Arno pisze: Ale co ztego, jak zaraz antysmogowcy zakażą kominków bo przez nie demencja.
jak nie bedziesz palil butelkami pet to nie zakaza...
Arno pisze: Ale co ztego, jak zaraz antysmogowcy zakażą kominków bo przez nie demencja.
Ale było dementi, że na Alasce też demencjaArno pisze:PALIŁEM BRZOZĄ. Paliłem dębem. Palę jesionem.
jesion podobno najlepszy dla komina Ale dąb zdecydowanie najdłużej się pali i choć droższy to chyba wychodzi taniej.
Mam wkład Tarnava - polecił mi zdun.
Uwaga nie ma uszczelek. Spasowanie dobre. Bez płaszcza.
Ale co ztego, jak zaraz antysmogowcy zakażą kominków bo przez nie demencja.
Każdy ma prawo do własnej opinii. To, że szybko się spala, nie znaczy, że kaloryczna nie jest. Kiedyś kowale przed epoką dostępnego węgla używali grubej kory z odziomka do uzyskania najwyższej temperatury. Spróbuj napalić samą korą dębową, zobaczysz różnicę. A w dębie kory %-owo jest dużo.FUX pisze:Brzoza to śmieć.
wszystkiego zakażą.gregski pisze:Arno pisze: Ale co ztego, jak zaraz antysmogowcy zakażą kominków bo przez nie demencja.
jak nie bedziesz palil butelkami pet to nie zakaza...
Kora brzozy jest najlepsza na podpałkę. nawet mokra się pali - dla suriwalowcow infostach22 pisze:Kora brzozowa daje ładny płomień. Ale i tak brzozy już nie chcę :p
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Arno pisze: Kora brzozy jest najlepsza na podpałkę. nawet mokra się pali - dla suriwalowcow info
BiP pisze: Moja siostra kanadyjska ma działkę nad jeziorem. Bez dojazdu, wszystko dowożą wodą, zimą skuterem śnieżnym. Wiecie co zabrała ode mnie z Polski ostatnio? Klocek brzozowy, zeby szwagrowi przypomnieć, jakie drewno kominkowe może być ładne. Na działce mają prawo do wycinki tylko poplarów (osiki amerykańskiej), sadzą za to klony i cedry, na osikę patrzeć nie mogą.
:)) kolejny absurd?So What! pisze:gregski, no i niestety się mylisz. Mają zakazać też palenia drewnem. Potem, po kilku latach być może pozwolą palić drewnem w kominkach, ale pod warunkiem instalacji specjalnych filtrów w kominie. Drogich w zakupie i drogich w eksploatacji, ze względu na spore zużycie prądu.
Kononowicz. Na jakiej podstawie i komu?Arno pisze:wszystkiego zakażą.gregski pisze:Arno pisze: Ale co ztego, jak zaraz antysmogowcy zakażą kominków bo przez nie demencja.
jak nie bedziesz palil butelkami pet to nie zakaza...
Poprzednim odwiedzeniem wywiozła poroże jelenia, bo ichne takie tandetne są. Nie trofeum, a zrzuty. Nie wierzyłem w powodzenie misji, bo były dluższe od torby, dopakowane to co wystaje folią bąbelkową. Dojechały.Konto usunięte pisze:BiP pisze: Moja siostra kanadyjska ma działkę nad jeziorem. Bez dojazdu, wszystko dowożą wodą, zimą skuterem śnieżnym. Wiecie co zabrała ode mnie z Polski ostatnio? Klocek brzozowy, zeby szwagrowi przypomnieć, jakie drewno kominkowe może być ładne. Na działce mają prawo do wycinki tylko poplarów (osiki amerykańskiej), sadzą za to klony i cedry, na osikę patrzeć nie mogą.
Żeby jej tylko celnicy nie zatrzymali następnym razem, że przewozi zakazane trofea, coś jak kieł nosorożca
Co wobec tego proponujesz w zamian?Super_Girl86 pisze:kurcze od zawsze marzylam o kominku ale u mnie to ciezko z miejscem na takie rzeczy
No kupcie w końcu te biokominki!!!Konto usunięte pisze:Co wobec tego proponujesz w zamian?Super_Girl86 pisze:kurcze od zawsze marzylam o kominku ale u mnie to ciezko z miejscem na takie rzeczy
Daj spokój, dziewczyno. Opel Omega to przecież bardzo duże auto.Super_Girl86 pisze:kurcze od zawsze marzylam o kominku ale u mnie to ciezko z miejscem na takie rzeczy
O tym pisałem jak wspomniałem o madrych książkach.BiP pisze:http://www.polskieradio.pl/9/1364/Artyk ... c-powinien
Nie czytałem książki, słuchałem gdzieś wywiad z autorem, był ok.
A jak LP podchodzą do gałęzi? Bo jest taka genialna maszyna, która zamienia gałęzie w opał:BiP pisze:LP sprzedają drewno gotowe, jak też drewno tzw. samowyrobem (pozyskanie kosztem i staraniem nabywcy). Idziesz do leśniczego, wskazuje Ci miejsce (albo Ty mu wskazujesz), dostajesz pozwolenie, ścinasz, składasz, po odebraniu i wykupieniu drewno jest Twoje, zawozisz do domu, rąbiesz, układasz, o zachodzie słońca otwierasz browara i cieszysz się ze zrobionej roboty i nabrzmiałych mięśni.
Trzeba to lubić, tak samo jak codzienne palenie. Nie wiem, co na którym kanale mam w telewizorni, za to w kominek gapię się jak sroka w gnat.
Normalnie. U mnie 28zł-32zł/m3 = 4 metry przestrzenne.ptk22 pisze: A jak LP podchodzą do gałęzi? Bo jest taka genialna maszyna, która zamienia gałęzie w opał:
Zaciekawiła mnie twa historiaptk22 pisze: Szkoda, bo myślałem, że gałęzie są gratis. Ten z linku pomysłowy, ale ja nie mam aż takiego talentu konstruktorskiego. Ja kupiłem model 150, chrupie gałęzie i drzewka do 12cm średnicy. Wywaliłem z niego 2 noże i mam polana o długości około 20cm. Drobne gałęzie przepuszczam 2x bo zajmują wtedy mniej miejsca. Od kiedy go mam to przygotowanie opału jest prawdziwą przyjemnością. Wydajność pracy, to spokojnym tempem dla jednej osoby 1 big bag na godzinę. A taki big bag starcza na tydzień na ogrzanie starego nieocieplonego domu o powierzchni około 200m.
ptk22 pisze: Ja kupiłem model 150
Mokra pewnie trochę smoliła by szyby. Ja stosuję mokrą ale 2 etapowo:Piter 35 pisze: Ciekawe jak taka gałęziówka paliła by się w kominku z płaszczem wodnym![]()
Tak dokładnie ten. Napędzam go starym ursusem o mocy 48hp.Piter 35 pisze:czyli ten http://rebaki24.pl/produkt/mechanizm-r150/ jak go napędzasz
![]()
Po ile bierzesz taka gałęziówkęto taki big bab ile Cię kosztuje