Rociąc 2 lata temu E, także kamer nie miałem, a na tekst Pana Egzaminatora, że wymusilem pierszenstwopawka35 pisze: w moim rocznym Man-ie nie było kamer

Ci Panowie także nie są nieomylni....

Rociąc 2 lata temu E, także kamer nie miałem, a na tekst Pana Egzaminatora, że wymusilem pierszenstwopawka35 pisze: w moim rocznym Man-ie nie było kamer
Czyli jakie statystyki? Jakiś menel siedzi w poczekalni i każdego dnia oblicza zdawalność a potem sprzedaje info na ulicy? Zapodaj proszę jak masz jakieś lepsze dane, z tego co wiem średnia w kraju to ok. 35-37% a Gorzów ma ile? Jakieś dziwne 2%? Ciekawe że nie pogadacie ze znajomymi którzy zdali, bo na pewno byli zachwyceni egzaminatorem, autem, pogodą itp. a jak ktoś nie zda to potem szuka dziury w całympawka35 pisze:To zgłoś się na egzaminy do Gorzowa , zobaczymy czy to są bzdety i to niestety nie jest moja schiza tylko statystyki zdających
Bo kamery są tylko przy kategorii "B".pawka35 pisze:a gwoli ścisłości w moim rocznym Man-ie nie było kamer więc jak widzisz Polska dalej dzieli się na "naszą" i " waszą"
Jasne że nie, to są tylko ludzie, kwestia tylko podejścia do tematu - jak się nie ma 100% pewności to idzie się na rękę klientowi a potem w innej sytuacji sprawdza się dany błąd na 100%.FUX pisze:Ci Panowie także nie są nieomylni.....
Jasne, że "nie wiemy" i "dajmy mu spokój", ale "nie oceniajmy"...?barbie pisze: Więc dajmy mu spokój i nie oceniajmy winy.
Uważam tak samo, trzeba rozmawiać o takich wydarzeniach ku przestrodzeGal pisze:Jeżeli taki news ma mieć sens na forum, to nie po to by mu świeczkę postawić, ale by czytający to, jakieś wnioski wyciągnęli.
Więc od "oceniania" ucieczki nie ma. "Oceniający" mogą się mylić, ale w istocie, nie piszą oni o "tym, konkretnym człowieku, który zginął gdzieś na Zakopiance", a o swojej ocenie tego zdarzenia i podobnych sytuacji na drodze.
Ja to rozumiem.barbie pisze: Ja im bardzo współczuję. Wnioski wyciągam po cichu, bo mogą kogoś zaboleć.
I tego samego wszystkim życzę...barbie pisze: Obyś nigdy nie znalazł się w roli tych, których zaboli.
Więc wątek sensu nie ma.barbie pisze: Po prostu nie wiem co tam się stało, więc nie oceniam.
Gal pisze: A zwykle wiemy mało.
W tym wypadku wiemy tyle, ile napisali w gazecie.Konto usunięte pisze:Gal pisze: A zwykle wiemy mało.
A w tym przypadku nic nie wiemy.
Mało a nic to jednak jest różnica.
Jasne, że wszystko możliwe.Konto usunięte pisze: A może mu się urwał amortyzator, bo cwany handlarz wstawił "regenerowany by szrot garage" żeby nie wywalać pieniędzy na nówkie sztukie. A może wjechał na plamę oleju, bo komuś żal było pieniędzy na wymianę uszczelek silnika. A może omijał stojącego na drodze jelonka, bo mu żal było zwierzaka. Zauważyłeś, że przesłuchano kierowcę TIRa z którym się zderzyl, a nie podano jak doszło do wypadku? Przecież ten kierowca musiał coś widzieć. A może to on jechał za szybko, bo jego szef uznał, że hamulce jeszcze wystarczą na tę jedną podróż i nie warto ich wymieniać?
Wiesz dokładnie tyle samo (jak my wszyscy), ile wiesz w 90% dyskusji na forum - tyle, co napisali w gazetach albo doświadczyłeś sam - nie jest to żadna "wiedza".Konto usunięte pisze: Wiesz, ale ja dalej nie wiem o jakiej sytuacji dyskutować - bo nie wiem, co się zdarzyło.
Ano.Konto usunięte pisze: I to nie ma nic wspólnego z osądzaniem kogokolwiek, tylko chyba z wychowaniem.![]()