Skąd wiesz, że nie hoduję?
Nie chodzi mi, żeby kogokolwiek przekonać, żeby zajął się hodowlą, problem jest w tym, że większość z ludziów nie zdaje sobie sprawy jak chore są obecnie regulacje i w jakim kierunku zmierza gospodarka rolna, czy żywnościowa.
Cały system rolnictwa w Unii opiera się na dopłatach mających na celu
ograniczenie produkcji rolnej, bo tak jedynie można wytłumaczyć system płatności obszarowych (do powierzchni,
nie do produkcji), czy kwot mlecznych - zapłacimy ci więcej jak obiecasz, że nie wyprodukujesz więcej mleka. Na najgęściej zaludnionym kontynencie jest od dawna problem nadprodukcji żywności, jednocześnie śmiem wątpić czy jest to kontynent najbardziej żyzny i o najlepszych warunkach klimatycznych.
Wmawia się nam konieczność stosowania GMO, podczas gdy stosując "tradycyjną" agrotechnikę można spokojnie zwiększyć kilkukrotnie produkcję żywności.