Nordkapp Kreska Power Trek

Rozmowy o Subaru i nie tylko. Dział pełen offtopicu i rozmów niemotoryzacyjnych.
Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 15 cze 2014, o 14:45

FUX pisze: To Ruscy odpuścili tam swoją stację?
To była bardziej osada pracowników kopalni, elektrowni, fabryki wzbogacania urobku i robiących próbne odwierty. Ale tak, zostawili to wszystko w cholerę, nawet naczyń nie zmyli po sobie.

Kawałek to "Święta wojna", czy jak kto woli "Священная война". Chór im. Aleksandrowa piejet oczień krasiwo.



FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 15 cze 2014, o 15:13

Bergen pisze: nawet naczyń nie zmyli po sobie
Tak mało ekologicznie...

Dzięki.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 16 cze 2014, o 19:45

Bergen, nie obraz sie, ale czemu akurat tam?

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 16 cze 2014, o 19:58

gregski, nie zwykłem się obrażać.

Sprecyzuj "tam" - chodzi Ci o Spitsbergen, czy zatokę kapusty?

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Nordkapp Kreska Power Trek

Post 16 cze 2014, o 23:42

Zatoka, ta baza/kopalnia? kunkretnie. Chodzilo o moja ignorancje ;)

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 17 cze 2014, o 20:34

Ze Spitsbergenem ( żaden Norweg tak nie powie) to nie jest tak wesoło, jakby się mogło wydawać.
Ojciec spędził tam chyba 1957 całą zimę - budowali tam stację polską. To się nasłuchałem.
Ale ostatnimi czasy jeden z byłych doktorantów mojej matki, paleontolog z Olso prowadzi tam gigantyczne wykopaliska. Mają na to w ciągu roku okno chyba trzy czy czterotygodniowe, kiedy nie pada śnieg. Znajdują tam całe szkielety. Chyba NG albo Discovery robi na żywo programy z nimi.
No i paleontolog opowiadał, jak to rok czy dwa temu jakaś wycieczka z młodzieżą obchodziła wyspę wybrzeżem. I to nie pierwszy raz. I co się stało? Ano to, że po brzegu to się głównie białe miśki przechadzają. I to ogólna wiedza jest. I trafił misiek na naimioty, rozerwał, kogoś zabił, kilka osób poturbował ciężko…
A dla miłośników spływów, to ten Norweg szukał dinozaurów na Alasce i spływali Yukonem szukając odpowiednich miejsc. Długo płynęli. Jak się można domyślić miała ta wycieczka wielu towarzyszy - komarów jak nasrał. I tam się dowiedzieli, jak z komarami radzą sobie Indianie, czyli natywy. Jak się zaczyna sezon, rozbierają się do naga i wychodzą na dwór, dają się kłuć ile wlezie. Ile wlezie nie wiem, ale tyle ile trzeba. I nabierają odporności na ugryzienia i już bąbli brak.
A z kolei Rusikie, nieopodal Sptsbergenu prawie, bo na Sołowkach, to jak im podpadł więzień, to go na golasa na noc latem do drzewa przywiązyali a rano taki delikwent już był martwy, sposobem moskicim.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Nordkapp Kreska Power Trek

Post 19 cze 2014, o 19:08

Czyli te ruskie komary twardsze jednak.. Jak wszystko ;)

moze i Bergen cos napisze...

Bergen
Awatar użytkownika
Moderator
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Post 4 lip 2014, o 12:18

Bergen napisze, ale generalnie od jakiegoś roku ma ujemny bilans czasu, tj. nie ma czasu na nic. Uwagi wciąż domaga się dochtorat na zmianę z pracą, tak że wszystkie wolne kawałki czasu są już od dawna zaplanowane.

Przykład: Jakiś pół roku temu, może więcej, przyszedł do mnie Żarek żeby mu przylutować wtyczkę od słuchawek. Wtyczka została przylutowana zgodnie z całą zaawansowaną i skomplikowaną sztuką lutowania wtyczek od słuchawek. Żarosław w zamian, mimo że nie musiał, ofiarował butelczynę cytrynówki. Nawet jej nie otworzyłem od tego czasu. Mimo że wcześniej potrafilim w trójkę (Arti, Żarek i moja skromna osoba) obalić dwie za jednym posiedzeniem i jeszcze potem zagryźć chlebem. Albo leczo.

Tego. Spitsbergen. Otóż mylisz się Szanowny Arno, Norwegowi czasami przejdzie przez gardło to słowo, ale tylko aby dokładnie określić wyspę, część archipelagu Svalbard. Mówią wtedy "vest spitsbergen".

Wycieczka nie obchodziła wyspy wybrzeżem, tylko jakiś pomijalny kawałek. Była to absolutnie, jak mawia tzw. gimbaza, lamerska wycieczka bodajże brytyjskich studentów - popełnili grzech śmiertelny Spitsbergenu - nie wystawili straży na noc, nie mieli ze sobą linki alarmowej (rozciąga się linkę na palikach wokół obozu w pewnej odległości, jak miś wejdzie w linkę to odpalają się bardzo głośne petardy). Napadł ich młody osobnik, zagłodzony z powodu infekcji zęba/zębów. Rozdarł namioty i zanim tamci zdołali go zabić to on zdążył zabić dwie osoby.

Na Spitsbergenie nie wolno się poruszać bez długiej broni, ze względu na niedźwiedzie. Za brak broni grozi wysoki mandat. Gdy byłem tam w 2002 roku, łaziłem ze sztucerem i paczką breneki w kieszeni. Tym razem pożyczyliśmy prawdziwego, antycznego Springfielda i paczkę naboi półpłaszczowych. Oprócz tego kupiliśmy jeszcze 20 szt pełnopłaszczowych, ot, żeby sobie postrzelać do butelek ;)

Myśmy liczyli na to, że jak dopłyniemy do Colesbukta, to znajdziemy dogodny budynek w którym będzie można się zabarykadować (misie umieją otwierać drzwi). W przeciwnym wypadku liczyliśmy się z tym, że jak jedno będzie spało, to drugie będzie pełnić straż. Tak czy inaczej, chodząc po tamtym terenie trzeba było mieć oczy dookoła głowy i wypartywać czy gdzieś nie czai się misio. Nawet nazwę na to wymyśliliśmy "misiocheck" :) Odpowiednie miejsce jednakowoż znaleźliśmy, a nawet kilka takich. Wybór padł na świeżo, tj. w 1992 roku, odnowioną stołówkę, a nigdy nie oddaną do użytku, więc pokrytą ładną boazerią, a pustą. Rozbiliśmy w niej namiot, a przed misiem chroniły nas dwie pary drzwi, które na "noc" (był dzień polarny, śmiesznie się czyta prognozę pogody gdzie zapowiadają "od 1:00 do 3:00 bezchmurnie i słonecznie") dawały się ładnie zabarykadować. Obok kuchnia, gdzie można było rozpalić w piecu. Gdybyśmy chcieli, mogli byśmy spać w zwykłym łóżku - było ich tam pełno, tak samo jak pościeli, kołder, koców, itp. Ale z uwagi że nie wiadomo co kto w takim łóżku przed nami robił, zostaliśmy przy namiocie i śpiworach.

A gdzie w ogóle byliśmy? W opuszczonej radzieckiej osadzie, gdzie zamieszkiwali pracownicy kopalni, geolodzy robiący odwierty i tym podobne jednostki. Klimat iście postapokaliptyczny, szczególnie że z daleka osada wyglądała na zamieszkaną, z rdzewiejącym statkiem stojącym u nabrzeża, pojazdami stojącymi przed domami i np. nietkniętymi masztami antenowymi czy w miare czystymi i całymi oknami. No i te sprzęty (np. talerze zostawione po obiedzie) i ubrania wyglądające jakby mieszkańcy na chwilę gdzieś wyszli.

Osadę z kopalnią Grumant łączyła kolejka górnicza. Zatrzymanie się w Grumancie groziło zarażeniem się, zawleczonym tam niewiadomo w jaki sposób, jednym z dwóch znanych gatunków tasiemca, który są śmietelnie groźne dla człowieka, zatem darowaliśmy sobie dostanie się tam.

Do Colesbukty nie sposób dostać się inaczej, niż kajakiem. Łodzie motorowe ugrzęzną w porastającym mieliznę zielsku. Większe jednostki podzielą los rdzewiejącego wraku przy nabrzeżu. Oceniliśmy że ciężko też będzie dostać się zimą skuterem śnieżnym, bo jedyny szlak którym można by się dostać przecina dość rwąca rzeka położona w wąwozie.

Po drugiej stronie od osady znajdowała się fabryka przerobu urobku i magazyn próbek. Są na filmie. Nieopodal też osady było wysadzone w powietrze wejście do kopalni i inny budynek który skończył podobnie. Mój ojciec zasugerował, że w taki sposób zabezpieczono te miejsca przed tym, aby nikt postronny nie napotkał np. zmumifikowanych ciał więźniów.

Agregat prądotwórczy stał pozbawiony akumulatorów i generatora. Co z tego, skoro generator był w innym miejscu, a zamiast akumulatora można go było uruchomić sprężonym powietrzem z butli. Paliwa do generatora, jak i oleju, było pod dostatkiem. Z rozpaleniem w piecach i np. zagrzaniem wody też nie było problemu. Myślę że po odpowietrzeniu można było by uruchomić centralne ogrzewanie.

Czemu akurat tam się wybraliśmy? Gdy byłem pierwszy raz na Spitsbergenie, nasłuchałem się o opuszczonych osadach górniczych, których mieszkańcy mogli wziąć ze sobą tylko jedną walizkę, jak się stamtąd wynosili gdy węgiel się skończył lub stara władza odeszła, a nowa miała inne pomysły. Wtedy dotarcie do takiej "wioski duchów" było dla mnie czymś niemożliwym, teraz po paru miesiącach przygotowań, udało się. Z tego co udało się ustalić, ostatnia wyprawa do tego miejsca przed nami, to byli Czesi w 2012 roku.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 4 lip 2014, o 12:36

bomba. podziwiam za odwage (ja bym sie bal, ze te pozostawione obiady to jednak nie z powodu decyzji wladz) i cierpliwosc w zdobywaniu info.
robiles tez fotki?

arnika
0 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 7 lip 2014, o 14:15

gregski pisze:robiles tez fotki?
To może ja odpowiem jako drugi uczestnik wyprawy ;) fotki tez robiliśmy, jednak jako że specjalnie na wyjazd zaopatrzyliśmy się w nową zabawkę jaką była kamerka, większość materiału stanowią filmiki, z których skonstruowany był ten wrzucony przez Bergena :)

danikl
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: niby mazowsze, ale mentalnie podlasie
Auto: Muł, truposz i czerwone włoskie półwytrawne
Polubił: 102 razy
Polubione posty: 168 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 7 lip 2014, o 23:41

To teraz możemy mówić do Ciebie SzpicBergen :mrgreen:

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 8 lip 2014, o 08:54

To ja jeszcze raz: ciekawy temat i fajna realizacja. Graty fajnych wakacji.

arnika
0 gwiazdek
Lokalizacja: Wrocław
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 9 lip 2014, o 09:03

gregski pisze:To ja jeszcze raz: ciekawy temat i fajna realizacja. Graty fajnych wakacji.
Dziękujemy :)

Rav
Awatar użytkownika
1 gwiazdka
Lokalizacja: Świdnica Śl.
Auto: obecnie Skoda SuperB(ll)eeeee
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 15 sie 2014, o 20:58

to ja też się "pochwalę" wycieczkami po Norwegii
_DSC4156.JPG
8 czerwca, temperatura +3 stopnie:)
_DSC4160.JPG
Beitostolen godzina 00:00 lub coś koło tego
_DSC4205.JPG
cień
_DSC4217.JPG
okolice Molde
_DSC4236.JPG
_DSC4343.JPG
droga Atlantycka
_DSC4350.JPG
_DSC4354.JPG
_DSC4380.JPG
w oczekiwaniu na prom, ceny ok 100koron norweskich, im więcej osób w aucie tym drożej, od osoby coś koło 50 koron
_DSC4443.JPG
w drodze na drogę Trolli
Jeśli uważasz, że kobiety to słaba płeć, spróbuj w nocy przeciągnąć kołdrę na swoja stronę.

gregski
6 gwiazdek
Lokalizacja: inąd
Auto: Mammut
Polubił: 0
Polubione posty: 5 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 18 sie 2014, o 10:14

pieknie, norwegia moim numerem jeden w E, w moim avatarze tez widac naszego busika przy drodze atlantyckiej

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 16 sty 2015, o 08:38

http://tv.nrk.no/serie/broeyt-i-vei/DNP ... /episode-4
Od 15 min.

Niedługo będą to filmy archiwalne.
:mrgreen:

I live.

http://nordkapp.livecam360.com

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 16 sty 2015, o 09:18

FUX, nie będą archiwalne, ten filmik jest nagrany w Finnmark. A tam jest taka pogoda:
http://www.yr.no/kart/#lat=70.0535&lon= ... &proj=3575
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 16 sty 2015, o 09:21

gregski pisze:pieknie, norwegia moim numerem jeden w E, w moim avatarze tez widac naszego busika przy drodze atlantyckiej
Istotnie, na wakacje kraj jest świetny.
Nawet na narty tam można jeździć. Byłem wiele razy. Co prawda góry są jak w Szczyrku, ale co za różnica.
Najciekawsze, że uniwersytety w Norwegii podnoszą poziom. Jakieś 30 lat temu, może troszkę mniej zaczęli za pieniądze z ropy ściągać zza granicy naukowców, żeby im poziom podnieśli.
No i zdaje się, że z nędzy, zrobiło się całkiem interesująco.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 16 sty 2015, o 20:30

FUX pisze:http://tv.nrk.no/serie/broeyt-i-vei/DNP ... /episode-4
Od 15 min.

Niedługo będą to filmy archiwalne.
:mrgreen:

I live.

http://nordkapp.livecam360.com
Fenomenalny film.
Tym bardziej że mówi i pokazuje Finnmark który znam doskonale. W wspominanym Ifiordzie mieszkałem jakiś czas,w zimie.
Do Gamviku (najdalej wysunięta na północ latarnia morska na lądzie stałym ) wybraliśmy się w czerwcu,i mijaliśmy dwumetrowe zwały śniegu przy drodze.
Na drodze między Ifiordem a Lakselvem ,przy sztormowym wietrze,w nocy, przy prawie zerowej widoczności-przypomniałem sobie i odmówiłem wszystkie znane mi modlitwy. Autkiem rzucało po całej drodze (lodzie) ,bałem się że jak mnie w końcu zdmuchnie to nikt mnie nie znajdzie. :o
Przy może 30-40 km/h byłem w stanie ,i to z wielkim wysiłkiem ,dostrzec te patyczki pokazujące gdzie jest droga.
Patyczki po to właśnie są,mają do tego takie odblaski.Nabija się je co jesień.
Można się zdziwić jak bardzo zaciera się droga z poboczem,gdyby nie to ustrojstwo.
Ach,długo by opowiadać, Honningsvag,Nordkapp,Tana,Gamvik,Oksfiord , dwa miesiące dzień ,dwa miesiące noc. Mróz ,śnieg,ech... :cofee:

Jest na filmiku taka babcia (12.30), natknąłem się kiedyś na taką babcię.
Nie miałem zasięgu w mojej sieci,a musiałem zadzwonić,ale jest wioseczka-7 domów. Obpukałem wszystkie i pusto,domki w większości opuszczone lub używane jako hytty (dacze).
W końcu w jednym domku na uboczu jest jakiś ruch,babcia otwiera,wysłuchała problemu,wpuściła do domu,pozwoliła zadzwonić i ...zaprasza na kawę.
Oczywiście od pierwszej chwili wie że nie jestem Norwegiem ,ale wpuszcza,zaprasza.
Niestety musiałem odmówić,z wielką przykrością,osoba ta bowiem pragnęła towarzystwa,ludzi,zostawiona sama sobie,czeka tylko na śmierć.
Możliwość porozmawiania z osobą obcą,nową,to jak wygrana w totka.
Bardzo było mi przykro zauważyć jej udrękę samotności,i oczekiwanie w tej samotności na jeden możliwy koniec.

Miejsc zagubionych,odciętych,absolutnie irracjonalnych w Finnmarku jest wiele,niejeden raz miałem wrażenie że jakimś cudem przeniosłem się w inny wymiar.

Mogę przetłumaczyć ten film,w miarę możliwości czasowych,jeśli jest ktoś chętny.

sredniaq
2 gwiazdki
Lokalizacja: 34-480, 54-134 Polska , 2054 Norway
Auto: Turboforek i turbodziad
Polubił: 0
Polubione posty: 1 raz

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 17 sty 2015, o 01:53

Kraj zdecydowanie ciekawszy na wakacje niż do życia długoterminowo.
Akcent mają paskudny na filmie, cieżko coś skumać :)


Sent with Tapatalk

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 17 sty 2015, o 15:35

Dlatego też są napisy.
Na północy właśnie nie ma tego typowego norweskiego akcentu,gadają z akcentem jak my.
Jak przyjeżdża ktoś z np Oslo i zaczyna <śpiewać> ,to ciężko coś załapać.
W Bergen natomiast,jak meldują koledzy,jest katastrofa-nie mówią tylko bulgocą jak samowar.
Ale sami norwedzy też mają podobny problem,nie rozumieją się regionalnie ,w pewnym stopniu oczywiście.

Na północy też za trzęsienie Subrynek,oprócz Imprez. Drogi są odśnieżane na biało,więc 4x4 jak znalazł. Do tego hyttowy sport narodowy.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 23 sty 2015, o 08:27

http://www.camperteam.pl/forum/viewtopi ... 408#477408
:thumb:
Ten Pan pozdrowił nas i pojechał dalej. Było to ok. 20 km przed tunelem. W drodze powrotnej po ok. 2,5 dniach spotkaliśmy się już na wyspie.(~100 km)
Pan jechał na rowerze z Oslo. Tłumaczył się ze zdrowie już nie te :-P i z Niemieć mógłby nie dać rady. Miał 69 lat
Ostatnio zmieniony 23 sty 2015, o 09:21 przez FUX, łącznie zmieniany 1 raz.

Arno
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: Spa
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 23 sty 2015, o 09:15

Z norweskim tlo jest tak, że istotnie mają tam akcenty typu góralskiego, ale mają też coś co się nazywa NYNORSK
Język norweski (norw. norsk språk, norsk) – język z grupy skandynawskiej języków germańskich. Jako że do tej pory nie wyodrębnił się jeden standard wymowy, każdy dialekt ma status oficjalny. Językiem norweskim posługuje się około 4,2 mln mówiących, z tego 3,5 mln do zapisu używa odmiany bokmål, a 700 tys. odmiany nynorsk
dla chętnych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bokmål
i tu dziwoląg
http://pl.wikipedia.org/wiki/Język_russenorsk
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.

FUX
Awatar użytkownika
6 gwiazdek
Lokalizacja: ze sofy.
Auto: jeżdżące
Polubił: 236 razy
Polubione posty: 350 razy

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 23 sty 2015, o 16:43

Taki link do wycieczki po Albanii.

http://warsztat.exmotech.com/albania-2014

altanin
Awatar użytkownika
2 gwiazdki
Lokalizacja: małopolska
Auto: Outback 2.5
Polubił: 0
Polubione posty: 0

Re: Nordkapp Kreska Power Trek

Post 14 lut 2015, o 19:49


Link: https://www.youtube.com/watch?v=VD1GIzriySc

Piątkowa jazda (a to był piątek 13tego) z Honningsvogu na południe do Alty.
pierwsze jakieś 70km w kolumnie z pługami śnieżnymi.
Pózniej objazd pozamykanych dróg,prawie 220km extra.

Domki pozasypywane po dach,kolor mają tylko w lato,teraz wszystkie białe.
Tak naprawdę to nie jest teren do życia,odwiedzić,zobaczyć i spier..

ODPOWIEDZ