Coś niedobrego

[ptk22]

No domyślam, się, że łatwo nie będzie. Już sam fakt, że nie mamy TV może być dla nich kontrowersyjny

[Konto usunięte]

ptk22, powiem tak, pamiętam jak rrosiak też kiedyś opowiadał różne takie historie zdaje się o konsolach do gry

Czas to wszystko weryfikuje

[Konto usunięte]

ptk22, akurat tv nie ma dla młodych żadnego znaczenia.

[Konto usunięte]

Siedząc w przychodni lekarskiej

A ja wolę, żeby siedzieli z telefonami niż mają się licytować kto na co chory.

[ptk22]

Czas to wszystko weryfikuje

Wiem wiem. Trochę się tego obawiam, ale może akurat się uda. Liczę, że kupię małemu mini crossa i nie będzie go ciągnęło, do telefonów, które nie wytrzymają upadku w błoto.

[Konto usunięte]

ptk22, a gdzieś ty widział ostatnio nastolatka w błocie?
W roshanach w błocie?
To sie nawet na rosę nie nadaje.

[ptk22]

W roshanach w błocie?

Nie rozumiem tej nowomowy. Proszę o przetłumaczenie :)

Miałem na myśli tego typu hobby:

[Konto usunięte]

ptk22, z google też nie umiesz korzystać?

[ptk22]

Konto usunięte, a dzieci chodzą teraz w takich trzewikach? Dzięki za obrazek, nie miałem pojęcia, że istnieje takie słowo.

[barbie]

zdemoralizować mnie miała lalka barbie.

Rozumiem, że jak na razie mi się nie udało
Postaram się bardziej

[Konto usunięte]

ptk22, widzisz... internet.


A tak nawiasem pisząc, dzieci zawsze znajdą sposób.
Gdy mój najstarszy chodził do podstawówki bardzo lubił grać w minecrafta.
Uważałam, że za dużo czasu spędza przed kompem więc goniłam go na dwór.
Ostatnio przypomniał sobie.
-Pamiętasz mama jak wyganiałaś mnie na dwór.
-Pamiętam.
- No to my z Erwinem szliśmy do kafejki internetowej i tam graliśmy,
potem przychodziłem do domu i pytałem Ciebie czy mogę zagrać.....

[Konto usunięte]

barbie, ofkors.

[vibowit]

A ja myślę, że problemem nie są same smartfony, tylko kompletna zmiana zasad dobrego wychowania.
I to nie jest wina dzieci. Po prostu, przestaliśmy się przejmować wszelkimi zasadami, bo zasady są staroświeckie, pruderyjne, itp...

Nie potrafimy używać sztućców, nie potrafimy się zachować przy stole, itd., itd.

Najlepszy przykład. Grzegorz wrzucił grafikę, która ma nauczyć dzieci szacunku do nauczyciela i przypomnieć, że w trakcie lekcji nie powinno się używać telefonów.
Ale... Dlaczego dzieci mają to rozumieć, jak na wszystkich konferencjach na jakich jestem używanie telefonów podczas wykładów jest standardem. Ludzie się nawet z tym nie kryją. Mało... Ludzie potrafią usiąść w pierwszym rzędzie, otworzyć laptopa i bez skrępowania na nim "pracować".
Dlaczego więc dziwimy się dzieciom?

[ptk22]

ptk22, widzisz... internet.

Nie ma nic złego w korzystaniu z internetu. Pod warunkiem, że URL zaczyna się od forum-subaru

[Konto usunięte]

vibowit, zasady dobrego wychowania też ewoluują

[vibowit]

vibowit, zasady dobrego wychowania też ewoluują

No. Głównie w "róbta co chceta" i "myśl o sobie".

[rrosiak]

pamiętam jak rrosiak też kiedyś opowiadał różne takie historie zdaje się o konsolach do gry

No i udało mi się odwlec temat o kilka lat, czyli całkiem sporo w skali wieku dzieci.
BTW nie pamiętam kiedy ostatnio był włączony XBOX. W tym roku kalendarzowym chyba ani razu.

[Konto usunięte]

No. Głównie w "róbta co chceta" i "myśl o sobie".

Niekoniecznie. Jeśli prowadzący ma coś ciekawego do powiedzenia (mówię o tym wykładzie na konferencji), to zapewniam, że wszyscy będą go słuchać z otwartymi paszczami i nikomu nie przyjdzie do głowy stukać w laptopa.

Jeśli zaś to niewłaściwa osoba na niewłaściwym miejscu... to dlaczego z wymuszonej grzeczności mam go słuchać?

Tzn. żeby było jasne, ja też jestem tym frajerem, który grzecznie siedzi do końca na nudnym wykładzie. Ale skoro o końcu mowa, to każdy kij ma je dwa

[Alan, Alan, Alan!]

Tak z innej beczki.

Wygraliśmy przetarg na obsługę sporego kolosa. Bałem się, że to robiło całe piętro mózgów i jak zobaczę algorytmy to zemdleję. Jestem niezły w tym systemie, ale wiadomo, klient duży z dużymi pieniędzmi, z własnymi działami IT więc i szansa, że podnajmuje dużych.

Teraz się zastanawiam jak ten _śmietnik_ ogarnąć. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Nie cierpię ludzi, którzy robią coś na czym kompletnie się nie znają... i nie chcą poznać

[vibowit]

Niekoniecznie. Jeśli prowadzący ma coś ciekawego do powiedzenia (mówię o tym wykładzie na konferencji), to zapewniam, że wszyscy będą go słuchać z otwartymi paszczami i nikomu nie przyjdzie do głowy stukać w laptopa.

Jeśli zaś to niewłaściwa osoba na niewłaściwym miejscu... to dlaczego z wymuszonej grzeczności mam go słuchać?

Tzn. żeby było jasne, ja też jestem tym frajerem, który grzecznie siedzi do końca na nudnym wykładzie. Ale skoro o końcu mowa, to każdy kij ma je dwa

Odpowiem na to tak. Nie sztuką jest zachować się przyzwoicie (kulturalnie), gdy to jest wygodne i przyjemne.

[Godlik]

Teraz się zastanawiam jak ten _śmietnik_ ogarnąć. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Nie cierpię ludzi, którzy robią coś na czym kompletnie się nie znają... i nie chcą poznać

Hehe, witamy w korpo

[Alan, Alan, Alan!]

Hehe, witamy w korpo

Nie no, korpo to ja dość dobrze znam, bo pracujemy z. I wiadomo kto tam siedzi na accountach i innych project managerach, których zwę mail forward managerami. (oczywiście zdarzają się i wymiatacze)
No ale jakoś zawsze tak liczę, że podwykonawca zgłasza się do roboty, którą wykona przyzwoicie.

[FUX]

mail forward managerami.

[Konto usunięte]

Odpowiem na to tak. Nie sztuką jest zachować się przyzwoicie (kulturalnie), gdy to jest wygodne i przyjemne.

Mnie wychowanie, które dostałem od rodziców ogranicza. Zauważyłem to już dawno. Dlatego pozwalam dzieciom na więcej niż bym pozwolił sobie. Świat sprzyja bardziej bezczelnym, przebojowym, jakkolwiek to nazwać....

[Gal]

których zwę mail forward managerami

Za moich czasów zwano ich "Mr./Ms. Copy/Paste". Sól ziemi w korporacjach.

Robię projekt między (naprawdę) dużą korporacją (klient), a małą Polską firmą (dostarczyciel technologii i licencjodawca). Projekt ciągnie się czwarty rok. Korporacja szósty raz rozszerza zakres terytorialny licencji (to akurat dobrze, ale mogliby to zrobić w dwóch krokach a nie w sześciu). Maile kopiowane są do 15-20 ludzi. Za następne trzy lata projekt umrze z powodu "utraty innowacyjności".