BLOG - Bezsensowna Logoreja O Gownie

[gregski]

Dlatego te glosniki! Ale ja gratuluje i tak. Sobie obiecalem, ze nigdy wiecej etatu po tym, moim. Niech mlody z domu wyfrunie. A Ty Arno masz juz zdaje sie ten komfort... Teraz tylko chalupe wynajac i fruuu puki zdrowie pozawala. Pomoge z fuxem wyborze kampera ;)

[FUX]

Pomoge z fuxem wyborze kampera ;)

O to, to...
np.

http://www.morelo-reisemobile.de/en/models/

[Arno]

gregski, bardzo ci dziekuję. Tak, ulga się pojawiła, niestety nie podatkowa.
dzieci istotnie wyfrunęły...

[esilon]

Gratuluję Arno. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze, nowe otwarcie zawsze jest pociągające, niech się układa

[Alan, Alan, Alan!]

Nie wiem czy to dobrze czy źle ale życzę Ci powodzenia :)

[Alan, Alan, Alan!]

Jeśli u jednego, to zaczynał w głębokim komunizmie, skąd on będzie wiedział co to własny biznes?

Ty tak na trzeźwo?

[Konto usunięte]

Ty tak na trzeźwo?

Nom. Przejście na freelancerstwo, lub własny biznes bywa bolesne - sam walczysz, żeby pływać na powierzchni z godnością - więc wiesz.... Widzialem wiele takich przykładów. Jednym z ostatnich jest dawny dyrektor IT jednego z operatorów komórkowych. Osoba, której wszyscy vendorzy się kłaniali i zapisywali na audiencje... Założył własny biznes i serce mi się niemal kroi jak widzę jak próbuje walczyć o kontrakty na rynku. I jak schyla się po każde 100zł...

Sygnalizuję tylko ryzyka.

[Alan, Alan, Alan!]

Schylanie się po każde 100 nie ma sensu. Ja ostatnio podziekowalem niezlemu klientowi, bo uznałem że to nie ma sensu. Choć akurat przewrotnie po zerwaniu współpracy zaczął zlecac więcej.
Choć czasami złośliwie o te stówkę się upomne jednak.

Ja tam się o Arno nie boje. W górnictwie nie robił.

[Chloru]

Konto usunięte, chyba chodziło o to, że 1993 to nie był głęboki komunizm...

[gregski]

Alan, Alan, Alan!, ja sie o Arno nie boje, bo on juz peniwe robic nie musi.. kwestia dostosowania kosztow zycia i tyle... a ile nowych mozliwosci i perspektyw... pisac/tlumaczyc moze na kazdej plazy. calorocznych surfspotow nie brakuje w europie ;)

[So What!]

Arno, powodzenia!

[Bilex]

Ja tez się nie boję. Chłop utalentowany, z doświadczeniem, oblatany w świecie. Da radę.
Konkurencja tez chyba jakaś jest? Można zapukać

[Piter 35]

o poranku, gazetka , odpocznie se Chłop , a później zacznie walczyć z Polską lub inna rzeczywistością
Da se radę

[Arno]

pozwolę sobie wyjaśnić, jeśli się nie obrazita:
między 1983 a 1993 pracowałem z wolnej stopy i na lekkim etacie. Większość zleceń miałem jednakowoż z wolnej stopy.
Nie jest mi to szalenie obce klasowo. Sytuacja się zmieniła, wtedy było w tym niebywale dużo pieniędzy, a teraz tak jak wszędzie.

Bilex i gregski mają rację.

Na razie, choć to trudne, staram się nic nie robić... Żeby się zresetować i durnych decyzji nie podejmować.
Zawsze mgę pó∆ść w politykę, WiS kiedyś proponował, żebym ministrem kultury zostal.

[busik]

książkę nie jedną napiszesz - trochę świata zwiedziłeś, dobrych "ludzkich" przewodników jak na lekarstwo
a w branży swoje znajomości masz, jeszcze nie jeden zapuka do Twoich drzwi o poradę, ale teraz już nie za darmo
miłego odpoczynku - reset się przydaje i trzeźwe spojrzenie przed siebie
Więc nie pij za dużo

[Konto usunięte]

pozwolę sobie wyjaśnić, jeśli się nie obrazita:

Ależ skąd, wszyscy tu jak jeden trzymają za Ciebie kciuki Arno
Dzieci wypuszczone, więc człowiek jest bardziej elastyczny, na pewno będzie git.

Konto usunięte, chyba chodziło o to, że 1993 to nie był głęboki komunizm...

Nie wiem czemu mi się popieprzyło z komunizmem. Może tęsknię do niego

Schylanie się po każde 100 nie ma sensu. Ja ostatnio podziekowalem niezlemu klientowi, bo uznałem że to nie ma sensu. Choć akurat przewrotnie po zerwaniu współpracy zaczął zlecac więcej.

Wiesz, nie ma uniwersalnej recepty czy się schylać czy nie schylać. O ile jednoosobowa działalność jest stosunkowo do ogarnięcia (najwyżej o chlebie i wodzie trochę pojedziesz), o tyle gdy zainwestujesz i np. zatrudnisz ludzi - wtedy każde 100zł nie jest już takie niegodne schylania się

[Bilex]

Schylanie się po każde 100 nie ma sensu.

A tu bym się nie zgodził...
Klęska urodzaju zdarza się rzadko a los czasem bywa przewrotny.
Ja mam zasadę, że każdego klienta, nawet małego i upierdliwego, traktuje tak samo jak dużego (i upierdliwego )
Nigdy nic nie wiadomo...

[Alan, Alan, Alan!]

Ja mam zasadę, że każdego klienta, nawet małego i upierdliwego, traktuje tak samo jak dużego (i upierdliwego )

w mojej branży niestety czasami to jest dość droga opcja i zwyczajnie musiałem się nauczyć ucinać takie układy.
ot choćby wykonanie projektu wg zlecenia, po czym inna koncepcja i niezrozumienie dlaczego za tamto trzeba zapłacić, tudzież dwa miesiące ustaleń przy czym za każdym razem inne, co jest też kosztowne.

bo przecież na kompie to naciskam pare guzików i już, a cały dzień oglądam laki w jpg
nasze biznesy różnią się budżetami, pewno dlatego ja muszę mieć mniejszą tolerancję.

z drugiej strony, zwykle nie kasuję za drobne usługi

[Arno]

Po pierwsze primo: okazuje się, że jednak jest sporo przyjaciół. I to w całej sytuacji jest chyba najważniejsze.

Link: http://www.youtube.com/watch?v=jBDF04fQKtQ

[FUX]

Gdyby to wszystko takie proste było....

[vibowit]

Zawsze mgę pó∆ść w politykę.

Właśnie miałem pisać, że boję się że z nadmiaru wolnego czasu durne pomysły Ci do głowy mogą zacząć przychodzić.


Arno, gratuluję i powodzenia!

[Arno]

Oglądam sobie od jakiegoś czasu TV francuską i al jazeerę. I proszę, dowiaduję się czegoś o tym, co się dzieje na świecie.
Trochę to przypomina dawny Dziennik TV z czasów komuny. Tam zawsze były materiały o świecie - Wietnam, Korea, wybory w Argentynie, Australii, Indira Ghandi, król Norwegii... coś zawsze, podlane sosem wprost ze spustu surówki w Blachowni Śląskiej.
A co dziś mamy? Pościgi za kierowcami, dyskusje o długości penisa zwolenników partii, odgrzebane morderstwo sprzed 20 lat, zalane gospodarstwo, coś tam z Ukrainy, zero o Burkinie Faso, ale za to pijana aktorka, kierowca Frog, spalona stodoła, wypadek an szosie - gdzie nic się nie stało.
Wiadomości przestały być informacjami a stały się tabloidami i gazetami dla ćwierćinteligentów.
I się pytam, czy to jest planowe ogłupianie? W połączeniu z ołupijaącą szkołą będziemy już niedługo na poziomie wykształcenia Amerkańców - What language they speak in Rome? - Romanian .

[WiS]

Arno, spóźnione acz wcale nie mniej przez to serdeczne - z powodu odzyskania wolności

[Arno]

WiS, dziękuję, minęło już trochę czasu - jak to pisywał Gustaw Morcinek : "minęło czasu mało wiele". I gdyby nie stan psychiczny Dominexa byłbym w zasadzie zadowolony. To spora ulga, kiedy po przebudzeniu nie ma się myśli: znowu będę musiał bić się z kretynami...
Tłumaczę sobie jakieś filmy co jakiś czas... w pewnym sensie powrót do korzeni. A propos Racine - taki pisarz - to Korzeń.

[gregski]

Wiadomości przestały być informacjami a stały się tabloidami i gazetami dla ćwierćinteligentów.
I się pytam, czy to jest planowe ogłupianie? W połączeniu z ołupijaącą szkołą będziemy już niedługo na poziomie wykształcenia

a jak myslisz? :)

http://wolnemedia.net/media/farmy-kacze ... ikarskich/