Alan, Alan, Alan! pisze:dobry przykład na to, że dotacje są do de.
dotacje same w sobie nie są do de. problemem jest (jak zwykle) kontrola nad nimi. NCBiR, który z definicji ma wspierać prawie naukę, jeszcze nie przemysł - bezpośredni spadkobierca dawnego KBN po prostu się do swojej roli nie nadaje. z moich obserwacji wynika, że ok. 70% projektów, które według nich są zajebiste, to strzał w stopę, albo jawna kpina. po drugiej stronie lustra jest PARP. oni też dają dotacje. tyle tylko, że większe. ponieważ jednak w PARP urzędnicy wiedzą, co to jest PRAWDZIWY biznes plan, stopa zwrotu i parę innych wskaźników, pieniądze przekazywane firmom (PARP nie dotyka uczelni) rzeczywiście procentują. wpadek, oczywiście, uniknąć się nie da (jedną taką znam), ale ogólnie jest w tym dużo sensu.... chyba, że wytyczne EU są bez sensu. ale to już nie wina PARP.
Konto usunięte pisze:Dzięki tym dotacjom nauczyli się projektować prototypy i dzięki temu powstała Syrenka
ja bardzo sorry, że przepraszam, ale nie rozumiem, dlaczego pieniądze z podatków mają być wydane w ilości nie małej na douczanie pracowników prywatnej firmy, która ani nie tworzy czegoś naprawdę nowego, ani czegoś naprawdę ważnego dla polskiej gospodarki.
flagowym produktem AMZ jest Dzik. jak powstaje Dzik (i jak powstało AMZ)? kupuje się kompletne podwozie od IVECO (silnik, rama, zawias, koła...) i zabudowuje się to-to wedle życzenia. niestety, "życzenie" w przypadku Dzika okazało się... nieco ciężkie. dla hamulców. wojsko wymieniało klocki co kilkaset kilometrów. dosłownie. co robi AMZ? pisze prośbę o zapomogę do NCBiR. ooooppsss... zgłasza projekt badawczo-rozwojowy. nie samo. w kooperacji (konsorcjum się to nazywa). NCBiR się zgadza. w końcu obronność itp. do wydania? 3 mln PLN z hakiem (jak ktoś chce dokładną kwotę, to sprawdzę i podam).
efekt projektu (3 mln PLN wydane):
ILOT razem z WAT rzeczywiście proponują dość proste, ale skuteczne remedium, polegające na zamianie 2 tłoczkowego hamulca na 3 tłoczkowy (te same gabaryty i propozycja produkcji w Polsce. prototyp powstał i został przetestowany).
W tym czasie AMZ, za nie rządowe pieniądze, zgłasza się do Brembo i (poza dotowanym projektem) kupują specjalnie dobrane tarcze i klocki i seryjnie montuje je w Dzikach.
tyle na temat "uczenia się firmy".