Jest to mój pierwszy post na Forum. Jezdze swoim forkiem Rok i 3 mięsiące (tak naprawde bez 3 m-cy bo stal w "naprawie").
Rocznik 2003 przejechane 185 K km, Automat.
Nie będę się rozpisywał na temat historii życia i napraw mojej turbo lodówki bo po co przynudzać, mój ból i moje pieniądze. Powiem tlyko że juz ma 3 silnik wstawiony (licze z fabrycznym) i wiecznie jest coś.
Aktualne dolegliwości.
Przy ostatniej wymianie silnika mechanik stiwerdzil że zrobi to tym razem z rozrządem żeby było "porządnie". Oto efekty (fakt że auto jeszcze jeździ) ale:
1. klekotanie na zimnym silniku, prawdopodobnie napinacz paska rozrządu, podobno się to zdarza po wymianie.
2. nierówna praca na luzie (idle), duża różnica w porównaniu do porzednich dwóch silników
3. wibracje na pedale gazu, na poprzednich silnikach ich nie było
4. wizg przy dodawaniu gazu, albo alternator, albo źle "skręcone" koła na paski do alternatora i klimy, albo turbina (była regenerowana i podobno niema prawa sie popsuć)
5. po przejechaniu tak z 200 km kiedy podwozie sie rozgrzeje ma tendencje do wchodzenia w wibracje w przedziale predkosci 80 - 120 w trakcie przyspieszania, pojawia sie charakterystyczne huczenie z tyłu krypy no i wibracje. podobne objawy przy podjeżdzaniu pod górkę lub jeździe po śniegu w całym zakresie prędkości Obawiam się o wiskoze i lub tylny dyfer. Dodam tlyko że testowałem go na płaskim jeżdżąc w koło i nie było żadnego przeskakiwania i szarpania budy które wskazywałoby na wiskoze. Mechanik sugerował wydech, że wchodzi w wibracje. No ale sam na niego(wydech) patrzyłem i źle nie wygląda. Jest ładnei na gumach zamocowany i dziur od rdzy nima i metalem do metalu nie rpzylega nigdzie.
6.co jescze hmmm, aha jak zimny wali paliwem w kabinie, to wiem że gumowe przewody paliwowe są sparciałe i prawdopodobnie do wymiany.
ad 1-4. Tak sobie myślę (a przynajmniej tak wygląda z internetowych badań przeze mnie przeprowadzonych i na forach polskich i angielskich) że niedbale zrobiony rozrząd i okolice tłumaczyłby pierwsze 4 punkty
ad 5. nie wiem czy to może być powiązane ale mechanik wymieniając mi silnik rozwalił skrzynię biegów w taki sposób że jak jest taka cylindryczna tuleja ze spiłowanymi równolegle z dwóch stron w szczycie bokami, która wchodzi do sprzęgła, to oni zdołali wcisnąć tą tuleję ale przekręconą o 90 stopni, czyli okrąg w kwadrat i zablokowali układ napędowy. Zdołali to naprawić ale jestem przekonany że nie wpłynęło to dobrze na sprzegło skrzynię, wiskoze?, (co do wiskozy to neijestem przekonany)
Poza tym, jest ok

BŁAGAM o wskazanie warsztatu w rejonie Wawy (nie ASO bom zbidniał przez te silniki) który ZNA SIE i nie spławi mnie. Mieszkam w Pruszkowie i zastanawiałem się nad Tecnogarage. Co myslicie?
Może macie jakieś inne sugestie?