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej.
Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz:
- Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk
Trzeci stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu.
Czuć od ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu.
Klepiesz żonę w tyłek i mówisz:
-Teraz twoja kolej!
Czwarty stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz do domu pijany w towarzystwie dwóch ślicznotek.
Stojącej żonie w drzwiach, mówisz:
- Stara, nie bądź świnia, powiedz, że jesteś siostrą...

Pierwszy stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu. Twoja żona stoi z miotłą w drzwiach, a ty pytasz:
- Zamiatasz czy odlatujesz?
Drugi stopień odwagi::
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu.
Żona leży w łóżku, nie śpi. Bierzesz krzesło i siadasz przy niej.
Na pytanie: "Co to ma znaczyć?" odpowiadasz:
- Chcę siedzieć w pierwszym rzędzie, jak zacznie się ten cyrk
Trzeci stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz pijany do domu.
Czuć od ciebie damskie perfumy, masz ślady szminki na kołnierzu.
Klepiesz żonę w tyłek i mówisz:
-Teraz twoja kolej!
Czwarty stopień odwagi:
O trzeciej nad ranem wracasz do domu pijany w towarzystwie dwóch ślicznotek.
Stojącej żonie w drzwiach, mówisz:
- Stara, nie bądź świnia, powiedz, że jesteś siostrą...
"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Dokładnie
, Czesi kiedyś u Nas trzymali statki , więc może i Ungary maja gdzieś pokamuflowane 


https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
eMTi pisze: pytanie, czy faktycznie nie mają choć kilku okrętów marynarki, stacjonujących w zaprzyjaźnionych bazach w innych krajach...
ewentualnie jakieś krypy transportowe lub inne rupiecie pływające pod ich banderą
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Dr Strangelove z Peterem Sellersem 

Death ain't nothin' but a heartbeat away...
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Nawet się kiedyś starałem o przyjęcie do nich. Trzy razy byłem w Pradze w biurze. Kumpel zrobił tam jeden kontrakt i był zadowolony, generalnie było piknikowoPiter 35 pisze: ...Czesi kiedyś u Nas trzymali statki...

Jeśli to prawda, że Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo, to nie mam o nim dobrego zdania.
"Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
- Maya Angelou
"Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach.”
- Maya Angelou
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Ochroniarze z Biedronki
koleś nie zapłacił za parking 


https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Link: http://www.youtube.com/watch?v=eLYq5VZP3S8
Link: http://www.youtube.com/watch?v=exAW8kr646E
Były sobie 2 patrole

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Zagadka.
W sali muzeum wiszą trzy obrazy pod wspólnym tytułem.
Pierwszy przedstawia przypalony chleb. Drugi - kobietę w ciąży. Trzeci - topielca.
Jaki jest wspólny tytuł?
Odpowiedź niebawem
PS. Parę drobiazgów w sprawie rzekomej "kompromitacji" unijnych komisarzy, "odkrytej" przez naszych dzielnych prawicowych bojców:
1. Nie trzeba mieć dostępu do morza, by mieć statki morskie pod własną banderą. Korzysta się wtedy z cudzych portów i szlus.
2. Węgrzy kiedyś mieli i korzystali (m.in. ze Szczecina, bodaj do 2004).
3. Obecnie chyba nie maja, ale w każdej chwili mogą mieć, jeśli zapragną - stąd potrzeba "uprzedzającego" posiadania stosownych regulacji, zgodnych z tym, do czego państwa UE dogadały się i zobowiązały kiedyś wspólnie.
4. Cała "sensacja" jest ciut nieświeża: brukselskie napomnienie miało miejsce w kwietniu, wtedy też pisał o tym cytowany przez "wpolityce" węgierski portal (o proszę: http://www.polgarportal.hu/kuzdo-ter/ma ... -tengerunk), a w czerwcu rząd węgierski, bez żadnych protestów w tej sprawie oczywistej (przynajmniej, jak się wydaje, dla fachowców) i w gruncie rzeczy czysto technicznej, zrobił to do czego się wcześniej zobowiązał i stosowne regulacje wdrożył.
Nie oglądając się na śmichy-chichy domorosłych publicystów.
No i tyle
Morał I: oprócz geografii na poziomie podstawówki, czasem warto też mieć nieco więcej wiedzy albo umiejętności jej szybkiego zdobycia.
Bo inaczej można wyjść na manipulatora, lub, co gorsza, na manipulowanego
Na kogo się wychodzi pisząc "w zeszłym tygodniu" w oparciu o tekst sprzed paru miesięcy, litościwie nie wspomnę
Uwaga, Gumas, to nie przytyk do Ciebie, tylko do niezwykle kumatych redaktorów portalu "wpolityce". Dla Ciebie co najwyżej rada - nie ufaj tym wybitnym specom od wszystkiego tak bezgranicznie
Morał II: Unia ma wystarczająco dużo grzechów realnych, bez sensu jest dokładanie jej wyimaginowanych.
W sali muzeum wiszą trzy obrazy pod wspólnym tytułem.
Pierwszy przedstawia przypalony chleb. Drugi - kobietę w ciąży. Trzeci - topielca.
Jaki jest wspólny tytuł?
Odpowiedź niebawem

PS. Parę drobiazgów w sprawie rzekomej "kompromitacji" unijnych komisarzy, "odkrytej" przez naszych dzielnych prawicowych bojców:
1. Nie trzeba mieć dostępu do morza, by mieć statki morskie pod własną banderą. Korzysta się wtedy z cudzych portów i szlus.
2. Węgrzy kiedyś mieli i korzystali (m.in. ze Szczecina, bodaj do 2004).
3. Obecnie chyba nie maja, ale w każdej chwili mogą mieć, jeśli zapragną - stąd potrzeba "uprzedzającego" posiadania stosownych regulacji, zgodnych z tym, do czego państwa UE dogadały się i zobowiązały kiedyś wspólnie.
4. Cała "sensacja" jest ciut nieświeża: brukselskie napomnienie miało miejsce w kwietniu, wtedy też pisał o tym cytowany przez "wpolityce" węgierski portal (o proszę: http://www.polgarportal.hu/kuzdo-ter/ma ... -tengerunk), a w czerwcu rząd węgierski, bez żadnych protestów w tej sprawie oczywistej (przynajmniej, jak się wydaje, dla fachowców) i w gruncie rzeczy czysto technicznej, zrobił to do czego się wcześniej zobowiązał i stosowne regulacje wdrożył.
Nie oglądając się na śmichy-chichy domorosłych publicystów.
No i tyle

Morał I: oprócz geografii na poziomie podstawówki, czasem warto też mieć nieco więcej wiedzy albo umiejętności jej szybkiego zdobycia.
Bo inaczej można wyjść na manipulatora, lub, co gorsza, na manipulowanego

Na kogo się wychodzi pisząc "w zeszłym tygodniu" w oparciu o tekst sprzed paru miesięcy, litościwie nie wspomnę

Uwaga, Gumas, to nie przytyk do Ciebie, tylko do niezwykle kumatych redaktorów portalu "wpolityce". Dla Ciebie co najwyżej rada - nie ufaj tym wybitnym specom od wszystkiego tak bezgranicznie

Morał II: Unia ma wystarczająco dużo grzechów realnych, bez sensu jest dokładanie jej wyimaginowanych.
Ostatnio zmieniony 6 wrz 2013, o 10:02 przez WiS, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Za późno wyjętyWiS pisze: Jaki jest wspólny tytuł?

Marcin
-_-
-_-
- KamilP
- 4 gwiazdki
- Lokalizacja: Wars i Sawa
- Auto: FXT MY04, MX-5 Miracle MY00
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Topielec to rowniez osoba, ktora zostala uratowana przed utonieciem 

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
KamilP, niemniej, zapewne i tak wolałby być wyjęty wcześniej 

Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
Amatorstwo pełna gębą
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... SlotII3img
Widać jacy amatorzy pracują .

Widać jacy amatorzy pracują .
https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: COS SMIESZNEGO - albo i nie ...........
myślę ,że pasuje do tytułu wątku w całej rozciągłości jak chyba żaden materiał tu wrzucany
Link: http://www.youtube.com/watch?v=VmTBS1ank18

Link: http://www.youtube.com/watch?v=VmTBS1ank18
Mikołaj Rej cyt. " A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swoje Rajdówki mają" 
