gregski pisze:Lukaszenka, podjechalem ostatnio po kawe na a2 do (jak mawiaja z przekasem francuzi) restauracji pod zlotymi lukami ;)
Ten super higieniczny i czysty przybytek okazal sie po raz kolejny czyms obrzydliwym.
Zamowilem kawe, a koles mowi, ze od rana nie maja wody i do picia moze mi nalac jedynie cole z butelki.
Nie pytalem jak myja lapy po sikaniu, jak spuszczaja wode, odjechalem. Gdzies mi ostatnio mignelo, ze w D notorycznie robia kontrole i zamykaja fastfoodownie, bo poziom syfu przekracza wszystkie normy. Pod rozwage przy wychwalaniu zoltego M.
Zreszta jadanie tego w erze apek i portali do oceny knajp.. bez sensu..
gregski,
faktycznie, w Londynie czy Paryżu są to jadłodajnie z czarną obsługą i w dużej mierze z czarną klientelą, a poziom higieny stoi tam na kiepskim poziomie.
W Polsce na razie nigdy nie trafiłem na sytuację, abym miał zastrzeżenia co do czystości, jakości tego co mi podają czy ogólnie obsługi.
Zapewne, gdy zauważę problemy, wpłynie to na moją opinię.
Apki i opinie na takich portalach niewiele mnie interesują, bo są często manipulowane.
Wolę opierać sie na moich własnych doświadczeniach.