Burzowa pogoda...

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
ODPOWIEDZ
Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 16 lip 2008, o 12:56

vibowit pisze:W życiu nie pływałem na jachcie. Opiszcie w 2 zdaniach co tracę. :evilgrin:
Na pokładzie jest zimno, mokro i p* jak w Kieleckiem. Pod pokładem jest smród, wilgoć i wszystko pleśnieje.
Najpóźniej od trzeciego dnia rejsu wszyscy są na wszystkich wk*, a rozsądny kapitan ogranicza się do rozwiązywania konfliktów poprzez wskazanie miejsca gdzie jest siekiera.

Dlatego jak ktoś raz spróbował to nigdy nie przestanie żeglować...


Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

devlin
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 16 lip 2008, o 12:56

gregski pisze: i ja. :razz:
Ty się pałeczkami ucz jeść, albo sobie widelec zapakuj :giggle:
http://wwojnar.com/

– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!

Gal
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: wieś mazowiecka
Auto: XC 70
Polubił: 85 razy
Polubione posty: 316 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 16 lip 2008, o 12:58

pomyłka
Wysłane z mojego komputera przy użyciu klawiatury.

devlin
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 16 lip 2008, o 13:19

Mea culpa - wpadł Twój post, a mój edit był późny.

Sorry za zamieszanie :)
http://wwojnar.com/

– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 16 lip 2008, o 16:24

vibowit pisze: W życiu nie pływałem na jachcie. Opiszcie w 2 zdaniach co tracę. :evilgrin:

Tracisz możliwość wywrotki jachtu, utknięcia pod nim zaplątania się w linach i paskudnej, niechybnej i nie dość krótkiej śmierci. Ponieważ zostało mi jeszcze jedno zdanie pragnę pozdrowić Kalisz!

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 16 lip 2008, o 17:56

EterycznyŻołądź pisze: Ponieważ zostało mi jeszcze jedno zdanie pragnę pozdrowić Kalisz!
Kalisz, czy Kalisza :-d

Tomasz_555
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Katowice / Tychy
Auto: Impreza 2.0RC Type-N/A MY07
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 17 lip 2008, o 17:04

EterycznyŻołądź pisze:
vibowit pisze: W życiu nie pływałem na jachcie. Opiszcie w 2 zdaniach co tracę. :evilgrin:

Tracisz możliwość wywrotki jachtu, utknięcia pod nim zaplątania się w linach i paskudnej, niechybnej i nie dość krótkiej śmierci. Ponieważ zostało mi jeszcze jedno zdanie pragnę pozdrowić Kalisz!
Ja bym dorzucił niebywałą możliwość oberwania bomem w łeb albo wyrzucenia się z jachtu razem z kotwicą. :-) Jak masz do czynienia ze zgraną załogą i fajną pogodą to muszę przyznać, pływanie jest przezajebiste.

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 17 lip 2008, o 17:08

So What!, to większe. :-p

So What!
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kraków
Auto: Giulia V Q4
Polubił: 309 razy
Polubione posty: 60 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 17 lip 2008, o 17:10

EterycznyŻołądź pisze:So What!, to większe. :-p
Relatywnie większy jest poseł :giggle:

EterycznyŻołądź
6 gwiazdek
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 17 lip 2008, o 17:13

Czy aby tylko relatywnie?

zagatka
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 20 lip 2008, o 13:52

Tomasz_555 pisze:Ja bym dorzucił niebywałą możliwość oberwania bomem w łeb
taaak :mrgreen: to jest cudowne uczucie ;-)
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.

zagatka
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 20:32

jaka faaaaaajna grzmiąca burza nad Włochami :mrgreen:
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.

mały 5150
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: WWA
Auto: Czarne Zło
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 20:50

zagatka pisze:jaka faaaaaajna grzmiąca burza nad Włochami :mrgreen:

Już jest nad Gocławiem, skorzystałem z okazji i umyłem balkon :thumb:
Kiedyś miałem żonę... teraz mam Subaru :-d

osa551
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łomianki
Auto: Scooby Doo 2
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 21:14

W Łomiankach pogrzmiało, padła Cyfra i nic nie popadało. Chyba już przeszło bo jeden z moich psów wrócił do siebie po ciężkim szoku (jak zwykle).

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 21:16

osa551 pisze: W Łomiankach pogrzmiało, padła Cyfra i nic nie popadało. Chyba już przeszło bo jeden z moich psów wrócił do siebie po ciężkim szoku (jak zwykle).
W Wilanowie grzmiało, lało i padła "n"-ka ;-)

osa551
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łomianki
Auto: Scooby Doo 2
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 21:19

Godlik pisze:
osa551 pisze: W Łomiankach pogrzmiało, padła Cyfra i nic nie popadało. Chyba już przeszło bo jeden z moich psów wrócił do siebie po ciężkim szoku (jak zwykle).
W Wilanowie grzmiało, lało i padła "n"-ka ;-)
n-ka tez padła ... :?

Godlik
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Warszawa
Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
Polubił: 19 razy
Polubione posty: 83 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 21:26

osa551 pisze: n-ka tez padła ... :?
już działa :thumb:

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 21:28

tv-file :razz:
pozdrawiam
Grzegorz

vibowit
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Kiełpin
Auto: szkoda
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 21:49

A u mnie prąd padł. zostało 37% i oddalę się w niebyt. ;-)
czarne jest piękne...

osa551
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: Łomianki
Auto: Scooby Doo 2
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 24 lip 2008, o 22:25

U nas tylko mrygało - ale prąd jest. Za to jak spadł przed chwilą deszcz to sobie uświadomiłam, że dzisiaj rano robotnicy zdjęli ostatnie rynny ...

zagatka
Awatar użytkownika
5 gwiazdek
Lokalizacja: włochy
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 25 lip 2008, o 19:35

i powtóka z rozrywki :D tym razem oberwanie chmury :mrgreen:

leży sobie człowiek spokojnie z kotem na trawie, czyta książke...i nagle w ciągu 10 sekund od paru kropel do ściane wody :giggle:
ulewa na całego, widoczność na 20 metrów, grad, grzmoty, błyski :D 3 minuty przerwy i powtórka z rozrywki :))

a ja nawet tej chmury nie widziałam :whistle: :mrgreen:
if anyone asks...i'm a bubbly ray of sunshine, coated with sweetness.

Tasior_Miedziak
4 gwiazdki
Lokalizacja: z zaświatów
Auto: Czarny karawan na gnojówkę
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Burzowa pogoda...

Post 25 lip 2008, o 20:08

vibowit pisze:W życiu nie pływałem na jachcie. Opiszcie w 2 zdaniach co tracę. :evilgrin:
Wiec jest tak. Jak masz chorobe morska to moze byc roznie. Jedni maja lekka i tylko np. 1-2 dni, ale znam i takich co maja przez tydzien. Objawy choroby morskiej, a w zasadzie jej konsekwencje w wersji mocniejszej sa mniej wiecej takie; muli Cie w zaladku, troche boli glowa no i wymioty. Nie mozesz zjesc wiec jestes ciagle glodny. Jak juz zjesz to i tak to "wyrzygasz". Odradza sie wiec jedzenie np. frytek bo nie zdazysz ich strawic i porysuja Ci gardlo jak beda "szly" a raczej lecialy do gory. Makarony tez sa nie zalecane bo sie je potem trudno z nosa wyciaga :mrgreen:

Najlepiej jesc kisiel i pic coca-cole. Ta sa jedyne substancje, ktore w obie strony smakuja tak samo.

Mniej wiecej w trzecim dniu choroby morskiej zaczyna bolec Cie gardlo. Od ciaglego rzygania masz przeciez podraznione gardlo przez kwasy zaladkowe. Nastepnie dostajesz goraczki i robisz sie przeziebiony. Kaszel, katar. Pamietaj, ze jestes ciagle glodny, muli Cie i ciagle jest Ci niedobrze. Oczywiscie nie wysypiasz sie. Przeciez jestes na rejsie i sa wachty w trybie najczesciej czterogodzinnym. Wiec jak juz usniesz po godzinach meczarni, kaszlac i smarkajac, to jakis debil obudzi Cie o 3:30 nad ranem swiecac latarka w oczy i mowiac: WSTAWAJ TERAZ TWOJA WACHTA :mrgreen: Ledwie zywy i tak nie pospisz nawet w dzien.

Ci co przeszli juz chorobe dobrze sie teraz bawia, codziennie jakies piweczko, gitara, spiew. O spaniu zapomnij. Jest super, ale nie dla Ciebie. Ty masz ochote wysiasc z tej pieprzonej lajby, i masz w dupie to, ze jestes na srodku Baltyku. Zrobisz wszystko zeby to sie skonczylo. Mysl o tym, ze jeszcze za to zaplaciles przyprawia Cie taka zlosc, ze sam siebie wyzywasz od najgorszych debili.

Najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze jak juz zejdziesz z tej lajby i to wszystko przezyjesz to zaczynasz za tym teskinc. I plyniesz na kolejny i kolejny rejs, za kazdym razem przezywajac to samo zastanawiajac sie czy aby na pewno jestes normalny. Bo to, ze jestes masochista jest pewne :lol:

Powyzszy opis to dosc mocno podkolorowane wrazenia moich kolegow. Osoby przechadace tak mocno chorobe morska sa rzadkoscia. Najczesciej konczy sie na wspolnym wesolym "rzyganiu" przez kilka godzin. Ja choroby morskiej na szczescie nie mam :mrgreen:

Grzegorz
5 gwiazdek
Lokalizacja: wsi wielkopolskiej
Auto: Leon
Polubił: 21 razy
Polubione posty: 35 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 25 lip 2008, o 21:30

JEszcze zapomniałęś opisać jak się załatwia potrzeby fizjologiczne za burtę i trzeba oznajmiać załodze żeby mogli się odwrócić w przeciwnym kierunku.
Mój kolega wylądował w szpitalu w Sztokholmie podczas swojego pierwszego rejsu. Od rzygania rzeczywiście wdała się nieciekawa infekcja gardła, gorączka i się zrobiło niewesoło.
W każdym razie po jego opowieści nie jestem zainteresowany żeglowaniem a po twojej Tasior już wcale :mrgreen:
pozdrawiam
Grzegorz

Konto usunięte
6 gwiazdek
Polubił: 14 razy
Polubione posty: 19 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 25 lip 2008, o 22:43

Grzegorz, załatwianie potrzeb fizjologicznych za burtę jest na morzu wielką głupotą. To świetny sposób żeby za tą burtę wypaść. Każdy rozsądny kapitan całkowicie zakazuje takich praktyk na odprawie przed rejsem.

Jako przykład jak łatwo wylecieć za burtę niech służą te opisy: http://www.sychut.com/nav/wypadki/bo_warmia.html http://www.sychut.com/nav/wypadki/haska.html

Inne ciekawe (często niestety tragiczne) wypadki polskich jachtów http://www.sychut.com/nav/wypadki/ . Ciekawa lektura, pozwala na nieco inne spojrzenie na morskie żeglowanie.

Chloru
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: DC
Auto: Było: T5RDESIGNAWDPOLESTARENGINEERED Jest:T8ULTRADARKeAWDPOLESTARENGINEERED
Polubił: 245 razy
Polubione posty: 526 razy

Re: Burzowa pogoda...

Post 25 lip 2008, o 23:07

Grzegorz pisze: W każdym razie po jego opowieści nie jestem zainteresowany żeglowaniem a po twojej Tasior już wcale :mrgreen:

Ja z T-M żeglowałem - krótko bo krótko. Warto ! ;-)
"Understeer is a crime" (C) Colin McRae

ODPOWIEDZ