
Blachy czujnikiem, wycieki na podnośniku, szczelność dolotu i wydechu podczas jazdy próbnej. Amory i luzy zawieszenia na stacji diagnostycznej.
Przebieg trzeba zakładać, że 30tkm rocznie jak samochód z zachodu i 15tkm jeśli krajowy w przypadku samochodów weekendowych.
Dodatkowo w przypadku turbo-benzyn warto się jakoś dogadać odnośnie ew. ukrycia przez sprzedawcę nadmiernego apetytu na olej. Jeśli wpierdala litr lub więcej na 1000km, to remoncik trzeba zrobić kompleksowo lub po prostu wliczyć w koszty i jeździć aż się rozleci w trini mać
