esilon pisze:Лукашэнка pisze:
za nasze niespłacalne długi.
nie znam się to zapytam :a który kraj ma długi spłacalne, natychmiastowo gdyby coś, czy te niby długi to nie sa przypadkiem wyłącznie procentami które przepływają między krajami , tu i teraz
Na razie nasze długi są spłacalne. Jednak my nie próbujemy ich spłacać, tylko zadłużamy się jeszcze bardziej. Dla naszych wierzycieli to jest sytuacja jak najbardziej OK. Bo przecież płacimy odsetki. Dopóki jesteśmy zdolni do spłacania odsetek, dopóty nasi wierzyciele są gotowi udzielać nam kolejnych kredytów (lub kupowac jeszcze więcej naszych obligacji), bo będą zarabiać jeszcze więcej odsetek.
Problem jest nasz. Bo duża część podatków jakie płacimy nie idzie na potrzeby kraju, tylko idzie w formie spłaty odsetek do naszych wierzycieli. Ale tego jakoś nie dostrzegamy.
Poważniejszy problem zacznie się wówczas gdy sytuacja gospodarcza w kraju pogorszy się. Wówczas automatycznie wzrośnie oprocentowanie do zapłacenia za kolejne obligacje. A to spowoduje jeszcze większe problemy finansowe. Takie koło.
Skończyć to się może bankructwem. W przypadku małej Grecji jej faktyczne bankructwo jest tuszowane przez Unię Europejską.
Argentyna nie może liczyć na żadnego wójka i dlatego znowu ma poważne problemy:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Fundusz ... 16319.html
esilon pisze:zabraknie na emerytury to dodrukują, wówczas trochę podrożeje obsługa obligacji i po krzyku
Dodrukowanie w takiej małej gospodarce jak ta polska, to natychmiastowy skok inflacji. Czyli wszyscy, którzy mamy oszczędności jesteśmy pozbawieni części ich wartości.
Dodrukowanie za to sprawdza się świetnie w USA, bo ich dolar jest de facto walutą globalną. Czyli gdy oni dodrukowują (a ostatnio dodrukowali sporo) to Amerykanów kosztuje to stosunkowo niewiele, bo rozkłada to się po całym świecie.