Wielu z Was mnie pyta jak zakończyła się historia kupionych przeze mnie w kwietniu 2014 slicków wyścigowych YOKOHAMA A005.
Ano, nie skończyła się jeszcze, ale najważniejsze informacje mam już oficjalnie udokumentowane.
Po tym jak forumowicz Arti dostarczył znanej firmie moją oponę na reklamację, którą rozpatrywano jakoś 2 tygodnie dostałem odpowiedź, że oponę wysłano do Yokohama Polska, ale odmówiono rozpatrzenia reklamacji ponieważ opony sportowe takiej nie podlegają.
Przyjąłem decyzję 'profesjonalistów' na klatę, podkleiłem oponę, wrzuciłem na tył i wybrałem się na trening (Rakietowa).
Niestety... Kolejna sztuka jak i reszta treningu poszły się je..ć po kilku kółkach na torze.
Napisałem do kitajców maila, że coś te ich opony nie banglają. Zrozumiałbym, gdyby uszkodzenie nastąpiło po wypadnięciu z toru, na dojazdówce szutrowej, gdybym palił kapcia na syfie, ale nie po 7km jazdy po suchym torze, właściwie bez cięć (staram się oszczędzać trochę samochód, nie tnę na wariata - nie jeździmy przecież o złote kalesony).
Kitajce przekazały sprawę do Yokohama Europe, a Ci do Yokohama Polska.
Co udało się ustalić, to fakt, że opędzlowano mi opony 5-letnie, tj. rok ich produkcji to 2009.
Kolejne rodzynki, to fakt, że opony wg. Yokohama Polska w ogóle nie były do nich wysłane na reklamację, co jest sprzeczne z tym, co przekazał mi sklep (prawdopodobnie poleżały sobie 2 tygodnie, a następne mnie spławiono). Wg. Yokohamy nastąpiła "separacja bieżnika" oraz przekazano mi informacje, że opony sportowe źle magazynowane lub po prostu starsze jak 2 lata mogą się tak właśnie zachować.
W związku z faktem, że opony "nie pochodzą z oficjalnej dystrybucji" Yokohama "nie może mi pomóc w polubownym rozwiązaniu sprawy". Pozostanie mi roszczenie skierowane do sprzedawcy. Długo czekałem na odpowiedź Producenta, aby zbędnie nie bić przysłowiowej piany. Teraz kiedy już wiem, że pozostaje mi rozwiązać sprawę we własnym zakresie postanowiłem podzielić się z Wami newsami, abyście nie wpakowali się na podobną "minę".
Tak więc ku przestrodze Koledzy upalacze.
Nie mam chęci, ani też nie stać mnie, aby przeprowadzać dla Yokohamy kolejne testy, dlatego tej firmie mówię stanowcze NIE.
Ok 2 miesiące zwlekali z udzieleniem odpowiedzi o roku produkcji opon. Zażyczyli sobie również specyfikację toru Rakietowa, co i tak byłoby bez znaczenia, bo opony na Rakietową doradzili sami fachowcy ze sklepu, w którym kupiłem.
Żeby jednak rozwiać teorie spiskowe a'propos rzekomego przyczynienia się Rakietowej do uszkodzeń - zapodałem na ostatnie WLTA wyścigowe Micheliny z DOT 2014, które zgodnie z przypuszczeniami spradziły się znakomicie i bez niespodzianek. Gdyby pogoda dopisała i byłbym w nie bardziej wjeżdżony, myślę, że realnie urwałbym jeszcze ze 3s i powalczył o czołowe pozycje.
-------------------------
Bohaterka po zakupie:

Po 7 km jazdy na czas po torze:

Inna sztuka po 6-7 kółkach (inny dzień, inna konfiguracja toru, pomiar co 1 okrążenie):

Zużycie bieżnika:
