Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Kompletny absurd. Ale czemu ja się dziwię?
czarne jest piękne...
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
czy ja już kiedyś pisałem, że nie nadążam? że po prostu nie ogarniam?
http://www.money.pl/pieniadze/raporty/a ... 30792.html
http://www.money.pl/pieniadze/raporty/a ... 30792.html
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
mnie martwi to, że za chwilę będę się martwił, ze nie posiadam
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Ja bym juz sprzedawał
ale nie mam wiec problemu nie ma 


https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
tam jest wyraźnie napisane, że tym W REALU można już płacić.Piter 35 pisze: ale nie mam wiec problemu nie ma
i to jest właśnie to, co mnie przeraża.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
damaz, a czym to się różni od cyferek na Twoim koncie bankowym??
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Konto usunięte, a co z Twoim plaskaczem?
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Tym, że kto inny maczał w tych cyferkach paluchy.Konto usunięte pisze:damaz, a czym to się różni od cyferek na Twoim koncie bankowym??
Walcz z globalnym ocipieniem - zjedz ekologa.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
leon pisze: Tym, że kto inny maczał w tych cyferkach paluchy.
Śmiem twierdzić, że te paluchy są przynajmniej mniej tłuste, niż te od "klasycznych walut"
FUX pisze: Konto usunięte, a co z Twoim plaskaczem?
???
Za słownikiem slangu:
Plaskacz - Strzał w mordę z płaskiej z liścia
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Konto usunięte, baaardzo śmieszne; jaki wybrałeś rydwan/dywan latający?
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Bitcoin dla mnie jest ciekawym procesem (globalnej wymiany dóbr oraz szybkiego transferu BTC) o charakterze społeczno-ekonomicznym, którego wyniki mogą być interesujące... Czy warto inwestować, to już każdy powinien sobie sam odpowiedzieć, analizując wszystkie plusy i minusy. Najważniejsza jest wiedza i zaznajomienie się z tematem (jakie są mechanizmy, jak to działa, jak zabezpieczyć wirtualny portfel itd.). Potem określić ile mogę zainwestować i potraktować to jako inwestycję/zabawę/naukę (czyli zagrać kwotą, której strata nie skończy się zawałem/rozwodem/skokiem z parapetu
).
Dla mnie jest to duże S-F, więc czasem coś o tym poczytam... Bo ani kasiory nie mam, a i sam proces wydobywania/nabywania/przechowywania jest dla mnie mało intuicyjny (jak to się kiedyś mówiło: nie kumam czaczy)
Sama idea jest ciekawa, ale mam pewne wątpliwości:
a) z racji swoich zalet BTC, zostało polubione przez bandytów...
b) stoją za tym ludzie, a więc pewnego dnia "drobni ciułacze" mogą się obudzić spuszczeni w klopie jak "ktoś" postanowi ruszyć swoją rezerwę wykopanych BTC
Ewentualnie ktoś zostawił sobie jakiegoś "back door'a" i efekt będzie podobny.
c) w tym momencie BTC wydaje mi się być napędzane spekulacją (dużo chętnych, więc są wzrosty). Tylko, że to trochę wygląda jak piramida finansowa, która w pewnym momencie się wywróci..
Z drugiej jednak strony, to "tradycyjne formy" inwestowania też nie są wolne od takich ograniczeń/pokus, więc mimo wiedzy, też można się wyłożyć....

Dla mnie jest to duże S-F, więc czasem coś o tym poczytam... Bo ani kasiory nie mam, a i sam proces wydobywania/nabywania/przechowywania jest dla mnie mało intuicyjny (jak to się kiedyś mówiło: nie kumam czaczy)
Sama idea jest ciekawa, ale mam pewne wątpliwości:
a) z racji swoich zalet BTC, zostało polubione przez bandytów...
b) stoją za tym ludzie, a więc pewnego dnia "drobni ciułacze" mogą się obudzić spuszczeni w klopie jak "ktoś" postanowi ruszyć swoją rezerwę wykopanych BTC

c) w tym momencie BTC wydaje mi się być napędzane spekulacją (dużo chętnych, więc są wzrosty). Tylko, że to trochę wygląda jak piramida finansowa, która w pewnym momencie się wywróci..
Z drugiej jednak strony, to "tradycyjne formy" inwestowania też nie są wolne od takich ograniczeń/pokus, więc mimo wiedzy, też można się wyłożyć....
"Nim cokolwiek napiszesz, pomyśl o swojej matce. Czy byłaby dumna?"
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
tym, że przynajmniej teoretycznie konto bankowe jest objęte gwarancją jakiegoś rządu.Konto usunięte pisze:damaz, a czym to się różni od cyferek na Twoim koncie bankowym??
tym, że na tych kolorowych papierkach używanych na co dzień jest napisane "środek płatniczy" i coś (państwo, w sensie) gwarantuje, że można tym płacić za towar/usługę
w przypadku BTC mam takie wrażenie, jakby ktoś nagle stwierdził, że od dziisaj płaci papierkami do gry w Monopol. teoretycznie to nie moja sprawa....
pod warunkem, że któregoś dnia nie dowiem się w sklepie, że mam tym zapłacić za towar.
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
to i tak będziesz miał małe zmartwieniedamaz pisze:mnie martwi to, że za chwilę będę się martwił, ze nie posiadam

http://wyborcza.pl/1,75477,15053501,On_ ... h_7_5.htmlJames Howells przez dwa dni przeszukiwał wysypisko śmieci w brytyjskim Newport. Szukał dysku twardego ze swojego starego komputera. Zapisał na nim 7,5 tys. bitcoinów. Gdy wyrzucał dysk, nie wiedział, że zgromadzona waluta będzie niedługo warta miliony dolarów....
...Howells pracuje w branży IT. W 2009 roku uwagę Walijczyka przykuła nowa wirtualna waluta, która służy do płacenia online. Bitcoiny miały wtedy ledwo rok i jeszcze mało kto się nimi interesował. Howells kupił 7,5 tys. bitowych monet i zapisał je na dysku. A potem zalał komputer i musiał rozebrać go na części.
- Dysk wylądował w szufladzie w moim biurze i przeleżał tam dobre trzy lata. Aż kilka miesięcy temu zabrałem się za porządki. Wyrzuciłem dysk. Nie był mi do niczego potrzebny i sądziłem, że usunąłem z niego wszystkie dane. Zupełnie zapomniałem o bitcoinach przez problemy życia codziennego i przeprowadzkę - opowiadał BBC.
Gdy Howells kupił bitcoiny, nie było o czym pamiętać. Były warte tyle co nic. Jeszcze rok temu płacono za nie 13 dol., ale miesiąc temu już 215. Niespodziewanie w ciągu ostatniego miesiąca bitcoiny podrożały o 400 proc. i w środę kurs wirtualnej waluty po raz pierwszy w historii przebił 1000 dol. Szalonym wzrostom wartości pomogły zaskakujące deklaracje amerykańskich ekspertów, którzy w Senacie przekonywali, że waluta ma bardzo duży potencjał.
27 listopada zawartość starego dysku twardego stała się majątkiem. Jego właściciel mógłby dzięki bitcoinom wieść wygodne życie do końca swoich dni. I wtedy Howells sobie o swoich bitcoinach przypomniał.
- Przeczytałem historię Norwega, który w 2009 roku kupił bitcoiny za 27 dol., a teraz sprzedał je za blisko 900 tys. Sprawdziłem kurs bitcoina, zobaczyłem, ile jest wart, i wtedy do mnie dotarło, co zrobiłem - opowiada.



"Pamiętaj, że wartość ma nie to, co ty mówisz, ale to jak się to odbija w mózgu słuchającego" J.Piłsudski
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
http://www.money.pl/pieniadze/wiadomosc ... 38368.html

Ostatnie godziny przyniosły załamanie notowań cyfrowego pieniądza bitcoin. Kurs poszedł w dół o około 30 procent i obecnie 1 bitcoin jest wyceniany na mniej niż 800 dolarów.
Pretekstem do tak dużej zmiany kursu bitcoina stały się tym razem doniesienia z Chin. Tamtejszy bank centralny ostrzegł finansistów, by uważali z angażowaniem się w transakcje przy użyciu wirtualnych walut. Bo o ile nie są one zakazane, to nie są one walutą, a to oznacza, że nie powinny być używane w transakcjach

- Alan, Alan, Alan!
- 6 gwiazdek
- Auto: WiśniaNieWiśnia
- Polubił: 130 razy
- Polubione posty: 365 razy
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
damaz, ja mogę się mylić, ale ten bitcoin to przypomina mi kupowanie złota w ambergold. Jakieś kompletnie wirtualne zapiski.
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
ja już nie wiem, czy to polityka, czy ekonomia, ale jak sobie przypomnę:
zamrożone stawki PIT (powinny być waloryzowane)
podwyżka VAT i wycofanie się z powrotu do starej stawki
obietnica opodatkowania wszystkich umów o dzieło
a jednocześnie:
KRUZ bez zmian
tzw. mundurówki bez zmian
ustawa o związkach zawodowych bez zmian
karta nauczyciela bez zmian
akcyzy różne podniesione kilka razy
wyższa składka rentowa
to się zaczynam zastanawiać, czy pan Rostowski odpowie kiedyś przed trybunałem stanu, czy nie? czy ktoś w końcu powie jawnym tekstem jaki z niego ekonomista, czy nie?
i ile jeszcze wytrzymamy?
edit:
nie, nie. ja nie tak jak ten Filip z konopi. po prostu nasz premier znowu wypowiedział się na temat umów o dzieło i zlecenia. tym razem chyba całkiem serio. wszystko ma podlegać ZUS "i kropka" (jak raczył spuentować).
zamrożone stawki PIT (powinny być waloryzowane)
podwyżka VAT i wycofanie się z powrotu do starej stawki
obietnica opodatkowania wszystkich umów o dzieło
a jednocześnie:
KRUZ bez zmian
tzw. mundurówki bez zmian
ustawa o związkach zawodowych bez zmian
karta nauczyciela bez zmian
akcyzy różne podniesione kilka razy
wyższa składka rentowa
to się zaczynam zastanawiać, czy pan Rostowski odpowie kiedyś przed trybunałem stanu, czy nie? czy ktoś w końcu powie jawnym tekstem jaki z niego ekonomista, czy nie?
i ile jeszcze wytrzymamy?
edit:
nie, nie. ja nie tak jak ten Filip z konopi. po prostu nasz premier znowu wypowiedział się na temat umów o dzieło i zlecenia. tym razem chyba całkiem serio. wszystko ma podlegać ZUS "i kropka" (jak raczył spuentować).
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
damaz pisze: to się zaczynam zastanawiać, czy pan Rostowski odpowie kiedyś przed trybunałem stanu, czy nie? czy ktoś w końcu powie jawnym tekstem jaki z niego ekonomista, czy nie?
i ile jeszcze wytrzymamy?
No ale pan Rostowski został już zdjęty. Zawsze można powiedzieć, że nie spełnił pokładanych w nim nadziei.... i premier w trosce o nasze dobro go wymienił na kogoś lepszego

Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Polecam takie coś.
Ta wiedza powinna być naprawdę powszechna i dziwi mnie jak mało ludzi się tym interesuje na poważnie. To chyba oznaka braku dojrzałości społeczeństwa...
http://www.mapawydatkow.pl/wp-content/p ... ad/MWP.pdf
Ta wiedza powinna być naprawdę powszechna i dziwi mnie jak mało ludzi się tym interesuje na poważnie. To chyba oznaka braku dojrzałości społeczeństwa...
http://www.mapawydatkow.pl/wp-content/p ... ad/MWP.pdf
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
mnie dziwi, że obecny (spoko, poprzednie też) rząd nie ma tej wiedzy.minimus pisze:dziwi mnie jak mało ludzi się tym interesuje na poważnie
przecież oczywistym jest, że każdy poważny rząd po obejrzeniu tej mapki natychmiast doszedł by do wniosku, że od tego słoneczka na środku rozchodzi się zbyt dużo promyków. inaczej pisząc: zamiast bez ogródek walić w nas podatkami (które wpadają w czarną dziurę) ograniczać wydatki. nie bez powodu na tej mojej liście znalazło się kilka spraw, które NIE zostały zrobione.
prawda, że oczywistym?



Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
Najprościej ograniczyć największe wydatki bo wtedy procentowo najwięcej się uzyskuje.
ZUS jest największym wydatkiem. Dlaczego?? Bo ludzie za mało i za krótko pracują.
Bezrobocie w Polsce jest na stosunkowo normalnym poziomie. Natomiast jeśli zobaczyć ile ludzi z tych w wieku produkcyjnym pracuje to jest to z tego co pamiętam najniższy odsetek w UE i wynosi poniżej 50%!! Do tego armia emerytów i armijka rencistów. I to na nich się płaci i płaci mniej niż połowa, która teoretycznie mogłaby płacić.
Więc jeśli mieć pretensje do Rostowskiego to przede wszystkim o to że ta reforma była szczątkowa. Ale do tego zabrakło woli politycznej całego rządu.
ZUS jest największym wydatkiem. Dlaczego?? Bo ludzie za mało i za krótko pracują.
Bezrobocie w Polsce jest na stosunkowo normalnym poziomie. Natomiast jeśli zobaczyć ile ludzi z tych w wieku produkcyjnym pracuje to jest to z tego co pamiętam najniższy odsetek w UE i wynosi poniżej 50%!! Do tego armia emerytów i armijka rencistów. I to na nich się płaci i płaci mniej niż połowa, która teoretycznie mogłaby płacić.
Więc jeśli mieć pretensje do Rostowskiego to przede wszystkim o to że ta reforma była szczątkowa. Ale do tego zabrakło woli politycznej całego rządu.
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
minimus, gdyby tak wprowadzić zamysł płacenie e-pieniądzem i wywalić/ograniczyć gotówkę na rynku, to zaraz dziura z ZOZach i ZUSie zostałaby zasypana.
Gdzieś już w EU ten pomysł się przewinął.
Już widzę, jak w klozecie na dzień dobry terminal podsuwają, a tu akceptacji nie ma...
Gdzieś już w EU ten pomysł się przewinął.
Już widzę, jak w klozecie na dzień dobry terminal podsuwają, a tu akceptacji nie ma...

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Ekonomia praktyczna w pigułce czyli o kryzysie strasznym
I od razu widać, dlaczego kolega nie zrobi kariery w polityce.damaz pisze: zamiast bez ogródek walić w nas podatkami (które wpadają w czarną dziurę) ograniczać wydatki.
Rzadko się pamięta, że w naszym systemie prawnym tak naprawdę rządzi premier.minimus pisze: do tego zabrakło woli politycznej całego rządu.
Plus, w jakimś stopniu armia dość anonimowych biurokratów, ekspertów i lobbystów, którzy mu podsyłają na biurko szczegółowe rozwiązania (ale raczej zgodne z jego ogólnymi wytycznymi i/lub zapotrzebowaniem), a potem je wdrażają lepiej lub gorzej. Ministrowie to zderzaki - pomiędzy. Nawet Rostowski, przy względnie dobrym dostępie do ucha Tuska, nie był tu wyjątkiem.