Auto dla dziada
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Auto dla dziada
Лукашэнка, Tak naprawdę o solidności tego silnika można będzie coś więcej powiedzieć za 2-3 lata kiedy osiągną większe przebiegi. Jest to w miarę nowa konstrukcja i siłą rzeczy jakieś niedoróbki mogą wychodzić, ale ogólna ocena chyba na razie jest dobra.
Boxera-diesla miałem 5 lat i nic złego na jego temat nie mogę powiedzieć. Wymieniłem tylko świece żarowe.
Swoją drogą ostatnio spotkałem obecnego właściciela mojego Legaca, bo przy sprzedaży pomyliłem kluczyki zapasowe i dałem mu od Outbacka. Był bardzo zadowolony z samochodu. Pojechał do W-wy do VTG i po sprawdzeniu parametrów silnika stwierdzili, że jest w dobrym stanie. Zrobił sobie mapę na 170 KM i jeździ.
Boxera-diesla miałem 5 lat i nic złego na jego temat nie mogę powiedzieć. Wymieniłem tylko świece żarowe.
Swoją drogą ostatnio spotkałem obecnego właściciela mojego Legaca, bo przy sprzedaży pomyliłem kluczyki zapasowe i dałem mu od Outbacka. Był bardzo zadowolony z samochodu. Pojechał do W-wy do VTG i po sprawdzeniu parametrów silnika stwierdzili, że jest w dobrym stanie. Zrobił sobie mapę na 170 KM i jeździ.
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 146 razy
Re: Auto dla dziada
Troche pogooglałem z ciekawości i wychodzi ze tak silny wiatr może powodowac nawet kilkadziesiat procent większe zużycie paliwa - tym większe im szybciej staramy sie jechac pod wiatr.Arno pisze: lukass, ale myśmy nie dymali 187 tylko 140/150. I tu się pojawiają wątpliwości.
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
-
lukass
- 5 gwiazdek
- Lokalizacja: Wawa
- Auto: Proto WRC'17 i 4 razy 4x4 - czyli w sumie 5 razy 4x4
- Polubił: 8 razy
- Polubione posty: 146 razy
Re: Auto dla dziada
I takie coś znalałem w testach jakiegoś pisma:
Kia Sportage 1,6 2WD (benzynowy 135 KM):
90 – 6,0 L/100km,
110 – 7,7 L/100/km,
130 - 9,9 L/100km/h,
140 – 11,2 L/100km,
wzrost prędkości z 90 na 140 km/h = wzrost zużycia paliwa o 5,2 L/100km,
Czyli zwiększenie o 50 km/h spowodował wzrost o 80% zużycia paliwa. Dlaczego dołożenie do tych 140 kolejnych 50km/h tyle że w postaci wiatru miałoby spowodowac mniejszu skok ?
Kia Sportage 1,6 2WD (benzynowy 135 KM):
90 – 6,0 L/100km,
110 – 7,7 L/100/km,
130 - 9,9 L/100km/h,
140 – 11,2 L/100km,
wzrost prędkości z 90 na 140 km/h = wzrost zużycia paliwa o 5,2 L/100km,
Czyli zwiększenie o 50 km/h spowodował wzrost o 80% zużycia paliwa. Dlaczego dołożenie do tych 140 kolejnych 50km/h tyle że w postaci wiatru miałoby spowodowac mniejszu skok ?
był WRX powered by Jako & PB98 i STi MY'05 EU DCCD
Re: Auto dla dziada
No jak widać wszystko jest możliwe na tym łez padole...
Ciekawe, czy jadącym szybciej ode mnie innymi autami paliło tak samo...
No nic, trza z tym bolesnym faktem żyć i się cieszyć, że śnieg nie pada.
A któregoś razu się przelecieć do Poznania pełnym gwizdkiem, lub do łodzi, i tylko uważać, gdzie są stacje benzynowe.
Ciekawe, czy jadącym szybciej ode mnie innymi autami paliło tak samo...
No nic, trza z tym bolesnym faktem żyć i się cieszyć, że śnieg nie pada.
A któregoś razu się przelecieć do Poznania pełnym gwizdkiem, lub do łodzi, i tylko uważać, gdzie są stacje benzynowe.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Arno,
dla mnie wniosek jest taki, że jadac takim autem z żaglem (trumną) w szkwale, warto sprawdzić kierunek wiatru i odpowiednio dostosować trasę.
Gdybyś wybrał kierunek przez Częstochowę, to nie tylko oszczędziłbyś sporo ponad 100 km, ale do tego żeglowałbyś halsem a nie wprost na wiatr.

dla mnie wniosek jest taki, że jadac takim autem z żaglem (trumną) w szkwale, warto sprawdzić kierunek wiatru i odpowiednio dostosować trasę.
Gdybyś wybrał kierunek przez Częstochowę, to nie tylko oszczędziłbyś sporo ponad 100 km, ale do tego żeglowałbyś halsem a nie wprost na wiatr.

Re: Auto dla dziada
Za to w Austrii już bym dymał pod wiatr. Zwróć uwagę, że od Berlina pionowo w dół.Лукашэнка pisze:Arno,
dla mnie wniosek jest taki, że jadac takim autem z żaglem (trumną) w szkwale, warto sprawdzić kierunek wiatru i odpowiednio dostosować trasę.
Gdybyś wybrał kierunek przez Częstochowę, to nie tylko oszczędziłbyś sporo ponad 100 km, ale do tego żeglowałbyś halsem a nie wprost na wiatr.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Jak byś został w domu , fura w garażu . To byś dopiero zaoszczędził kasy 

https://www.youtube.com/watch?v=6eI2AqyTYW4
Śnieżna zabawa
Śnieżna zabawa
Re: Auto dla dziada
Piter, tu nie chodzi o kasę ale o zdziwienie.
No bo gdybym sobie kupił C AMG to by mnie takie spalanie nie dziwiło, nie prawdaż li?
Bardzo mnie ciekawi ile na szosie pali Volvo V70 T6, bo w mieście to wiadomo, że 15plus.
Lub inne auta 6cio cylindrowe.
No bo gdybym sobie kupił C AMG to by mnie takie spalanie nie dziwiło, nie prawdaż li?
Bardzo mnie ciekawi ile na szosie pali Volvo V70 T6, bo w mieście to wiadomo, że 15plus.
Lub inne auta 6cio cylindrowe.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- danikl
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
- Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
- Polubił: 102 razy
- Polubione posty: 168 razy
Re: Auto dla dziada
Ostatnio Łódź - W-wa po autostradzie 13-14, prędkość 150-180 km/h. OBK H6Arno pisze:
Bardzo mnie ciekawi ile na szosie pali Volvo V70 T6, bo w mieście to wiadomo, że 15plus.
Lub inne auta 6cio cylindrowe.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Auto dla dziada
Moim zdaniem każdy współczesny silnik tej mocy pali podobnie. Tj. przy 90 km/h na najwyższym biegu pali około 6l/100km (również subaru, w legacym bez większego problemu udawało mi się osiągać rezultat w okolicy 6.5l/10). A przy 140km/h 10-11 l. Więc to niczego nie dowodzi.lukass pisze:I takie coś znalałem w testach jakiegoś pisma:
Kia Sportage 1,6 2WD (benzynowy 135 KM):
90 – 6,0 L/100km,
110 – 7,7 L/100/km,
130 - 9,9 L/100km/h,
140 – 11,2 L/100km,
wzrost prędkości z 90 na 140 km/h = wzrost zużycia paliwa o 5,2 L/100km,
Czyli zwiększenie o 50 km/h spowodował wzrost o 80% zużycia paliwa. Dlaczego dołożenie do tych 140 kolejnych 50km/h tyle że w postaci wiatru miałoby spowodowac mniejszu skok ?
Samochód Arno spalił 20l/100km przy prędkości 150km/h. IMHO faktycznie może to być problem z oprogramowaniem. Tylko, że teraz mu wgrają wersję dla dziada i nie będzie mógł tak szybko jeździć.
Re: Auto dla dziada
Fido_, to bardzo prawdopodobne, że tak będzie.
I nie będzie TAK szybkiej jazdy :)
Ale na serio, dlaczego nie skierowano mnie jeszcze na kurs jazdy?
I nie będzie TAK szybkiej jazdy :)
Ale na serio, dlaczego nie skierowano mnie jeszcze na kurs jazdy?
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
zino
- 4 gwiazdki
- Auto: FWD A4 + RWD TRX450R + AWD Forester 2,5 XT AT MY2007
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Auto dla dziada
kurs jazdy pod wiatr, kurs jazdy z wiatrem, kurs jazdy bez wiatrów 
jak to u dziada

jak to u dziada

Re: Auto dla dziada
Normalnie będzie trzeba zrobić kurs sternika samochodowego na miasto, i kurs kapitański na autostrady.
I koniecznie szkolenia z oddawania moczu w czasie jazdy na zawietrzną≥
I koniecznie szkolenia z oddawania moczu w czasie jazdy na zawietrzną≥
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
nie bede sie pietnasty raz powtarzal (a przecie setki razy smigalem w te i nazad a2)
zapisac do ulubionych i sprawdzac by sie nie dziwic:
http://earth.nullschool.net/#current/wi ... 51.19,3000
Arno, nie dalo sie cklasse odkupic? szkoda...
BTW czemu wy nie latacie na te narty? wynajac male auto w monachium na tydzien, ew. transport - na pewno w soelden oferuja taka opcje...
http://www.mietwagenvergleich.de
zapisac do ulubionych i sprawdzac by sie nie dziwic:
http://earth.nullschool.net/#current/wi ... 51.19,3000
Arno, nie dalo sie cklasse odkupic? szkoda...
BTW czemu wy nie latacie na te narty? wynajac male auto w monachium na tydzien, ew. transport - na pewno w soelden oferuja taka opcje...
http://www.mietwagenvergleich.de
-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Auto dla dziada
Pierwsze słyszę. No ale może w stolycy....?Konto usunięte pisze:Jeżdżenie na grzyby jest passé
Zresztą nie dziwię się. W ciężko byłoby się schylać w tych rurkach a i rejbany mogłyby z głowy spaść i szal się plącze....

Re: Auto dla dziada
Wiatr wiatrem...gregski pisze:nie bede sie pietnasty raz powtarzal (a przecie setki razy smigalem w te i nazad a2)
zapisac do ulubionych i sprawdzac by sie nie dziwic:
http://earth.nullschool.net/#current/wi ... 51.19,3000
Arno, nie dalo sie cklasse odkupic? szkoda...
BTW czemu wy nie latacie na te narty? wynajac male auto w monachium na tydzien, ew. transport - na pewno w soelden oferuja taka opcje...
http://www.mietwagenvergleich.de
Z samolotem to jest tak: musisz dojechać na lotnisko(45min), być tam z półtorej godziny wcześniej ( narty)(90 min), lecieć 990 Min), możliwe opóźnienie zimą, ( ale nie liczmy), potem się wyładować z samolotu , bagaże(45-60), dojazd na lotnisku do wynajmu(20), wynajem(45), dojazd z Muc do Soelden via GAP...(180)
To uważaj, bo liczę czas: to jest 8.6 godziny. A autem 10-12h I uwaga, kosztuje to wraz z wynajmem jakieś 3000pln, podczas kiedy auto kosztuje około 1500 w benzynie, lub mniej.
Tak wiem, że męka pańska z jazdą taki kawał. Ale ja mam na ogól kilka par nart, to jest dopiero męka do targania...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Auto dla dziada
Znajomi pojechali/polecieli gdzies do Francji.
Pierwszy i ostatni raz.
Policzyli, że autem byliby ze dwie godziny dłużej za to wygodniej.
Pierwszy i ostatni raz.
Policzyli, że autem byliby ze dwie godziny dłużej za to wygodniej.
Re: Auto dla dziada
Znam takich, co jeszcze w sobotę chcieli pojeździć, a w południe zeszły lawiny i urlop im się zdecydowanie w Austrii przedłużył.
Mnie kiedyś drogę w Wysokich Taurach zasypało i wracałem przez Wiedeń.
Mnie kiedyś drogę w Wysokich Taurach zasypało i wracałem przez Wiedeń.
Re: Auto dla dziada
Arno, jednak wiatr Wam przeszkodził, a im
http://fakty.interia.pl/swiat/news-padl ... Id,1588183
pomógł.
http://fakty.interia.pl/swiat/news-padl ... Id,1588183
pomógł.
Re: Auto dla dziada
A z wulkanem to było tak, że byłem w robocie w Atenach i miałem wracać, a tu panie dziejaszku wulkan se buchnął...
No to najpierw zacząłem szukać lądowego transportu, autokar, pociąg, ale między grecją a resztą świata jest była jugosławia... No to wymyśliłem prom do Wenecji z Patry. Dwa dni. Zadzwoniłem do żony, że ma po mnie przyjechać do Wenecji samochodem. Ta akurat była u Gala i mu w płacz, że ta świnia każe jej samej jechać do Wenecji. A tam był akurat inny kolega forumowy, ktory powiedzia…: a ja akurat mam czas i mogę pojechać.
I pojechał. Płynę. Płynę. Słońce, czytam. Na pokładzie. telefon, bo bilsko Albanii byliśmy. Dzwoni kolega forumowy z pojazdu mechanicznego, bo jakiś inny kolega forumowy zadzwonił do niego, że jeszcze inny kolega forumowy z młodą osobą są na nartach we Włoszech i że nie mają jak wrócić. padło pytanie, czy ich weźmiemy, albowiem pojazd mechaniczny należał do mojej małżonki. Odpowiedź padła twierdząca.
Ja dopływam do Wenecji, wyłażę z promu. Staję tam gdzie się mniej więcej umówilim. Za dwie minuty ( bez jaj) podjeżdża taksówka z parą narciarzy a za chwilę kolega forumowy podjeżdża b Klasse mojej małżonki. ... No i co?
Gdyby nie samochód, to para z nart by nie wróciła....
A do Francji to ja mam akurat z domu 2000 do Val d'Isere i autem to jest jednak bardzo daleko.
gregski, ja dodam jeszcze, że w aucie były cztery osoby, czyli za biulety samolotowe byłoby 3000 a nie 1500...
I takie tam...
No to najpierw zacząłem szukać lądowego transportu, autokar, pociąg, ale między grecją a resztą świata jest była jugosławia... No to wymyśliłem prom do Wenecji z Patry. Dwa dni. Zadzwoniłem do żony, że ma po mnie przyjechać do Wenecji samochodem. Ta akurat była u Gala i mu w płacz, że ta świnia każe jej samej jechać do Wenecji. A tam był akurat inny kolega forumowy, ktory powiedzia…: a ja akurat mam czas i mogę pojechać.
I pojechał. Płynę. Płynę. Słońce, czytam. Na pokładzie. telefon, bo bilsko Albanii byliśmy. Dzwoni kolega forumowy z pojazdu mechanicznego, bo jakiś inny kolega forumowy zadzwonił do niego, że jeszcze inny kolega forumowy z młodą osobą są na nartach we Włoszech i że nie mają jak wrócić. padło pytanie, czy ich weźmiemy, albowiem pojazd mechaniczny należał do mojej małżonki. Odpowiedź padła twierdząca.
Ja dopływam do Wenecji, wyłażę z promu. Staję tam gdzie się mniej więcej umówilim. Za dwie minuty ( bez jaj) podjeżdża taksówka z parą narciarzy a za chwilę kolega forumowy podjeżdża b Klasse mojej małżonki. ... No i co?
Gdyby nie samochód, to para z nart by nie wróciła....
A do Francji to ja mam akurat z domu 2000 do Val d'Isere i autem to jest jednak bardzo daleko.
gregski, ja dodam jeszcze, że w aucie były cztery osoby, czyli za biulety samolotowe byłoby 3000 a nie 1500...
I takie tam...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- Godlik
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: GT'99 jest i zawsze będzie; OBK był, Legacy było, była Skoda, jest BMW :)
- Polubił: 19 razy
- Polubione posty: 83 razy
Re: Auto dla dziada
No właśnie pamiętam tę akcję, stąd napisałem o wulkanie. Na nartach utknął Przemeq.
Re: Auto dla dziada
Arno pisze: gregski, ja dodam jeszcze, że w aucie były cztery osoby, czyli za biulety samolotowe byłoby 3000 a nie 1500...
I takie tam...
ile razy w roku smigasz do sölden? jesli wiecej niz dwa to mogl bys tam spokojnie zostawiac wszystkie graty na miejscu i dolatywac.. jesli rzadziej to nie ma tematu.