rrosiak pisze:
bo dokumentem księgowym w tym przypadku jest polisa, na której jest uwzględniona całość składki.
Hmmm - kwestia sporna, czy można polisę utożsamiać z rachunkiem. Ja bym w tym przypadku skłaniał sie do koncepcji liczenia po dacie wymagalności, no ale można chyba obronić oba stanowiska. Co innego, gdy ubezpieczenie jest płatne jednorazowo, wtedy OK.
Podobnie jest np. z podatkiem od nieruchomości - dostaję pasek z 4 ratami i w metodzie kasowej zaliczam według dat wymagalności (zapomnijmy przez moment o zakazie analogii).
rrosiak pisze:
W metodzie kasowej również zapłacisz 36000 podatku, bo operacja zamyka się w jednym roku podatkowym.
Pod warunkiem, że dostałeś w starym roku fakturę
rrosiak pisze:
w metodzie kasowej strata jest do rozliczenia w ciągu dwóch kolejnych lat podatkowych.
Jest, ale przez chwilę jesteś w plecy.
rrosiak pisze:
Poza tym opisany przykład dotyczy sytuacji, w której nie masz żadnych dochodów w normalnym układzie niwelujących wysokość straty.
Bo to jest przykład mający na celu pokazać różnice rozliczeń pewnych operacji, a nie symulację rzeczywistości.
rrosiak pisze:
Kajam się ponownie

Chcesz mentosa
Chcę
