Dla ciekawości, jakie miejsca wybierałeś na postoje? Te najpopularniejsze?gregski pisze:Gutek, zadnego problemu ze znalezieniem miejsca nie mialem nigdy we Francji. W tym roku spedzilismy tam 24 dni poczawszy od pld wybrzeza oceanu, przez pireneje, masyw centralny i alpy...
24 dni urlopu to rzadki przywilej wśród "młodych". Pozostaje pozazdrościć.imho taka turystyka umiera nie kwitnie.. młodzi tanio lataja i maja gdzies campy.. dziś od campow tansze couchsurfing itp. na bookingcom niesamowita latwosc znalezienia i bookowania..
Rzeczywiście, częściej jest to kilka dni. Teraz na przykład jesteśmy w Katalonii, tylko na 5 dni. Samolotem to 3-godzinny lot. Kamperem jechałbym z przerwami zapewne dwie-trzy doby, czyli nie wiem czy bym zdążył dojechać, zanim już musiałbym wracać.
Dlatego kampery zyskują na popularności wśród tych emerytów, którzy mają i czas i pieniądze, a coraz częściej boją się latać do popularnych wcześniej krajów Afryki Północnej. Również Turcja i Grecja z różnych powodów tracą na atrakcyjności. Wszyscy nie zmieszczą się w nadmorskich hotelach Włoch, Hiszpanii i Portugalii. Więc kamperowanie jest alternatywą.
Nawiasem mówiąc, mój znajomy przymierza się do otwarcia nowego campingu we Francji, właśnie z myślą o takich turystach.