Auto dla dziada

[Arno]

Łukaszenko, ja nie jestem inteligencja techniczna i się nie znam na mnożeni i gdzieleniu.
Stwierdzę jedynie, że wyliczenie się nie zgadza, ponieważ dużą część trasy pokonaliśĶy tam bliżej 220 niż 180.
No i ja się pytam grzecznie A DIESLE? gdzie tu sens? Dlaczego Mercedes diesel c 220 na trasie do Monachium przy średniej 135! spalił 9?
Co więcej on na szosie jak się teraz okazało, palił na oko tyle co ta benzyna.
Rozumiem, że jestem głupi i atcheniczny, ale jak leję do baku to widzę wiele leję.
I wiem jak jechałem.
Czy to prawda co piszesz o prędkościach maksymalnych, nie wiem, nie próbowałem, ale w dieselu się to nie sprawdzało.
Co ciekawe, przy takich prędkościach STI i WRX palił tyle co piszesz że Merc palił.
Jakoś ta teoria działa, ale chyba są same wyjątki.
Nawet głupi Forester jak jechałem nim kiedyś Katowicką, licznikowe 200, czyli pewnie 180, to palił około 12/14...A to krówko kanciaste.
Nie rozumiem tego wszystkiego.
Ale ale, zgadzać się będzie może w Alfie:
1.4 170 km, powyżej 180 - spalanie 18/19. i co ty na to?

[Gootek]

Arno,
ja kiedyś przejechałem odcinek między Łodzią a Poznaniem, moim poprzednim Foresterem 2.0XT, z licznikową prędkością 200 km/h i po ponownym zatankowaniu w Poznaniu okazało się, że spalił 21 l/100km.
Więc jeśli Twój pali w takich warunkach 14, no to cóż - gratuluję.

Co do Alfy Giulietty, ona ma współczynnik Cx=0,31.
To jest w przepaść w stosunku do nowej C-Klasy, Cx=0,24 i to w dużej mierze tłumaczy tak różne spalanie przy dużych prędkościach w stosunku do Merca o podobnej mocy.
Żeby uświadomić jak areodynamiczny jest ten samochód, dodam tylko, że np. w wizualnie tak opływowym Subaru BRZ współczynnik Cx wynosi 0,28.
W roku 2009 E-Klasa Coupe, ze współczynnikiem 0,24 to był najbardziej aerodynamiczny samochód świata, produkowany seryjnie. W nowej C-Klasie jak widac uzyskano taką samą wartość Cx.

Diesle powinny być bardziej sprawne, ponadto olej napędowy ma wyższą gęstość więc jest go więcej w jednym litrze niż benzyny, ale obecnie dochodzą takie wynalazki jak np. dopalanie sadzy w DPF.
Kiedyś z kolegą nawet obserwowaliśmy to na komputerze pokładowym nowej Mazdy 6 jadąc autostradą A2.
Przy jeździe z prędkościami 160-180km/h zwykle było to około 8, a na pewnym odcinku, co trwało kilkanaście minut, raportowane spalanie wynosiło około 11,5 Prawdopodobnie samochód akurat czyścił sobie wydech.

[Rommel]

Forek przy 180 palil ci 12/14? W zycii w to nie uwierze ;)

Litrowy 100 konny motocykl przy 200 km/h palil mi jakies 10-11 litrow. A wazyl 240 kilo+2 osoby. Przy 250 ta wartosc zwiekszala sie do jakichs 14-15 litrow. Fizyki nie oszuka...

[Chloru]

Лукашэнка, Twój długi post zakłada jedno. Wszystkie auta mają poprawnie zestopniowane skrzynie biegów i Vmax osiągają przy mocy maksymalnej. To nie zawsze jest prawda. Wczoraj pogonilem osiołka - V bieg - GPS 176 km/h, VI pozwolił na pojechanie te 182-183 GPSowe.

Dwa porównanie samych współczynników Cx można wsadzić sobie w buty istotna jest jeszcze powierzchnia czołowa auta.

Żeby nie było, że się nie zgadzam to zdecydowanie bliżej mi do nie uwierzenia w 10 litrów benzyny na 100 km przy 200 km/h niż do uwierzenia )

P.S. Osiołek też czasem czyści rurę. Spalanie na postoju rośnie wtey 6 krotnie (z 0,5 l/h do 3 l/h).

[Arno]

Forek przy 180 palil ci 12/14? W zycii w to nie uwierze ;)

Litrowy 100 konny motocykl przy 200 km/h palil mi jakies 10-11 litrow. A wazyl 240 kilo+2 osoby. Przy 250 ta wartosc zwiekszala sie do jakichs 14-15 litrow. Fizyki nie oszuka...

On mi raz tak spalił, norma w mieście 12. Ale to nie jest turbo, pamiętaj.
Zresztą co za różnica. Nie ma co się kłócić.
Palą ile palą, jedne mniej drugie więcej. PODOBNO GTI nowe mało pali - a to jest w sprzeczności z teorią Łukaszenki. (mniej niż poprzedni)

Fizyki się nie oszuka, tylko dlaczego każdy samochód pali inaczej?
Jest jak jest, Mercedes pali w mieście 7.8 - 8.5. Forester w zasadzie niezależnie od stylu jazdy około 12.
Nie jestem pewien czy metoda Lukaszeki się przy porównaniu tych dwóch pojazdów sparwdza. Jednocześnie, żony XV pali 8.8 w mieście...
Łukaszenka chyba zakłada, że liczy się jedynie wyliczanie z mocy/cx itepe a nie to jaki jest silnik. A obawiam się, że jednak ma to znaczenie.

[Arno]

Arno,
ja kiedyś przejechałem odcinek między Łodzią a Poznaniem, moim poprzednim Foresterem 2.0XT, z licznikową prędkością 200 km/h i po ponownym zatankowaniu w Poznaniu okazało się, że spalił 21 l/100km.
Więc jeśli Twój pali w takich warunkach 14, no to cóż - gratuluję.

Mój Forester nie jest XT, mój drogi. To ma znaczenie chyba spore.
Co więcej - jestem ogólnie znany z zaniżania spalanie na forum w swoich autach :)

[Gootek]

Mój Forester nie jest XT, mój drogi. To ma znaczenie chyba spore.

Przy jeździe z prędkością 200 km/h nie ma to prawie żadnego znaczenia.
Nawiasem mówiąc jaką moc ma Twój Forester, 125KM czy 158KM? Manualna skrzynia?
Jeśli 125KM, to jego prędkość maksymalna wynosi 180km/h.
Jeśli 158KM, to 197km/h.
W jednym i drugim przypadku, jeśli rozpędzisz je do prędkości maksymalnych, to nie będą paliły mniej niż mocniejszy Forester 2.0XT, gdy jedzie z odpowiednio takimi samymi prędkościami.

[Gootek]

Nie jestem pewien czy metoda Lukaszeki się przy porównaniu tych dwóch pojazdów sparwdza. Jednocześnie, żony XV pali 8.8 w mieście...
Łukaszenka chyba zakłada, że liczy się jedynie wyliczanie z mocy/cx itepe a nie to jaki jest silnik. A obawiam się, że jednak ma to znaczenie.

Tak jak pisałem, taką uproszczoną metodę szacowania spalania można zastosować przy bardzo dużych prędkościach, gdy opór powietrza jest głównym oporem, który ma do pokonania pojazd, a po drugie chodzi o jazdę po autostradzie, gdy jedzie się z mniej więcej jednostajną prędkością, a nie na torze wyścigowym gdy się na przemian ostro hamuje i ostro przyspiesza.

[Gootek]

Chloru,
oczywiście, że chodzi o iloczyn Cx i powierzchni czołowiej. Dlatego C-Klasa z Cx=0,24 będzie palił odrobinę mniej na autostradzie niż E-Klasa z takim samym Cx. Ale duże różnice pojawią się dopiero wtedy gdy te powierzchnie różnią się o więcej niż kilka czy kilkanaście procent.
Tak, trzeba przyjąć pewne uproszczenia założenia, np. że skrzynia jest optymalnie zestopniowana, że kierowca nie jedzie z zaciągniętym ręcznym itd,,,
no i najlepiej porównywać konstrukcyjne podobne rozwiązania, np diesla do diesla.

Generalnie jednak, to nic innego niż inna wartość oporu powietrza decyduje np. o tym, że
BMW 5 550i xDrive (440KM) pali przy prędkości 250km/h 30 litrów,
a samochód z takim samym silnikiem, o takiej samej mocy, z takim samym typem przeniesienia napędu itd...
BMW X5 xDrive50i, przy takiej samej prędkości pali 45 litrów.

To, że obecnie np. w topowych wozach producenci zastępują wolnossące V8 przez turbodaoładowane V6 o dużo mniejszych pojemnościach a podobnych mocach maksymalnych, to daje oszczędności w cyklu miejskim.
Ale na autostradzie przy 250 km/h nie ma już żadnego znaczenia. Liczą się Cx i powierzchnia czołowa, czyli opór powietrza, OK?

[FUX]

Kamienica przy 185 licznikowo/GPS (co ciekawe, nie przekłamuje) i jest odcięcie, pali wg kompa 18l/100
Myślę, że w rzeczywistości będzie więcej.
Komp, porównując z tankstellą, litr zaniża.

[Chloru]

FUX, mój komp zaniża 0,5 litra przy delikatnie jechanej trasie. Czyli komp 6, real 6,5. O dziwo w miescie albo jak jedzie sie szybciej ta różnica albo znika albo wynosi max 0,2 litra.

[FUX]

Chloru, policzone na kilkuset km kilka razy. Więcej w statystyki nie chciało mnie się bawić.

[gregski]

Chloru co ty masz teraz za auto?

[lukass]

Chloru co ty masz teraz za auto?

Takie typowe dla niemieckiego dziada, albo nawet bardziej dla chłopo-robotnika Sam przed sobą sie tłumaczy ze to amerykański muscle-car
Dobrze że chociaż felgi na zimę ma ładne

[gregski]

lukass, hihi napisal na priv, tu sie wstydzil
s3 z ktorego roku? manual? jak ten haldex sobie radzi?

[Arno]

chloru, czyżby Opel Insignia V6???

[Chloru]

Arno, sugestie lukassa są dobre. Gdyby to była Insignia V6 to byłyby zachodnie landy, to moje to bardziej chłopsko-robotnicze ze wschodnich niemiec

[Arno]

Chloru, to ciekawe, ale wnoszę, że skoro wmawiasz sobie, że to hamerykański Muscle Car, to jest to jakiś produkt niemiecki z amerykańskim silnikiem. Chłopo Robotnik wschodnio niemiecki. Cholera nie znam się. myślałem, że one jeżdżą Oplamy.
No bo chiba nie weśwagen V6? No bo tam silnik nie jest hamerykański.
Albo zrobiłem gdzieś błędne założenie.
Wschodnie Niemece mogą jeszcze mieć ciągoty do Luksusu, więc wtedy używany, stary Mercedes. Najlepiej S. Pytanie, czy Merce miały silniki z USA? No chiba nie... Za mało mam doświadczenia z tego rejonu.
Ja się poddawszy ale życzę miłej jazdy

[Chloru]

Arno, no coś sobie musze wmawiać. Markę zgadles, tylko auto o numer mniejsze. Dziękuję za życzenia. Po 7 kkm bardzo nie narzekam ;)

[gregski]

Nowy? Lsniacy sluzbowy? ;) hihi
Szybszy od XT!

Arno, ddr ma pochowane po szopach wszystkie smaczki swiata. A masa? Najpierw byla faza na forda, potem japonce, dzis czesto mietek c i e klasse czy skody.

[Chloru]

Gregski, nie nowy i nie służbowy ;) Lśniący i na felgach blingbling od lukassa ;)

[gregski]

Uff juz myslalem, ze noofka ;) pochwal sie wreszcie!

[lukass]

s3 z ktorego roku? manual? jak ten haldex sobie radzi?

z 2008r.
A radzi sobie tak:

[Arno]

Dziadowskie auto, obawiam się jedynie, że cena będzie antydziadowska
http://autos.jdpower.com//content/new-c ... review.htm

[lukass]

Podobno ma byc jakięs 5-10 tys droższy od Hatcha 5d, a takiego można kupić juz za 140 tys.