nie muszę,od razu poznaję jak ktoś kręciKonto usunięte pisze:stach22 pisze: Na sprawie na miejscu policji zażądałbym wykrywacza kłamstw i po krzyku :)
p.s. masz w domu wykrywacz w razie gdyby któreś z dzieci ściemniało?

nie muszę,od razu poznaję jak ktoś kręciKonto usunięte pisze:stach22 pisze: Na sprawie na miejscu policji zażądałbym wykrywacza kłamstw i po krzyku :)
p.s. masz w domu wykrywacz w razie gdyby któreś z dzieci ściemniało?
Dobre, dobre.... Całe szczęście niedługo wybory, będzie można postraszyć władzę odstawką od korytaAlan, Alan, Alan! pisze:http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... Id,1695753
I niestety potwierdza to tylko wcześniejszą tezę, że wyroki de facto wydają u nas biegli.Alan, Alan, Alan! pisze:http://motoryzacja.interia.pl/wiadomosc ... Id,1695753
Mają. Sprawdziłem to osobiście w 2011. Z tym że Alfy nie widziałem już kilka lat.jarmaj pisze:A czy Alfy nie mają przypadkiem sprzętu pomiarowego opartego na radarze, nie prymitywną kamerę która jedynie nagrywa i rejestruje prędkość radiowozu?
Zdaje się, że taka była mowa jak wchodziły do eksploatacji. Czyli mogą mierzyć i samochody jadące z przeciwka, więc jadąc za kimś też nie byłoby potrzeby zrównywania się prędkością.
Konto usunięte pisze: A co do wyborów to czekam na kogoś, kto zaproponuje rozwalenie całego naszego systemu wymiaru tzw. sprawiedliwości.
Hmm, a może da się namówić?leon pisze:Konto usunięte pisze: A co do wyborów to czekam na kogoś, kto zaproponuje rozwalenie całego naszego systemu wymiaru tzw. sprawiedliwości.
Jednego znasz, ale nie startuje.
Chyba masz rację tylko ten radar zespolony z wideo to najzwyklejsza Iskra. Ta sama która potrafi zmierzyc prędkośc pojazdu stojącegojarmaj pisze:A czy Alfy nie mają przypadkiem sprzętu pomiarowego opartego na radarze, nie prymitywną kamerę która jedynie nagrywa i rejestruje prędkość radiowozu?
Zdaje się, że taka była mowa jak wchodziły do eksploatacji. Czyli mogą mierzyć i samochody jadące z przeciwka, więc jadąc za kimś też nie byłoby potrzeby zrównywania się prędkością.
czegoś tu nie rozumiem. podobno tego pomiaru dokonuje się zrównując prędkość z obiektem, którego prędkość mierzymy. skoro biegły wyliczył 70 km/h różnicy, to jakim cudem pomiar był "dokonany prawidłowo"?W opinii biegłego sposób jego dokonania był prawidłowy, choć nie był optymalny, ponieważ zastosowano dość krótki odcinek pomiaru (100 m), a pojazd obwinionego zajmuje bardzo małą część kadru (pomimo zastosowania 13-krotnego powiększenia). Co zdaniem eksperta nie dyskwalifikuje pomiaru, a jedynie utrudnia jego analizę.
Podczas przewodu sądowego biegły miał ostatecznie ustalić (jak dowiadujemy się nieoficjalnie), że w miejscu, gdzie była dopuszczalna prędkość 90 km na godz., Hołowczyc faktycznie jechał za szybko. Ale przekroczył prędkość o 71 km na godz., a nie, jak twierdziła policja, o 114 km na godz. Nie zmieniło to jednak stanowiska sądu co do winny kierowcy rajdowego.
Wtorkowy wyrok to cios dla Krzysztofa Hołowczyca, który od lat propaguje bezpieczną jazdę.
co nie zmienia faktu, że było za szybko... ale pokazuje też, że metody i urządzenia służące do pomiarów są niewłaściwe używane/instalowane...So What! pisze:barton, było o co walczyć. Błąd pomiaru nie świadczy najlepiej o dokładności stosowanych urządzeń