Subaru Outback AT z 2004,tak sobie jeżdżę i razu jednego zwróciłem uwagę na pewną niezgodność na stacji benzynowej.
Zbiornik do pełna,czyli 64l.
Przejechane 500km,
Średnia spalania wg komputera to 9.6l.
Zadowolony tankuję na stacji,wiem że powinno wejść z tym spalaniem 48l,tymczasem tankowanie kończy się na 56l.
Tzn że średnie spalanie z ostatnich 500km-REALNE-to 11,2 a nie 9.6 !
Skąd ta różnica?
Wymyśliłem że komputer nie uwzględnia postojów auta z włączonym silnikiem,a tylko jazdę.Nawet by się zgadzało bo uzbierało by się akurat w tych 500km około 2,5 h postojów.
Myślałem też o przekłamaniu licznika,ten jednak zawsze przekłamuje w górę,czyli przy 100km/h mamy w rzeczywistości około 96km/h,czyli na przejechane 500km z średnią prędkością np 60km/h,tak naprawdę przejechałem około 480-490km.
Co powiecie? Gdyby sprawdziła się teoria że postój nie jest liczony,to ok,gorzej gdy diabeł czai się gdzie indziej.
To raz,a dwa-mam taką przypadłość z klimatyzacją;
-przy podnoszeniu pokrętłem żądanej temperatury,dmuchawa automatycznie wchodzi też na większe obroty żeby jak najszybciej uzyskać żądaną temperaturę.Tak samo jest z włączoną klimą jak i bez,a właściwie było,od jakiegoś czasu zauważyłem że ten swoisty automat zwiększenia obrotów nawiewu nie zawsze działa,a szkoda bo to ciekawe rozwiązanie,czy też może ja coś nieświadomie wcisnąłem i klops-dmuchawa tylko na żądanie?
