Auto dla dziada

[rrosiak]

No ale dociekliwi.pl to przecież strona McD :)

Dlatego pojawili się bardziej dociekliwi

[Gootek]

No ale dociekliwi.pl to przecież strona McD :)

owoc666, gratuluję Ci dociekliwości, która pozwoliła Ci to zauważyć.

To zupełnie zrozumiałe, że firma, która pada ofiarą niezliczonej ilość oszczerstw, wyjaśnia, jak naprawdę wygląda u nich troska o jakość.
Największe koncerny spożywcze, jak McDolands w gastronomii czy Nestle w gotowej żywności, przywiązują ogromną wagę do jakości zarówno surowców, kóre kupują jak i produktów, które z nich wytwarzają. Mają środki i możliwości aby to robić i robią to.
Nie dziwi więc, ze chcą aby ich klieci o tym wiedzieli.

Oczywiście, z drugiej strony, tak czy owak są obiektem ataków, czy to "bezinteresownych i szlachetnych" (bić dużego), czy interesownych (skoro można wydrzeć od nich spore odszkodowanie za to, ze zaparzona kawa jest gorąca, to czemu nie spróbować?).
Więc taka komunikacja jaką stosuje McDonalds, np. na stronie dociekliwi.pl i tak nie przekona tych, którzy nie chą być przekonani.
Ja zresztą też jestem świadomy pisząc to co piszę, z jakimi reakcjami niektórych osób się spotkam.
Wielu ludzi nie lubi aby burzyć im to co sobie do głów nakładli, a tym bardziej gdy są jeszcze z tych przekonań na swój sposób "dumni".
To psychologicznie zupełnie zrozumiałe.

[Gootek]

No ale dociekliwi.pl to przecież strona McD :)

Dlatego pojawili się bardziej dociekliwi

rrosiak,
wyjaśnianie tego w jaki sposób największa sieć barów truje demokratyczne społeczeństwo jest równie fascynujące jak wyjaśnianie w jaki sposób rząd demokratycznego kraju zainscenizował zamachy z 11 września, albo dlaczego ukrywa prawdę o zwłokach kosmitów.
No cóż, nie codziennie trafia się jakiś Trynkiewicz, a ludożerka ciągle potrzebuje strawy "intelektualnej".

[owoc666]

Może z racji tego, że trochę się na tym znam to coś wytłumaczę.


Kwestia jakości produktów ma dużo wspólnego ze zbilansowanym i zdrowym jedzeniem - ale to nie wszystko. Najważniejsze jest zachowanie odpowiednich proporcji między węglowodanami/białkiem/tłuszczami i innymi składnikami.

Odpowiednią dietę można ułożyć nawet na snickersach, kwestia odpowiedniego dobrania gramtury. Ale czy będzie zdrowa? No nie będzie, bo indeks glikemiczny nie taki, bo nagłe i wysokie wyrzuty insuliny, bo kwasy tłuszczowe które powodują miażdżycę, wysoko przetworzone produkty oraz białe pieczywo (McD) są czynnikami raka jelita, itd, itp. Można wymieniać w nieskończoność.

Mimo tego, że produkty użyte do produkcji Snickersów będą najwyższej jakości.

Podobnie z McDonaldem. Co z tego, że w takim Big Macu jest wysokiej jakości wołowina (sam trochę nie wierzę w to co piszę ), skoro sama kanapka ma w sobie 25g tłuszczu, a w tym 10g kwasów tłuszczowych nasyconych, czyli odpowiednio 37% i 45% GDA. No a umówmy się, że do tego fryteczki (tłuste), cola (cukier w najprostszej postaci).

Niewiele osób pamięta o soli, której w samym Big Macu jest 46% dziennego zapotrzebowania i kolejne 36% w dużych frytkach (tak jakoś się uczepiłem mojego ulubionego powiększonego zestawu ), a która to sól odgrywa ważną rolę w indukcji nadciśnienia.


Na pytanie czy jedzenie w McDonaldzie jest wysokiej jakości - nie potrafię odpowiedzieć, bo nie widziałem kolejnych etapów produkcji, surowców, itd.
A czy jest zdrowe? Nie jest.

[Gootek]

owoc666,
a wiesz czym to się różni od schabowego w panierce, z ziemniaczkami polanymi tłuszczykiem i ogórkiem kiszonym w barze u Gieni; albo od potrawki z mięsa kurczaka ze smażonym makaronem w sosie słodki-kwaśnym u Wietnamczyka?
Zawartością tłuszczu? Soli?
Nie, albo jeśli już to jednak na korzyść McD, bo oni naprawdę unikają sztucznych dodatków typu glutaminian sodu, chemicznych substancji aromatyzujących, itd. Wiem jak to wygląda w praktyce.
A to czym na pewno się różni McD, to faktem, że ani Gienia ani Wietnamczyk nie są w stanie sprawdzić, czy i jak bardzo pan Józek, hodowca kurczaków z których mięso kupują w hurtowni, szprycował je antybiotykami i hormonami. A McD rygorystycznie sprawdza takie i inne „drobiazgi”. itd, itd.
Więc owoc666, dajmy sobie spokój z demagogią.

[FUX]

Лукашэнка, nie brnij.
Wymienione przez Ciebie koncerny balansują na granicy minimalnej jakości, obojętnie co to znaczy, a zmaksymalizowaniem zysku, gdyż po to są stworzone. To jest biznes, a nie kółko różańcowe.
Po co Nowicki i inni robią te nastrzykiwarki, masownice próżniowe. Firmy chemiczne kombinują z algami, karagenami, glutaminianem i innymi sztucznymi syfami, zastępującymi smak mięsa, pasztetu, grzybów, itd.

[owoc666]

Nie, albo jeśli już to jednak na korzyść McD, bo oni naprawdę unikają sztucznych dodatków typu glutaminian sodu, chemicznych substancji aromatyzujących, itd. Wiem jak to wygląda w praktyce.

No to jest hit, skąd to wziąłeś?

Więc owoc666, dajmy sobie spokój z demagogią.

Nie widzę tutaj demagogii, raczej fakty.

[Arno]

Powrót do korzeni, czyli do auta.
Dla dziadówy.
XV.
Po tygodniu widzę spalanie na komputerze 10l. Było 9.7. Ciężka noga?
Dziś próbowałem przyśpieszyć - ale z uważaniem. Nie jest to rakieta, tyle powiem.
Sprawdzałem przekłamania prędkościomierza - bo GPS nie pokazuje prędkości.
przekłamanie do 120 jest na wszystkich prędkościach mniej więcej 3km.
Nie próbowaliśmy 150km/h.
Dostałem taką informację z centrali:
0=<(V1-V2)=<0,1V2+6km/h
Wskazywana : V1
Rzeczywista : V2

Oznacza to, że wskazania prędkościomierza mogą być maksymalnie wyższe od prędkości rzeczywistej o 10% + 6km/h (natomiast nigdy nie są niższe niż prędkość rzeczywista).

[FUX]

To zbieżne, jak w naszym byłym forku.
zauważ, że gwarancja skończy się po około 90kkm
Kiedyś o tym pisałem.
Ojciec Rydzyk, znaczy Dyrektor nawet na kropce nie był łaskaw sie pochylić.
No oszustwo.

[Konto usunięte]

To zupełnie zrozumiałe, że firma, która pada ofiarą niezliczonej ilość oszczerstw, wyjaśnia, jak naprawdę wygląda u nich troska o jakość.

Pytanie czemu nie robi tego pod swoją marką, a udaje bezstronną i obiektywną, dociekliwą stronę ;)

Największe koncerny spożywcze, jak McDolands w gastronomii czy Nestle w gotowej żywności, przywiązują ogromną wagę do jakości zarówno surowców, kóre kupują jak i produktów, które z nich wytwarzają. Mają środki i możliwości aby to robić i robią to.

Jaaasne. A szczęście i zdrowie konsumentów jest ich głównym celem.
Jeszcze bym rozumiał, gdyby mówiłby mi to manager sali w prowicjonalnym McD, któremu korpo sprało mózg...

Nie, albo jeśli już to jednak na korzyść McD, bo oni naprawdę unikają sztucznych dodatków typu glutaminian sodu, chemicznych substancji aromatyzujących, itd. Wiem jak to wygląda w praktyce.

Aha. Jakieś cyfry i źródła - najlepiej niezależne? Bo inaczej trzeba będzie nazwać to demagogią
BTW. Ostatnio unikam alkoholu. Słabo mi to jednak idzie. Ale oficjalnie odpowiadam "ależ skąd, unikam alkoholu jak ognia"

Więc owoc666, dajmy sobie spokój z demagogią.

Wszystko co jest niewygodne najłatwiej nazwać demagogia.

p.s. żeby nie było, jadam w McD. Ale jestem ostatnim, który powie, że to zdrowe żarcie.

[jarmaj]

No ale dociekliwi.pl to przecież strona McD :)

Gem, set, mecz.

[owoc666]

Powrót do korzeni, czyli do auta.
Dla dziadówy.
XV.
Po tygodniu widzę spalanie na komputerze 10l. Było 9.7. Ciężka noga?
Dziś próbowałem przyśpieszyć - ale z uważaniem. Nie jest to rakieta, tyle powiem.
Sprawdzałem przekłamania prędkościomierza - bo GPS nie pokazuje prędkości.
przekłamanie do 120 jest na wszystkich prędkościach mniej więcej 3km.
Nie próbowaliśmy 150km/h.
Dostałem taką informację z centrali:
0=<(V1-V2)=<0,1V2+6km/h
Wskazywana : V1
Rzeczywista : V2

Oznacza to, że wskazania prędkościomierza mogą być maksymalnie wyższe od prędkości rzeczywistej o 10% + 6km/h (natomiast nigdy nie są niższe niż prędkość rzeczywista).

Arno czy TY KUPILES XV?!

[Arno]

FUX, 90 tysięcy, to dla mojej żony pewnie z 9 lat jazdy. Myślę, że gwarancja skónczy się wcześniej.
Żona auto uwielbia, jeździ się nim spokojnie, ona jeździ jak taksówkarz, więc akurat.
Bardzo nieintuicyjna jest nawigacja. Ale z wolna udaje się dotrzeć do ustawień.

[Gootek]

Лукашэнка, nie brnij.
Wymienione przez Ciebie koncerny balansują na granicy minimalnej jakości, obojętnie co to znaczy, a zmaksymalizowaniem zysku, gdyż po to są stworzone. To jest biznes, a nie kółko różańcowe.
Po co Nowicki i inni robią te nastrzykiwarki, masownice próżniowe. Firmy chemiczne kombinują z algami, karagenami, glutaminianem i innymi sztucznymi syfami, zastępującymi smak mięsa, pasztetu, grzybów, itd.

FUX,
coś tam usłyszałeś, czegoś tam nie zrozumiałeś, coś przekręciłeś...
udajesz, że masz pojęcie o czym piszesz, a nie masz.
Standard.

[Gootek]

Nie, albo jeśli już to jednak na korzyść McD, bo oni naprawdę unikają sztucznych dodatków typu glutaminian sodu, chemicznych substancji aromatyzujących, itd. Wiem jak to wygląda w praktyce.

No to jest hit, skąd to wziąłeś?

Z życia. Prosto z życia.

Nie widzę tutaj demagogii, raczej fakty.

To już Twoje zmartwienie.

[Gootek]

To zupełnie zrozumiałe, że firma, która pada ofiarą niezliczonej ilość oszczerstw, wyjaśnia, jak naprawdę wygląda u nich troska o jakość.

Pytanie czemu nie robi tego pod swoją marką, a udaje bezstronną i obiektywną, dociekliwą stronę ;)

Przecież oni strony internetowej o tym adresie używają od lat do komunikacji z konsumentami.
To jakaś tajemnica?
Przecież podają ten adres na podkładce papierowej na tacy.
Dlaczego nazwali ją "dociekliwi"?
Nie wiem ale może dlatego, ze podają szczegółowe wartości odżywcze i inne informacje dotyczące produktów, czyli coś dla tych, którzy dociekają szczółowych informacji.
Ale może się mylę.
Najlepiej zadzwoń na ich inforlinię i się zapytaj.

Największe koncerny spożywcze, jak McDolands w gastronomii czy Nestle w gotowej żywności, przywiązują ogromną wagę do jakości zarówno surowców, kóre kupują jak i produktów, które z nich wytwarzają. Mają środki i możliwości aby to robić i robią to.

Jaaasne. A szczęście i zdrowie konsumentów jest ich głównym celem.
Jeszcze bym rozumiał, gdyby mówiłby mi to manager sali w prowicjonalnym McD, któremu korpo sprało mózg...

Nie wiem czy udajesz, czy naprawdę jest sens żeby tłumaczyć Ci najbardzie podstawowe sprawy?
Komercyny cel przedsiębiorcy i zadowolenie (czy szczęście, czy zdrowie) jego klientów to nie muszą być cele wykluczające się, a wręcz przeciwnie, mogą pięknie iść w parze.
Choć kiedyś pamiętam też miałem takie wątpliwości i zastanawiałem się: jaka mogłaby być optymalna strategia dentysty: czy leczyć zęby pacjentów skutecznie tak aby już nie wracali i liczyć na to, że swoim zadowoleniem podzielą się ze swoimi znajomymi, którzy być może gdy zajdzie potrzeba zwrócą się do tego samego doktora...
czy leczyć tak, aby ci sami pacjenci co jakiś czas wracali z powracającymi problemami i pozwolili doktorowi ponownie zarobiać?
Jednak, ten wątek już chyba jednak za daleko odbiega, od głównego "dziadowskiego"..

Nie, albo jeśli już to jednak na korzyść McD, bo oni naprawdę unikają sztucznych dodatków typu glutaminian sodu, chemicznych substancji aromatyzujących, itd. Wiem jak to wygląda w praktyce.

Aha. Jakieś cyfry i źródła - najlepiej niezależne? Bo inaczej trzeba będzie nazwać to demagogią

Nazywaj sobie co chcesz jak chcesz. Jesli Ci to w czymś pomoże.
Jeśli McD informuje, że ich hamburgery składają się z wołowiny, oraz odrobiny soli i pieprzu, a Ty naprawdę wierzysz, że kłamią, to nie czekaj biernie, że może ktoś taki jak ja, komu i tak w nic nie wierzysz, przestawi Ci jakieś "źródła", tylko sam zleć badania w niezależnym instytucie. Przecież na przyłapaniu ich na takim kłamstwie będziesz mógł zarobić fortunę.
Powodzenia!

Więc owoc666, dajmy sobie spokój z demagogią.

Wszystko co jest niewygodne najłatwiej nazwać demagogia.

Znowu nie zrozumiałeś.
Demagogią jest twierdzenie, że jedzenie w McD jest tak niezdrowe bo zawiera sól,
skoro oni dodają tej soli tyle samo co w każdej innej restauracji, czy w produktach, które kupujemy w sklepach, lub przyrządzamy w domu.
Tak, generalnie za dużo solimy, Owoc666 ma rację, że to jest szkodliwe.
Nie ma za to racji sugerując, że potrawy w McD są szczególnie mocno solone i przez to szczególnie niezdrowe.
W McD możesz przynajmniej odwrócić papierową podkładkę i przeczytać ile tej soli jest każdej potrawie. Jeśli jesteś dociekliwy i chcesz dokładnie wiedzieś. Gdzie indziej, musisz się domyślać.

p.s. żeby nie było, jadam w McD. Ale jestem ostatnim, który powie, że to zdrowe żarcie.

No coż, to Ci współczuję. Bo aspekt psychiczny nie powinien być lekceważony. Jeśli wierzysz, że coś Ci szkodzi a jednak to jesz, to faktycznie może Ci to nie wyjść na zdrowie.

[Gootek]

No i jeszcze jedno.
Nie zależy mi na tym aby ktokolwiek z was jadał w McDonalds. Aby rozwiać wątpliwości: nie jestem z tą firmą nijak związany, poza tym, że jako konsument.
Zresztą, po co to wyjaśniam...
przecież już dawno zostało ustalone, że jestem związany z działem sprzedaży firmy Ford.

[owoc666]

Demagogią jest twierdzenie, że jedzenie w McD jest tak niezdrowe bo zawiera sól,
skoro oni dodają tej soli tyle samo co w każdej innej restauracji, czy w produktach, które kupujemy w sklepach, lub przyrządzamy w domu.

Przyczepiłeś się tylko soli, której - tak - jest więcej w McD niż w normalnym jedzeniu (nie mówie tu o schabowym przy trasie), a zgrabnie pominąłeś zawartość tłuszczu, cukrów prostych, itd.


Czy Ty wiesz coś o żywieniu, czy tak jak o wiekszości tematów - czyli wszystko i nic? :)

[Gootek]

Demagogią jest twierdzenie, że jedzenie w McD jest tak niezdrowe bo zawiera sól,
skoro oni dodają tej soli tyle samo co w każdej innej restauracji, czy w produktach, które kupujemy w sklepach, lub przyrządzamy w domu.

Przyczepiłeś się tylko soli, której - tak - jest więcej w McD niż w normalnym jedzeniu (nie mówie tu o schabowym przy trasie), a zgrabnie pominąłeś zawartość tłuszczu, cukrów prostych, itd.

owoc666, ale o co Ci chodzi z tymi tłuszczami i cukrami prostymi?
Na tle naszej tradycyjnej polskiej kuchni potrawy w McD zawierają mniej tłuszczu.
OK, frytki są smażone w oleju.
Ale mięso jest wołowe lub z piersi kurczaka, czyli mniej tłuste od wieprzowiny, którą najczęściej tu jemy.
A cukry proste? W czym jest ich tak dużo?

Czy Ty wiesz coś o żywieniu, czy tak jak o wiekszości tematów - czyli wszystko o nic? :)

Dość impertynenckie pytanie, szczególnie od kogoś kto niby coś liznął w temacie, ale najwyraźniej przysypiał na zajęciach, bo razi lukami w tej "wiedzy".

[Konto usunięte]

No coż, to Ci współczuję. Bo aspekt psychiczny nie powinien być lekceważony. Jeśli wierzysz, że coś Ci szkodzi a jednak to jesz, to faktycznie może Ci to nie wyjść na zdrowie.

Jestem za pan brat ze swoim stanem psychicznym i nie muszę go oszukiwać

Do wszystkiego staram się podchodzić umiarkowanie zdroworozsądkowo, tzn zdaję sobie sprawę z wad i zalet różnych rozwiązań i nie robię sobie wyrzutów jeśli wybiorę źle. Nie staram się też przekonać innych za wszelką cenę, że żarcie w tych miejscach, w których jadam jest najlepsze, auta, którymi jeżdżę są najlepsze, a kurorty do których latam na wakacje są odzwierciedleniem najlepszego stosunku ceny do jakości.

Po prostu nie potrzebuję utwierdzać się w przekonaniu, że wszystko co robię jest jakieś szczególne, przemyślane, optymalnie wybrane.... Bo niby po co? Żeby usprawideliwić swoje wybory przed samym sobą? Po prostu ich dokonuję i już Tak jest dużo, dużo łatwiej i mniej stresująco, polecam.

[owoc666]

A cukry proste? W czym jest ich tak dużo?

To duże uproszczenie, miałem na myśli indeks glikemiczny, ale skoro jesteś takim znawcą - to chyba powinieneś wiedzieć w czym? :))

Na tle naszej tradycyjnej polskiej kuchni potrawy w McD zawierają mniej tłuszczu.

Czy ja gdzieś napisałem, że tradycyjna polska kuchnia jest zdrowa!? Gdzie?


I Big Mac wcale nie zawiera mniej tłuszczu niż np. schabowy w panierce (porównywalna sprawa).

Dość impertynenckie pytanie, szczególnie od kogoś kto niby coś liznął w temacie, ale najwyraźniej przysypiał na zajęciach, bo razi lukami w tej "wiedzy".

Wskaż proszę te luki - no chyba że dotyczą braku znajomości strony dociekliwi.pl .


PS. Tak z głupa wrzuciłem składniki Chicken McNuggets. Wiesz, to zdrowe jedzenie, bez konserwantów i różnych innych ciekawych składników. Co ciekawe niektóre pojawiły się spisie dopiero po jakichś awanturach, ale nie dociekałem zbyt głęboko. Muszę uzupełniać swoje luki w wiedzy z innego zakresu :)

As of October 9, 2010, the ingredients within the United States are as follows: Chicken, water, salt, sodium phosphates. Battered and breaded with bleached wheat flour, water, modified food starch, salt, spices, wheat gluten, paprika, dextrose (sugar), yeast, garlic powder, rosemary, partially hydrogenated soybean oil and cottonseed oil with mono- and diglycerides, leavening (sodium acid pyrophosphate, baking soda, ammonium bicarbonate, monocalcium phosphate), natural flavor (plant source) with extractives of paprika. Fried in vegetable oil (Canola oil, corn oil, soybean oil, hydrogenated soybean oil with TBHQ and citric acid). Dimethylpolysiloxane is added as an antifoaming agent.[4] McDonald's ingredients can vary outside of the US.

;)

[Gootek]

Fido,
ale zdaża Ci się czasem, że dokonasz jakiegoś dobrego wyboru?
Bo jeśli tak by się zdażyło, to przecież warto powiedzieć o tym znajomym, z życzliwości, bo może im to jakoś pomoc w ich podobnych wyborach.
Oczwyście, możesz wtedy też ryzykować, że Twoje pobudki zostaną opacznie odczytywane, tak jak to jest z Tobą w stosunku do mnie.
Ale co zrobić, jak mówi powiedzenie, jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził.
Widocznie tam musi być.

[Konto usunięte]

Лукашэнка, zdarza się czasami. Warto o dobrych doświadczeniach opowiadać, ale nie warto za nie ginąć. To wszystko są tylko przedmioty.... Życie jest gdzieś indziej

[Gootek]

PS. Tak z głupa wrzuciłem składniki Chicken McNuggets. Wiesz, to zdrowe jedzenie, bez konserwantów i różnych innych ciekawych składników. Co ciekawe niektóre pojawiły się spisie dopiero po jakichś awanturach, ale nie dociekałem zbyt głęboko. Muszę uzupełniać swoje luki w wiedzy z innego zakresu :)

As of October 9, 2010, the ingredients within the United States are as follows: Chicken, water, salt, sodium phosphates. Battered and breaded with bleached wheat flour, water, modified food starch, salt, spices, wheat gluten, paprika, dextrose (sugar), yeast, garlic powder, rosemary, partially hydrogenated soybean oil and cottonseed oil with mono- and diglycerides, leavening (sodium acid pyrophosphate, baking soda, ammonium bicarbonate, monocalcium phosphate), natural flavor (plant source) with extractives of paprika. Fried in vegetable oil (Canola oil, corn oil, soybean oil, hydrogenated soybean oil with TBHQ and citric acid). Dimethylpolysiloxane is added as an antifoaming agent.[4] McDonald's ingredients can vary outside of the US.

;)

Jeśli faktycznie chcesz uzupełnić luki, może przy okazji moje, to pierwsze pytanie, jakie chciałbym Ci zadać brzmi:
- który ze składników wymienionych w tej amerykanskiej recepturze McNuggetsów jest konserwantem?


A co do "różnych innych ciekawych składników", żadnego z nich nie musisz się bać, o ile nie zjesz tony tych filecików (no i o ile nie masz jakiegoś szczególnego (alergia?) problemu z jednym z nich.
W Polsce, potencjalne alergeny, zawarte w poszczególnych potrawach McD, są wymienione na odwrocie papierowej podkładki na tacy.
Polecam też ostatnie zdanie "McDonald's ingredients can vary outside of the US" i podpowiem, że prawo żywnościowe w Unii Europejskiej inaczej reguluje stosowanie dodatków do żywności w stosunku do USA, w związku z czym europejskie receptury składników stosowanych w McD, chcąc nie chcac, muszą byś stosownie zmodyfikowane.
Jednak, ja fanem nuggetsów tak czy owak nie jestem.
Bardziej smakują mi kanapki z wołowiną, WieśMac i McRoyal. Palce lizać!

[owoc666]

Jeśli faktycznie chcesz uzupełnić luki, może przy okazji moje, to pierwsze pytanie, jakie chciałbym Ci zadać brzmi:
- który ze składników wymienionych w tej amerykanskiej recepturze McNuggetsów jest konserwantem?

Chociażby E330 dodawany do smażenia i TBHQ.

Pozostałe to środki chemiczne użyte w celu poprawienia smaku/wyglądu/aromatu. Te środki, których wg Ciebie McDonald nie używa :) Mniam!