No, to dotarłem - o Jeżu
Tak jak napisał
Devlin, kto nie był niech żałuje. Było przezacnie

Bardzo miło było mi poznać Was wszystkich w realu. Rodzinkę
Konto usunięte ,
Dido__ i dzieciaki,
Chlora i
Zagatkę,
Esilon'a,
FUX'a,
rrosiak'a,
Zofiję z
Michałem,
WiS'a,
wil'a3 i
Anię - cała przyjemność po mojej stronie

. Chyba nikogo nie pominąłem -
Devlin'a nie wymieniam, bo go wcześniej poznałem
I tak: serdeczne dzięki dla
livit i
vibowit'a, że przenocowali mnie u siebie w domku i w ogóle namówili na ten wyjazd, za to, że
livit skłonna była poprowadzić Czarne Zło podczas mojej chwilowej niedyspozycji

,
Fux'owi za możliwość pojeżdżenia z nim na części trasy,
Gal'owi i
Devlin'owi za możliwość pojeżdżenia z nimi w drugiej części trasy mimo, że moje zaangażowanie w pewnym momencie nieco spadło - jeszcze raz dziękuję

, osobno
Gal'owi za poratowanie fajkami (mimo, że mentholowymi

) no i oczywiście za możliwość jarania w aucie oraz wszystkim dziękuję za cierpliwość
Podsumowując - wyjazd był bomba. Czułem się jak bym znał Was sto lat. Rzuciłem pomysł aby kiedyś może wybrać się gdzieś na Mazury na szuterki. Imprezy sobie poszaleją, a i Forestery z Legacami krzywdy mieć nie będą.
P.S. Szacunek dla
Zofiji i
Michała, którzy przyjechali bardzo późno aby nas odwiedzić, posiedzieli z nami, po czym pojechali w nocy do domu.