Czy mniej pożądamy Subaru?
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
a po trzech latach ile? 40.000?
Jesli nowy 120.000 to uzywanie wypada jedynie 73 zlote dziennie (trzy lata) plus benzyna i ubezpieczenie.
Benzyna i ubezpieczenie to na oko 45000 przez trzy lata ( benzyna raz na dwa tygdnie, bo diesel). czyli 41 pln dziennie. razem jakies 110 dziennie.
To w zasadzie wystarczy na taksowki swobodnie. Czyli po co miec auto? No bo sie na wódzie oszczedza.
Jesli nowy 120.000 to uzywanie wypada jedynie 73 zlote dziennie (trzy lata) plus benzyna i ubezpieczenie.
Benzyna i ubezpieczenie to na oko 45000 przez trzy lata ( benzyna raz na dwa tygdnie, bo diesel). czyli 41 pln dziennie. razem jakies 110 dziennie.
To w zasadzie wystarczy na taksowki swobodnie. Czyli po co miec auto? No bo sie na wódzie oszczedza.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
- So What!
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Kraków
- Auto: Giulia V Q4
- Polubił: 309 razy
- Polubione posty: 60 razy
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Arno pisze: Umbert, wchodzi bmw 320dx. Zobacz cennik.
Milosc zaslepia.
Umbert pisze: BMW kosztowalo TYLKO 80 000zl wiecej
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
No właśnie! Zamienników brak.Arno pisze:Aha, to wymien filtr powietrza wlataujacego do kabiny w SUbaru
A jak się w serwisie krzywią, jak ze swoim olejem i filtrami od Edwina przyjechalem...

Nawet klocki na fakturze mi wpisali, że klienta...
Ale ich Rogalski musial postraszyć, ze już takie banialuki wypisują...

Przy okazji, żadajcie wpisania przeglądu (co rok) stanu powloki lakierniczej...

Dolce far niente 

- WiS
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: z puszcz odwiecznych, z krain mrocznych...
- Auto: Forester turbo, zwany Yetim
- Polubił: 3 razy
- Polubione posty: 2 razy
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Zostało TheForumgootek pisze: Temat brzmi: „czy mniej pożądamy Subaru”.
(...)
Pożądanie gdzieś prysło…


* * * * *
A z innej beczki:
Arno pisze: Czyli po co miec auto? No bo sie na wódzie oszczedza.
Z tą wódką, to prawda

Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Pudlo!Arno pisze:Umbert, wchodzi bmw 320dx. Zobacz cennik.
Milosc zaslepia.
Mniej, niż 140 kpln
http://www.bmw.pl/pdf/cenniki/CENNIK_BM ... MUZYNA.pdf
Zamiast lichych 140 rasowe 177KM i 7,9s do setki...
Poczytałem w necie, to potrafią już te silniki do ponad 200 kucy kręcić...
Jechałem 320d w automacie, zresztą gdzieś to opisywalem, a nastepnie OBK w dyszlu. Ten ostatni, pomimo sentymentu, wypada naprawdę blado..
Tak wewnątrz i trakcyjnie.
Inna liga....

Dolce far niente 

Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Wydaje sie, NAM, ze Subaru to cos inneg, lepszego. Bo Impreza przy ektremalnej jezdzie i tak dalej. I dzieci sie za nia ogladaja. Wielka, olbrzymia zaleta STI to to, ze wpuszczaja wszyscy faceci.
Ale ile sie jezdzi ekstremalnie? No?
Nie jezdzi sie. Drogi zacpane ( jak sie w czechach mowi). Kamery. Wiadomo.
Czyli co jest lepsze? Moze jednak wygodny, bardziej elegancki a te sama kase, komfortowy, cichy samochod. Nikt sie nie bedzie ogladal. Moze i dobrze. palil bedzie najwyzej polowe. Panowie - nasze auta zatrzymaly sie jakies 15 lat temu i tak se stoja. Jakies mikro zmiany.
Inni musza sie scigac ze soba. Subaru nie musi, bo po sniegu, w terenach gorzystych i tak jest najlepsze.
Ale my? Tu W Warszawie, w srodkowej Europie? No dobra, Bukowina Tatrzanska, Bieszczady....
No i nie wspomnie o tym, ze nie mam wielkiej ochoty dawac zarobic urdeutschestadt Krakau.
Jezdzilem Audi, BMW, Mercedesem. Najdziwniejsze, ze Audi mi sie jezdzilo najgorzej. Musze jeszcze Alfe sprawdzic, ale zona by mnie raczej pogonila.
BMW Jedynka mniej ryje nosem niz nasze cudowne auto. Trojka, szybka, wygodna. mercedes mniej ektremalny ale bardzo wygodny.
Mercedes ma tylko kijowy plastik na desce. Ale co robic.
No i na dodatek Subaru dostaje od Focusa i C4 w rajdach. Porazka.
Jakby Evo nie zarabalo jednej trzeciej bagaznika akumulatorem...
Ale ile sie jezdzi ekstremalnie? No?
Nie jezdzi sie. Drogi zacpane ( jak sie w czechach mowi). Kamery. Wiadomo.
Czyli co jest lepsze? Moze jednak wygodny, bardziej elegancki a te sama kase, komfortowy, cichy samochod. Nikt sie nie bedzie ogladal. Moze i dobrze. palil bedzie najwyzej polowe. Panowie - nasze auta zatrzymaly sie jakies 15 lat temu i tak se stoja. Jakies mikro zmiany.
Inni musza sie scigac ze soba. Subaru nie musi, bo po sniegu, w terenach gorzystych i tak jest najlepsze.
Ale my? Tu W Warszawie, w srodkowej Europie? No dobra, Bukowina Tatrzanska, Bieszczady....
No i nie wspomnie o tym, ze nie mam wielkiej ochoty dawac zarobic urdeutschestadt Krakau.
Jezdzilem Audi, BMW, Mercedesem. Najdziwniejsze, ze Audi mi sie jezdzilo najgorzej. Musze jeszcze Alfe sprawdzic, ale zona by mnie raczej pogonila.
BMW Jedynka mniej ryje nosem niz nasze cudowne auto. Trojka, szybka, wygodna. mercedes mniej ektremalny ale bardzo wygodny.
Mercedes ma tylko kijowy plastik na desce. Ale co robic.
No i na dodatek Subaru dostaje od Focusa i C4 w rajdach. Porazka.
Jakby Evo nie zarabalo jednej trzeciej bagaznika akumulatorem...
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Przyszły stare dziady z trupiarni i narzekają 
Do czego właściwie porównujemy te beemki? Do outbacka? Do imprezy? Przecież to są auta lekko nieporównywalne. Ktoś kto szuka komfortu, nie patrzy w kierunku estiaja. Natomiast jeśli mieszka na wsi, nie będzie kupował beemki żeby jeździć nią po błocie i dziurach. Poza tym cokolwiek byśmy nie mówili, to te bmw są drogie. Za automatyczną klimę trzeba dopłacać, za ksenony podobnie... Oczywiście powalające są możliwości indywidualnej konfiguracji, ale policzcie ile to wszystko kosztuje.
Najtańsza X3 kosztuje 135 tys. Najtańszy forester 82 tys. To są po prostu dwie marki dla dwóch różnych targetów.

Do czego właściwie porównujemy te beemki? Do outbacka? Do imprezy? Przecież to są auta lekko nieporównywalne. Ktoś kto szuka komfortu, nie patrzy w kierunku estiaja. Natomiast jeśli mieszka na wsi, nie będzie kupował beemki żeby jeździć nią po błocie i dziurach. Poza tym cokolwiek byśmy nie mówili, to te bmw są drogie. Za automatyczną klimę trzeba dopłacać, za ksenony podobnie... Oczywiście powalające są możliwości indywidualnej konfiguracji, ale policzcie ile to wszystko kosztuje.
Najtańsza X3 kosztuje 135 tys. Najtańszy forester 82 tys. To są po prostu dwie marki dla dwóch różnych targetów.
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Fido, glownie jezdza Subaru ludzie po miescie. Kilka osob mieszka za miastem i ma bloto i wtedy to jest auto idealne.
Podobnie jak NIVA, Gaz, UAZ, G klasse, Pizgauer czy jak sie to pisze.
A juz sie przejmowac autoklima i to doplata jest na ogol dwa kafle.
Podobnie jak NIVA, Gaz, UAZ, G klasse, Pizgauer czy jak sie to pisze.
A juz sie przejmowac autoklima i to doplata jest na ogol dwa kafle.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Konto usunięte,
Karnij sie tą bumą, to trochę Ci się odmieni...
Kiedys byłem podobnym fanem Toyoty; do czasu, jak Mondeo i accordem się nie przejechałem.
Serce, sercem, ale jest oprócz coś takiego, jak skrzywiony
obiektywizm.
Jedno jest pewne. Po lasach i krzaczorach kolo Kielc, to raczej będzie dziebko żal tym jeździć...

Karnij sie tą bumą, to trochę Ci się odmieni...
Kiedys byłem podobnym fanem Toyoty; do czasu, jak Mondeo i accordem się nie przejechałem.
Serce, sercem, ale jest oprócz coś takiego, jak skrzywiony

Jedno jest pewne. Po lasach i krzaczorach kolo Kielc, to raczej będzie dziebko żal tym jeździć...


Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Ale chłopaki, ja wierzę, że te auta są wygodne i świetne i nieporównywalne z subaru. Jednak różnica wartości rzędu 30 kafli to wartość mojego drugiego forka. Dla jednego jest to jak splunąć dla innego to kupa szmalcu.
Zresztą głównie o kasę się rozbija. Arno UAZ'a można mieć za 5 tys, Niva to już 7-10 tysiów. I tak dalej. Każdy kupuje auto na które go stać i które w tej cenie zaspokaja jego chęci. To przecież truizm.
Gdybym miał wolne 150 tysiów, to
- Najpierw kupiłbym sobie STi, żeby sobie przedłużyć wiadomo co
- Potem jak już to coś byłoby odpowiednio długie, pewnie kupiłbym wygodne wozidło w stylu beemy, gdzie silnika nie słychać, w tle sączy się Vivaldi, a na prawym siedzi dwudziestoletnia blondi z nogami do nieba
Zresztą głównie o kasę się rozbija. Arno UAZ'a można mieć za 5 tys, Niva to już 7-10 tysiów. I tak dalej. Każdy kupuje auto na które go stać i które w tej cenie zaspokaja jego chęci. To przecież truizm.
Gdybym miał wolne 150 tysiów, to
- Najpierw kupiłbym sobie STi, żeby sobie przedłużyć wiadomo co
- Potem jak już to coś byłoby odpowiednio długie, pewnie kupiłbym wygodne wozidło w stylu beemy, gdzie silnika nie słychać, w tle sączy się Vivaldi, a na prawym siedzi dwudziestoletnia blondi z nogami do nieba

Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Zaraz dostaniesz to, co Polacy wszystkim Marsjanom dali...Konto usunięte pisze: - Potem jak już to coś byłoby odpowiednio długie, pewnie kupiłbym wygodne wozidło w stylu beemy, gdzie silnika nie słychać, w tle sączy się Vivaldi, a na prawym siedzi dwudziestoletnia blondi z nogami do nieba


Dolce far niente 

-
jarmaj
- 6 gwiazdek
- Lokalizacja: Gliwice
- Auto: japońskie, ale nie bokser + bokser, ale nie japoński ;-)
- Polubił: 83 razy
- Polubione posty: 443 razy
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Tak, tym stwierdzeniem rozwiewasz wszelkie wątpliwości.Arno pisze:Moze jednak wygodny, bardziej elegancki a te sama kase, komfortowy, cichy samochod. Nikt sie nie bedzie ogladal. Moze i dobrze. palil bedzie najwyzej polowe. Panowie - nasze auta zatrzymaly sie jakies 15 lat temu i tak se stoja.
Należy pozostać przy samochodach które są jeszcze samochodami, a nie nafaszerowanymi do granic możliwości bzdurną elektroniką wspłóczesnymi... no właśnie, nawet nie wiem czym... ale nie samochodami.

-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Konto usunięte, weź załatw zgredom zielone, bo chyba zasługują.
Zresztą nie mają racji. Lepsze jest Porsche. Tańsze, chyba nawet mniej pali, lepiej wykonane, trwalsze, lepiej się prowadzi i nie wygląda się w nim jak ostatni burak.

Zresztą nie mają racji. Lepsze jest Porsche. Tańsze, chyba nawet mniej pali, lepiej wykonane, trwalsze, lepiej się prowadzi i nie wygląda się w nim jak ostatni burak.

Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Jeżeli brak Ci weny do pisania, to lepiej najpierw poczytaj...EterycznyŻołądź pisze:Konto usunięte, weź załatw zgredom zielone, bo chyba zasługują.![]()
Zresztą nie mają racji. Lepsze jest Porsche. Tańsze, chyba nawet mniej pali, lepiej wykonane, trwalsze, lepiej się prowadzi i nie wygląda się w nim jak ostatni burak.

Widzisz pewne, trafne spostrzeżenia wynikają z doświadczenia ludzi starszych


Czasami te wywody przypominaja mi jakiegos usera z kropki, który mial wieeeele do napisania w kwestiach ogarniania auta na drogach (nie torzze), a po wielu miesiącach sie pochwalil, że zdał egzamin na prawo jazdy... Doświadczenie poparte 20 godzinami jazdy z instruktorem.
Dolce far niente 

Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Bo jak zgodnie twierdzą lekarze, pożądanie jest nagłym stanem, któremu towarzyszy burza hormonów, oraz pewne zewnętrzne objawy, jak chociażby kołatanie serca, ślinienie się... czy nawet wzwód...WiS pisze:Zostało TheForumgootek pisze: Temat brzmi: „czy mniej pożądamy Subaru”.
(...)
Pożądanie gdzieś prysło…![]()
I ten stan ze swojej natury nie może trwać zbyt długo.
Potem zostają: sympatia, przywiązanie, sentyment... no i na szczęście również TheForum!!

Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Ja tera chce się pozbyć nawet
Ale dało mi to okazję mieć jakieś porównanie. Przez pewien czas (miesiąc chyba) jeździłem Oplel sroplem Vectrą kombi dizel. Tragedia. Środek niczym nowy foryś w kiepskiej wersji. Trakcji brak. Co chwilę zrywał przyczepność - przy ruszaniu na wilgotnym, na zakrętach. Żył swoim własnym życiem. Skubany wogle się nie słuchał. W końcu odjechał w siną dal na lawecie i mam nadzieję, że nigdy znowu nie będę miał przyjemności. Aha przebieg jakieś 60k. W mieście palił 8.5!
Teraz mi się trafił Pug 407. Też dyszel i do tego automat - SZEŚCIOBIEGOWY!! No francjaelegancja. Czego się spodziewałem. Ale... Trakcyjnie różnicy między obk a tym pugiem póki co nie zauważyłem. A siedzi mi się dużo wygodniej. Podpórka pod rękę jest jak ta lala. Regulowana i tam gdzie być powinna. Miejsca na giry od groma. A ile pali?? Tyle co obk benzynowy, a nawet trochę więcej. W mieście 12!!!
A na koniec chciałem polecić Allianzdirect. Przynajmniej cenowo. Wyszło mi dużo taniej niż się spodziewałem

Ale dało mi to okazję mieć jakieś porównanie. Przez pewien czas (miesiąc chyba) jeździłem Oplel sroplem Vectrą kombi dizel. Tragedia. Środek niczym nowy foryś w kiepskiej wersji. Trakcji brak. Co chwilę zrywał przyczepność - przy ruszaniu na wilgotnym, na zakrętach. Żył swoim własnym życiem. Skubany wogle się nie słuchał. W końcu odjechał w siną dal na lawecie i mam nadzieję, że nigdy znowu nie będę miał przyjemności. Aha przebieg jakieś 60k. W mieście palił 8.5!
Teraz mi się trafił Pug 407. Też dyszel i do tego automat - SZEŚCIOBIEGOWY!! No francjaelegancja. Czego się spodziewałem. Ale... Trakcyjnie różnicy między obk a tym pugiem póki co nie zauważyłem. A siedzi mi się dużo wygodniej. Podpórka pod rękę jest jak ta lala. Regulowana i tam gdzie być powinna. Miejsca na giry od groma. A ile pali?? Tyle co obk benzynowy, a nawet trochę więcej. W mieście 12!!!

A na koniec chciałem polecić Allianzdirect. Przynajmniej cenowo. Wyszło mi dużo taniej niż się spodziewałem

-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
FUX pisze: Widzisz pewne, trafne spostrzeżenia wynikają z doświadczenia ludzi starszych, którego Tobie jeszcze przez wiele lat będzie brakowało...
![]()
To nie doświadczenie starych, a pomysłowość i praktyka młodych pcha świat do przodu, panie samochodowy mistrzu świata zakochany bez pamięci w bmw i argumentach.
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Eteryczny - gadasz jak kazdy mlody gniewny.
Nie zapominaj jednak, ze starzy nie maja pretensji do owych mlodych, ze sa tacy zdolni. Przeciwnie, sa na ogol szczesliwi, ze ich uczniowie ich przeganiaja. To normalne i wcale nie odkrywcze.
Nie zapominaj rowniez, ze ci wszyscy mlodzi na ogol pracuja u tych starych, za ich pieniadze sie ucza, zdobywaja doswiadczenie, i za ich pineniadze pchaja swiat do przodu. To sie nazywa wspolpraca.
Zaraz odpalisz, ze google to mlodzi, ze microsoft to mlodzi ( starsi ode mnie BTW), ze Pixar to mlodzi, starsi ode mnie.
Ale zgoda sa wyjatki, ze mlodzi wymyslaja biznesy fantastyczne, na wlasna reke. jednak wiekszosc szlify zdobywa u starych.
Kazdy osobnik wychodzcy ze studiow nie umie w sumie nic. Jest gotow do tego, zeby sioe gdzies nauczyc. Laduje w takiej firmie, lub takim teatrze czy innej fabryce... I tam sie uczy pod okiem mistrzow. Bo REteryczny, wbrew temu co ci sie moze, zaznaczam, wydaje, mlodzi nie zjedli wszystkich rozumow. I nalezy sie troche pokory w stosunku do zycia stosowac. Ale mlodzi sa jednak naiwnie durni i tego nie robia, parza sie, co tez dobra nauka jest.
Nie zapominaj jednak, ze starzy nie maja pretensji do owych mlodych, ze sa tacy zdolni. Przeciwnie, sa na ogol szczesliwi, ze ich uczniowie ich przeganiaja. To normalne i wcale nie odkrywcze.
Nie zapominaj rowniez, ze ci wszyscy mlodzi na ogol pracuja u tych starych, za ich pieniadze sie ucza, zdobywaja doswiadczenie, i za ich pineniadze pchaja swiat do przodu. To sie nazywa wspolpraca.
Zaraz odpalisz, ze google to mlodzi, ze microsoft to mlodzi ( starsi ode mnie BTW), ze Pixar to mlodzi, starsi ode mnie.
Ale zgoda sa wyjatki, ze mlodzi wymyslaja biznesy fantastyczne, na wlasna reke. jednak wiekszosc szlify zdobywa u starych.
Kazdy osobnik wychodzcy ze studiow nie umie w sumie nic. Jest gotow do tego, zeby sioe gdzies nauczyc. Laduje w takiej firmie, lub takim teatrze czy innej fabryce... I tam sie uczy pod okiem mistrzow. Bo REteryczny, wbrew temu co ci sie moze, zaznaczam, wydaje, mlodzi nie zjedli wszystkich rozumow. I nalezy sie troche pokory w stosunku do zycia stosowac. Ale mlodzi sa jednak naiwnie durni i tego nie robia, parza sie, co tez dobra nauka jest.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
-
EterycznyŻołądź
- 6 gwiazdek
- Polubił: 0
- Polubione posty: 0
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Arno, ok. Mój błąd. Spokorniałem. Wysłuchałem starszych. Np. matki, która mówi, że subaru lepsze, a ma większe doświadczenie niż Ty, niż Fux, ma dłużej prawo jazdy, więcej doświadczeń życiowych z dłuższego życia. Postąpcie zgodnie z tym co głosicie i nie dyskutujcie z opinią starszych i przestańcie pieprzyć o tym bmw. 

Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Wyskocz Etereyczny spod skrzydel i sru na wolnosc, od razu zlapiesz wiecej powietrza i rozumu. Pepowine najlepiej sie tnie zyletka.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Nie, nie radź mu tego, bo wyskok spod skrzydeł jest bolesny, trzeba samemu na zakupy chodzić, rachunki samodzielnie płacić, ponosić samodzielnie konsekwencję własnych czynów i inne niewygodne rzeczy. Daj spokój, po co to komu.
http://wwojnar.com/
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
– Это водка? – слабо спросила Маргарита. Кот подпрырнул на стуле от обиды.
– Помилуйте, королева, – прохрипел он, – разве я позволил бы себе налить даме водку? Это – чистый спирт!
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
no i prac samemu skarpetki i przyzolcone majtasy.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
Dzięki tym umiejętnościom, jeszcze żyję, unikając takich miszczow, jak wyżej opisany...EterycznyŻołądź pisze: samochodowy mistrzu świata
Do Jarmaja i innych mi daleko i wcale nad tym nie ubolewam. W jeździe masz 1% upalania, reszta to walka, żeby przeżyć na drodze...
Jeszcze mam się W KIM kochać; w bmw akurat nie...EterycznyŻołądź pisze: zakochany bez pamięci

Dolce far niente 

-
Konto usunięte
- 6 gwiazdek
- Polubił: 14 razy
- Polubione posty: 19 razy
Re: Czy mniej pożądamy Subaru?
zero litosci dla mlodziezy. sama sie prosi. to ma. i jeszcze beda podskakiwac, a sieroty nie wiedza, ze bez emerytow nikim by byli.
Na grobyu dziadkow chodzic i dziekowac.
Na grobyu dziadkow chodzic i dziekowac.
Ocieplenie klimatu zabije nas kosztami ogrzewania.