
Muszę się coś kolegów/koleżanek coś doradzić, zanim pojadę i zrobię dym u mojego mechanika

Otóż niecałe 2 miesiące temu regenerowałem pompę wspomagania, ponieważ zaczęła cholernie wyć. Zapłaciłem 400 zł i bomba, ryra jak należy. Jednak teraz jak zaczęły się mrozy problem wrócił... I już miałem jechać oddać pompę na reklamację, lecz tym razem troszkę podumałem nad tym i sprawa jest dość dziwna.. Gdy oddawałem moją su w październiku były wtedy mrozy, a jak odbierałem już nie. Wróciło, jak zaczęły się mrozy w połowie grudnia, jednak wycie nie jest cały czas, tzn gdy samochód się zagrzeje, problemu jakby nie było. Wyje cały czas na zimnym jednostajnie, a jak zacznę kręcić kierownicą to dużo mocniej, różnicy w pracy kierownicy poza odgłosami nie zauważyłem. I tu moje pytanie... Czy może to być maglownica, albo coś innego? Bo pompa jakby było coś nie halo to powinna wyć cały czas, nie tylko na zimnym, mylę się?
Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam
