znajomy mieszkaniec domku przesiadł się chyba ze dwa roki temu z Opel Insignia (3l diesel) do w miarę nowego Outlandera. z początku mówił "no fajnie. kamery cofania, lepsze audio...". pytam o jazdę i widzę, że nie bardzo. dlaczego? bo 3l. diesel na płaskiej autostradzie to był pożeracz przestrzeni a Outlander przy 140 huczy. powiedziałem wonczas poczekaj do pierwszej śnieżnej zimy. no i przyszła śnieżna zima. posiadacz Outlandera ze średnio zadowolonego zamienił się w fana. oraz wyznawcę kultu 4x4
chociażby dlatego, że w ogóle nie musi odśnieżać wyjazdu z domu.
