eustahy88 pisze:
Nie chodzi o wyscigi ,raczej o posiadanie takiego wilka w owczej skorze, ktory bedzie dbal o to ze gdy tylko tego zapragne kilometry do pokonania stana sie przyjemnoscia do przezycia! dodam ze mieszkam w krainie gdzie prostych drog zbyt wiele nie ma a luki poprostu sie nie koncza
ALe nie wiem czy sobie zdajesz sprawę że takie mocno zmodyfikowane auto zaczyna tracić swoją użyteczność. Oddawanie mocy przez taki zmodyfikowany silnik zaczyna być zerojedynkowe. Więsza turbina ma większe opóźnienie, ale jak poda ciśnienie to masz skok do przodu. Pół biedy jak jest sucho, ale na mokrych pasach czy zimą zaczynają się niespodzianki. Coś co jest fajne do zabawy w dłuższym okresie zaczyna być irytujące dla niektórych. Widzę to po przykładzie mojej żony. Przed modyfikacją auto płynnie przyspieszało i jej to odpowiadało, a teraz wymaga o wiele większego wyczucia pedału gazu, bo minimalne przekroczenie pewnego poziomu powoduje od razu gwałtowny skor do przodu. Pomijam juz fakt szybszego niszczenia wszystkich podzespołów które nie dadzą rady na dłuższą metę. A jak wsadzisz sportowe sprzęgło to już w korkach je przeklniesz.
Ciężko ci będzie pobić to Audi, bo silnik jest dwa razy większy i o sporej mocy, a waga wcale nie jest aż taka duża (1,8 t bo jest aluminiowe). Jak to jest manual w modelu D2 to masz do pokonania barierę 5,4-5,5 sekundy i to w quattro.
Wspomniany podtlenek być może nie jest aż tak głupim rozwiązaniem skoro masz wykorzystywać moc tylko sporadycznie.