Ale w związku z możliwą zmianą w garażu oraz potrzebami (coraz częściej zdarza mi się znowu jeździć w długie trasy...) zaczałem się przyglądać dieslom. Trochę to niskie zużycie kusi, przy jednoczesnych przyzwoitych osiagach (niestety, malo realne przy benzynie). Jednak jesli już zdecyduję się zostać oszczędnym człowiekiem, to nie po to, by za chwilę wywalić furmankę kasy na remont silnika.
Subarowy - wiem, że nie (niestety).
Ale które z silników na ropę można w miarę bezpiecznie kupić w aucie używanym i przez przynajmniej 3 lata cieszyć się tanią jazdą?
Ograniczam wybor do samochodów klasy kompakt i sredniej, w cenie do 30-40 tys., więc roczniki pewnie 2006-11, pirazyoko. Coś nieco starsze z klasy wyższej, o ile ma dobra opinię o bezawaryjności, też mogę rozwazyć.
Uwaga, mozna mnie też spokojnie przekonywac, ze to głupi pomysł i zebym jednak bral STI, chętnie się dam nawrócić

Ewentualnie, można mnie też agitować za jakimś zagazowanym V6 lub V8. Szaleć, to szaleć
