
Pod Wawką są chłopaki, co ogarniają, więc spoko.
Dla mnie za daleko, a na razie auto bangla.
Лукашэнка pisze: Statystyczny Polak nie szanuje mienia "wspólnego".
Wręcz przeciwnie.Konto usunięte pisze:Лукашэнка pisze: Statystyczny Polak nie szanuje mienia "wspólnego".
Tak jak statystyczny Niemiec.
Arno, naprawdę sympatyczny i rzetelny personel spotkasz w serwisie Mistubishi "Mitcar" przy Puławskiej (a dokładnie przy Spornej 1/3, róg Puławskiej) Od niedawna jest to nie tylko salon i serwis Mitsubishi ale również Subaru.Arno pisze:Fux, pod Warszawą, znaczy się w zasadzie w warszawie, jest warsztat ASO co uznawany jest za najbardziej chamski warsztat w mieście i części brak, i nic nie wiedzą itee… Tak niesie wieść gminna
Ja nie o ASO.Arno pisze:Fux, pod Warszawą, znaczy się w zasadzie w warszawie, jest warsztat ASO co uznawany jest za najbardziej chamski warsztat w mieście i części brak, i nic nie wiedzą itee… Tak niesie wieść gminna
30 lat temu trudno było znaleźć w komunikacji miejskiej niezdewastowany kasownik. Chyba wybrałeś niezbyt szczęśliwy okres od porównań. Wiadomo, że w sytuacji gdy u nas nic nie było, to przydawało się wszystko. Trudno wymagać cywilizacyjnej dojrzałości narodu kiedy nie ma co do garnka włożyć.Лукашэнка pisze:Wręcz przeciwnie.Konto usunięte pisze:Лукашэнка pisze: Statystyczny Polak nie szanuje mienia "wspólnego".
Tak jak statystyczny Niemiec.
To jedna z najbardziej oczywistych różnic między tymi dwiema nacjami.
Przekonałem się o tym naocznie około 30 lat temu, gdy zacząłem wyjeżdżać na granicę, na przykładzie chociażby budek telefonicznych.
W niemieckich budkach znajdowałem oczywiście sprawny aparat oraz, co wydawało mi się szczególnie osobliwe, lokalne książki telefoniczne. Kompletne, w dobrym stanie.
W polskich budkach znajdowałem często zdewastowany, niedziałający aparat. Zdewastowany zwykle nawet nie dla jakiejś korzyści, tylko po prostu dla zdewastowania. Książki nawet nikt nie próbował tam zostawiać.
itd
itd
Konto usunięte pisze: Ale taka Holandia, Belgia, UK, Francja, Włochy, Hiszpania... W dużych miastach, ledwie dwa kroki za centrum turystycznym jest masakryczny syf.
Gregski, z mojej obserwacji w krajach zachodu, również faktycznie pojawia się więcej syfu, ale jest to proporcjonalne do zwiększającej się ilości imigrantów.gregski pisze:pld Hiaszpania, Wlochy owszem, nigdy nie bylo inaczej, ale szczegolnie porownania z Holandia nie kumam
Лукашэнка pisze: Nawet w okresie niedoborów wszystkiego w Polsce ludzi nie dewastowali mienia wspólnego/cudzego tylko aby ukraść, ale często właśnie po to aby zdewastować. Pocięte, połamane, powybijane, podpalane, itd...
Лукашэнка pisze: Konto usunięte, ja jeżdżę po świecie i odnoszę wrażenie, że przynajmniej w tej jego części zamieszkałej głównie przez "białych", ten dewastacyjny rys charakterologiczny jest najsilniej rozwinięty w Polakach.
Лукашэнка pisze: Jeśli chodzi o toalety, których temat poruszaliśmy wcześniej: nie wiem, czy my w Polsce obecnie wypróżniając się częściej trafiamy w obrys muszli klozetowej niż robiliśmy to te 30 lat temu,
czy po prostu obecnie te toalety są częściej sprzątane i myte i dlatego wyglądają lepiej?![]()
Лукашэнка pisze: Gregski, z mojej obserwacji w krajach zachodu, również faktycznie pojawia się więcej syfu, ale jest to proporcjonalne do zwiększającej się ilości imigrantów.
Bzdura. Nie porównuj tego, co było 30 lat temu, do tego co jest teraz. I my i Niemcy to dwa różne narody w tych czasokresach.Лукашэнка pisze:Wręcz przeciwnie.Konto usunięte pisze:Лукашэнка pisze: Statystyczny Polak nie szanuje mienia "wspólnego".
Tak jak statystyczny Niemiec.
To jedna z najbardziej oczywistych różnic między tymi dwiema nacjami.
Przekonałem się o tym naocznie około 30 lat temu, gdy zacząłem wyjeżdżać na granicę, na przykładzie chociażby budek telefonicznych.
W niemieckich budkach znajdowałem oczywiście sprawny aparat oraz, co wydawało mi się szczególnie osobliwe, lokalne książki telefoniczne. Kompletne, w dobrym stanie.
W polskich budkach znajdowałem często zdewastowany, niedziałający aparat. Zdewastowany zwykle nawet nie dla jakiejś korzyści, tylko po prostu dla zdewastowania. Książki nawet nikt nie próbował tam zostawiać.
itd
itd
Fido, jeśli chodzi o obie te fury, to rzecz gustu. Wybierz tą, która tobie (albo osobie, z gustem której się liczyszKonto usunięte pisze:Co myślicie o VOLVO Xc70 (D3 Kinetic - cokolwiek to znaczy)? W puli ciągle coś jest i ciężko mi znaleźć moment, w którym mogliby mi kupić to, co sobie wykalkulowałem ;P
Ewentualnie jest Passat 2.0 Tdi Cr Bmt 4mot Dsg 170km Highline...
Ależ jest. Takie jest przeznaczenie tego wątku. Żeby się pobrandzlować nad dylematami innychЛукашэнка pisze: Fido, jeśli chodzi o obie te fury, to rzecz gustu. Wybierz tą, która tobie (albo osobie, z gustem której się liczysz) się bardziej podoba. Nie ma sensu pytać zdanie na ten temat publicznie, bo ile osób, tyle będzie opinni.
No chyba, ze tak.Konto usunięte pisze:Ależ jest. Takie jest przeznaczenie tego wątku. Żeby się pobrandzlować nad dylematami innych
No właśnie, trudno rozstrzygnąć.gregski pisze:Vw i volvo technicznie blisko?
Hmmm... Kiedys to by byla obraza dla volvo, a zdaje sie dzisiaj jest odwrotnie... Ale moze mi sie tylko wydaje... W kazdym razie gdybym bral darmowoz z darmowym serwisem to zdecydowanie wzial bym volvo z sentymentu. No przynajmniej bym sie przejechal testowo.
Pasek jest na pewno dobrym wyborem i bedzie Pan zadowolony.
Nie bez powodu pol Polski tym smiga sluzbowo.
Też tak uważam.gregski pisze:Лукашэнка, 18" kolka na codzien to w PL chyba slaby pomysl..