Wredne puszki

[devlin]

Z ciekawości - ile stawiasz na ten zakład?

[Urabus]

Z ciekawości - ile stawiasz

No nie devlin albo wchodzisz w to albo nie
W końcu czy to takie ważne kto stawia

[devlin]

Z wrodzonej dobroci serca - nie wchodzę, bo wiem, że nie jest możliwe.

Z tego co mi wiadomo - nie wolno poruszać się po terenie PL samochodem z obcymi tablicami, chyba że: jesteś umocowany notarialnie do tego przez właściciela pojazdu - obcokrajowca (i tutaj nie wiem, czy nie obowiązują jakieś ograniczenia czasowe), jesteś pracownikiem firmy zagranicznej i sam tamże pracujesz, a w PL przebywasz tymczasowo, sam jesteś obywatelem innego państwa lub pracownikiem ambasady/konsulatu obcego państwa. Z tego co ja wiem - innych możliwości nie ma.

[FUX]

devlin,
Pudlo.
Możesz mieć firmę np. w Niemczech, tam leasingowany samochód i jeździć, ile dusza zapragnie. Nawet UC może Ci fiknąć.

pomijanym faktem jest sprawa wyższych podatków i ubezpieczeń w Niemczech. Tak więc z tego punktu widzenia się nie za bardzo oplaca....

[FUX]

Sugeruję. Przenieść dyskusję tutaj

http://theforum.pl/bb3/viewtopic.php?f= ... =25#p48655

[AMI]

Poza tym przed panami suszarka i tak Cie to nie uratuje.

Nie chodzi o to by się ukrywać, ale o to by się nie dać śledzić

Nie popadaj w paranoje ;P

Poza tym jak beda chcieli, to i tak dostosuja system tak, zeby monitorowac tez na dluzsza mete samochody na obcych blachach.

Zreszta w Polsce jeszcze chyba nie ma takich systemow - a w UK i tak musisz przerejestrowac samochod i upilnuja Cie predzej czy pozniej, ze wzgledow podatkowych.

[Urabus]

Nie popadaj w paranoje ;P

typowy brak zrozumienia potrzeby wolności

[Azrael]

Co innego jeżdżenie na blachach państwa unijnego, co innego na USA, to drugie chyba dużo trudniejsze.

[Urabus]

co innego na USA

Słynny łódzki poseł podobno jeździł

[devlin]

FUX, przecież dokładnie to napisałem: "jesteś pracownikiem firmy zagranicznej i sam tamże pracujesz"

Zresztą USA a Niemcy w świetle faktu, że jesteśmy w EU, to dwa różne światy.

[Alan, Alan, Alan!]

Co innego jeżdżenie na blachach państwa unijnego, co innego na USA, to drugie chyba dużo trudniejsze.

moj kumpel jezdzil pare ladnych lat na blachach US, nawet mu je drukowalem co jakis czas, bo oryginaly wozil schowane, zeby nikt nie buchnal.
Mial status rezydenta florydy, auto zarejestrowane na siebie i US prawko.

[Azrael]

remek, złośliwy policjant/urzędnik mógłby mu problemów narobić jak miał obywatelstwo PL, zameldowanie na terenie RP.

[Urabus]

A co na to przepisy:

Art. 71. (...)
5. Pojazd zarejestrowany za granicą dopuszcza się do ruchu, jeżeli odpowiada wymaganym warunkom technicznym i jest zaopatrzony w tablice rejestracyjne z numerem rejestracyjnym składającym się z liter alfabetu łacińskiego i cyfr arabskich oraz w znak wyróżniający państwo, w którym dokonano rejestracji, a kierujący pojazdem ma przy sobie dokument stwierdzający dokonanie rejestracji. Pojazd taki, po dokonaniu ostatecznej odprawy celnej przywozowej, dopuszcza się do ruchu na okres nie przekraczający 30 dni.
(...)

Pytanie, czy każdy pojazd musi być poddany ostatecznej odprawie celnej przywozowej

[Alan, Alan, Alan!]

remek, złośliwy policjant/urzędnik mógłby mu problemów narobić jak miał obywatelstwo PL, zameldowanie na terenie RP.

przez te pare lat, zdarzylo mu sie spotkac wielu policjantow. Kolega wolno tym Montero sie nie przemieszczal. Jak to powiedzial, mogli mu...

[FUX]

przecież dokładnie to napisałem: "jesteś pracownikiem firmy zagranicznej i sam tamże pracujesz"

Masz rację. Inaczej na ten sam aspekt poptrzyliśmy. Przepraszam.

[Urabus]

Sugeruję. Przenieść dyskusję

Chyba masz rację z tymi przenosinami, więc sprawę leasingu przenoszę tu:
http://theforum.pl/bb3/viewtopic.php?f= ... 091#p50091

[AMI]

Nie popadaj w paranoje ;P

typowy brak zrozumienia potrzeby wolności

Alez ja rozumiem potrzebe wolnosci - bo bynajmniej nie podobaja mi sie metody brytyjskie, a wrecz przeciwnie.
Ale realia sa takie, ze to jest kombinowanie - ktore moze sie udac, moze sie nie udac - a w polskich warunkach wlasciwie i tak niewiele zalatwia, poza fotoradarami.

[So What!]

jesteś pracownikiem firmy zagranicznej i sam tamże pracujesz

Czyli jak ktoś jest pracownikiem firmy zagranicznej i tam nie pracuje, to już nie może Złośliwe te regulacje są. Takie nieżyciowe

[FUX]

So What!,
Możesz sobie zarejestrować działalność w Niemczech, tam leasingować, placić ich podatki, odliczyć cały Vat z paliwem wlącznie, kupować prezenty, gorzałę, chodzic do knajp. To wszystko wrzucisz w koszty.
Jest jednak kilka niedogodności. Wyższe ubezpieczenia, podatek ekologiczny, sztojerberater, ktory Ci papiery poprowadzi, etc.
Acha. Firmę możesz w skrzynce pocztowej zalożyć....



















No prawie. Jakiś adres musisz mieć.

[Piter 35]

To może nie ten wątek ale koło wrocławia na autostradzie , jeździ śrebrny subarak '06 w rękach policji .
Przed wczoraj zgarneli znajomego przed wrockiem

[AMI]

http://moto.onet.pl/1507422,2217,artykul.html


Juz widze to wkurwienie (za przeproszeniem delikatesow) na drogach krajowych powodowane stadami swiezoupieczonych kierowcow pomykajacych dziarsko 80km/h...
50km/h po miescie to jeszcze spoko, choc na przelotowkach tez porazka bedzie wiac, ale naprawde, zamiast nauki przestrzegania przepisow (chociaz wiemy jak to z ich sensownoscia bywa), tworzy sie kolejny, ktory albo bedzie kolejna fikcja, albo bedzie powodowal korkowanie drog...

A Wy co o tym sadzicie?

[Konto usunięte]

idiotyczne. Zwłaszcza przepis o zielonym liściu na szybie. A co z samochodami, ktorymi jeździ świeży kierowca i doświadczony? Ten doświadczony dostanie mandat za jazdę powyżej 80 km/h albo za nieprawidłowe oznakowanie pojazdu?

Prędkość nie jest głównym problemem, tylko stan dróg i ich ilość. Ludzie stoją godzinę w korku żeby wyjechać z miasta, to potem drą ile się da. Jadą z miasta A do B przez niezliczoną ilość wiosek, to przekraczają limity prędkości żeby dotrzeć w rozsądnym czasie. Obwodnice i drogi szybkiego ruchu. Wtedy można jeździć po 50 km/h w mieście. No i oczywiście nie "50 km/h na całym obszarze zabudowanym" tylko tam gdzie trzeba (szkoły, osiedla mieszkaniowe). Nie widzę sensu jazdy 50 km/h po trzypasmowej ulicy z kładkami dla pieszych (np. Puławska).

[piotruś]

Nie widzę sensu jazdy 50 km/h po trzypasmowej ulicy z kładkami dla pieszych (np. Puławska).

Wszyscy uwazają tak samo, nawet ludzie, którzy te ograniczenia tam stawiają ...

A może chociaż przez kilka dni, Warszawiacy jednak pojeździliby sobie po W-wie zgodnie z przepisami ?
Zróbcie to, zakorkujcie miasto, może w ten sposób zwrócicie komuś uwagę na te bzdurne przepisy

[inquiz]

Ale za święte krowy czyli rowerzystów nikt sie nie zamierza chyba wziąć. Dla mnie to powodują większe zagrożenie niż skutery bo dodatkowo oprócz dróg lawirują po pasach, chodnikach itp.

[So What!]

Czy ktoś z Was orientuje się, skąd zassać aktualną europejską bazę fotoradarów?
Tutaj jest, ale niestety dość stara (marzec 2008 r.): http://www.navipoi.eu/index.php