
Bo widoki całkiem, całkiem stamtąd.

że w sensie to "wynalezione śmigło", to ciągle to samo śmigło od momentu wynalezienia? jakby tu, bez urażania...WitAce pisze: Ktos ponownie wynalazl smiglo, czy generator pradotworczy nagle zwiekszyl swoja wydajnosc
euyot pisze:A dało by się bez prenumeraty przekleić?
Co zrobić, aby nie mieć zaniżonej emerytury? Oto pięć najczęstszych powodów, przez które ZUS obniża świadczenia.
Przepisy emerytalne zmieniają się kilka razu do roku. Nic dziwnego, że wielu Polaków kończących pracę popełnia błędy przy składaniu wniosku o świadczenie. A to ma wpływ na wysokość emerytury. Radzimy więc, na co uważać, występując z wnioskiem o emeryturę.
1. Zadbaj o kapitał początkowy i wszystkie lata pracy.
Występując do ZUS o wyliczenie kapitału początkowego, można zwiększyć emeryturę o 200, 300 czy nawet 400 zł.
Do kapitału początkowy mają prawo osoby, które pracowały przed 1999 rokiem.
Chodzi o to, że przed 1999 r. (data reformy emerytalnej) pracodawca przesyłał składki zbiorczo, za wszystkich pracowników, i trafiały one do jednego worka. ZUS od kilku lat ma za zadanie rozdzielić te „zaległe” składki na poszczególnych pracowników. Ale to każdy z Polaków sam musi złożyć odpowiedni wniosek do Zakładu o wyliczenie – jak się to właśnie fachowo określa – kapitału początkowego.
Wciąż wiele osób tego nie zrobiło. A czas działa na niekorzyść przyszłych emerytów. Aby wyliczyć kapitał początkowy, ZUS musi dostać od nas dokumenty o wysokości zarobków i o latach pracy u poszczególnych pracodawców sprzed 1999 r. Na tej podstawie Zakład zdecyduje, czy dopisze nam do konta kilka, kilkadziesiąt czy kilkaset tysięcy.
Gdzie szukać dokumentów? Pomóc może ZUS. Zakład Ubezpieczeń Społecznych – na podstawie danych przekazanych przez archiwum państwowe, urzędy wojewódzkie, ministerstwa oraz inne urzędy i instytucje centralne – opracował bazę informacyjną wspomagającą poszukiwanie dokumentów zlikwidowanych zakładów pracy – jest to wykaz zlikwidowanych zakładów pracy z informacją i adresem, gdzie znajdują się dokumenty zlikwidowanego zakładu pracy.
W bazie tej zmieszczonych jest ponad 8 tys. zlikwidowanych (bądź przekształconych) różnych jednostek organizacyjnych: zakładów pracy, organizacji związkowych i partyjnych, spółdzielni, PGR i innych. Informacja jest pod adresem: <http://www.zus.pl>. Wystarczy wpisać nazwę naszego zakładu pracy i dowiedzieć się, gdzie dokumenty są dostępne.
Obok bazy ZUS od 2004 roku działa i na bieżąco jest aktualizowana największa internetowa baza o miejscach przechowywania dokumentacji osobowej i płacowej uruchomiona przez Naczelną Dyrekcję Archiwów Państwowych.
Obecnie baza wskazuje miejsca przechowania dokumentacji ponad kilkudziesięciu tysięcy zlikwidowanych firm oraz adresy instytucji i firm, które przechowują taką dokumentację. Baza dostępna jest pod adresem: https://www.archiwa.gov.pl/pl/dla-uzytk ... racownicza i prowadzi ją Archiwum Państwowe w Warszawie – Archiwum Dokumentacji Osobowej i Płacowej w Milanówku. W archiwum tym pod numerem telefonu 22 635 68 22 działa również punkt konsultacyjno-informacyjny.
Warto o dokumenty zadbać wcześniej, a nie dopiero wtedy, gdy przechodzimy na emeryturę.
– Często piszą do nas osoby wybierające się na emeryturę. Na przykład: „Za dwa miesiące przechodzę na emeryturę i w związku z tym proszę mi dostarczyć wszystkie moje dokumenty pracownicze". Nawet jeżeli mamy te dokumenty, to jest fizycznie niemożliwe, aby w dwa miesiące je odszukać, skopiować i przekazać. Zwłaszcza jeśli dotyczy to dokumentacji więcej niż jednej firmy – mówi nam pracownik Archiwum w Milanówku
Uwaga na oszustów!
Jest też inny problem. W Polsce mamy też prywatne, nielegalne firm przechowujące dokumenty pracownicze. Oczywiście, za odpowiednią opłatą. Przechowywanie akt jeszcze w latach 90. zlecało im tysiące zakładów pracy. Przepisy były dość liberalne i taką działalnością mógł zajmować się każdy. Od 2005 r. każdy, kto chce legalnie przechowywać dokumenty, musi być zarejestrowany w urzędzie marszałkowskim. Aby zostać wpisanym na listę, trzeba mieć odpowiednio wykwalifikowanych archiwistów, magazyny spełniające określone warunki itp. Niektóre firmy nie spełniają wymogów i nie są wpisywane na listę.
Mimo to wydają Polakom za pieniądze zaświadczenia poświadczające pracę w danym zakładzie. – Tyle że ZUS ich nie chce uznawać, bo uważa, że nie są to zaświadczenia godne zaufania – mówi nam jeden z archiwistów. – Z każdym rokiem ten problem będzie narastał. To będzie dramat dla wielu osób – dodaje.
2. Zadbaj o doliczenie do emerytury studiów
Okazuje się, że prawo do kapitału początkowego mają nie tylko osoby, które przed 1999 r. pracowały, ale też ci, którzy studiowali.
– Wiele osób wciąż nie zdaje sobie sprawy, że za okres studiów też należą nam się składki emerytalne, i nie informuje Zakładu o ukończeniu wyższej uczelni. A to błąd, bo to oznacza, że będą dostawać niższą emeryturę – mówi Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową.
Osób, które nie mają dopisanych składek za okres studiów, może być nawet 100 tys. Tymczasem w maju 2015 r. zmieniły się przepisy, dzięki którym jeszcze łatwiej jest uzyskać te składki. O wysokości kapitału początkowego decydują lata składkowe (okres naszej pracy, kiedy odkładaliśmy składki na ubezpieczenie społeczne) i okresy nieskładkowe. Za okresy składkowe – niezależnie kiedy i jak długo pracowaliśmy, byleby przed 1999 r. – ZUS za każdy rok doliczy kapitał początkowy.
Inaczej było do niedawna z okresami nieskładkowymi (np. okresem studiów). Za czas studiów przed 1999 r. państwo naliczało studentom kapitał początkowy, ale nie wszystkim. W ustawie emerytalnej zapisano bowiem, że okresy nieskładkowe nie mogą przekraczać jednej trzeciej okresów składkowych.
Jeżeli więc Kowalski po ukończeniu Politechniki pracował 12 lat, to do emerytury dolicza mu się dodatkowo cztery lata studiów. Jeśli pracowałby 15 lat, ZUS zaliczyłby mu całe studia (czyli pięć lat). Gdzie problem? Ustawodawca wyznaczył datę graniczną – rok 1999 – do której uwzględniał okres studiów. Jeśli ktoś pracował przed 1999 r. tylko 12 miesięcy, to oznacza, że ma jedynie rok okresów składkowych. I od tego roku – a nie od całej kariery zawodowej – liczoną ma jedną trzecią okresów nieskładkowych za studia. W konsekwencji z pięcioletnich studiów do emerytury mógł sobie dodać zaledwie cztery miesiące.
Po zmianie przepisów osoby, które ukończyły studia, mają wyliczony kapitał z całego okresu studiów. Nie ma znaczenia, czy przed 1999 r. pracowały rok czy dwa lata. O nowe naliczenie kapitału w związku z latami studiów mogą więc wystąpić do ZUS-u osoby niepobierające jeszcze emerytury, ale również obecni emeryci. Wystarczy zgłosić się do ZUS-u z dyplomem ukończenia wyższej uczelni.
3. Zadbaj o urlop wychowawczy
Składek brakuje też tysiącom matek, które przed 1999 r. były na urlopach wychowawczych. Wszystkim grozi emerytura niższa nawet o kilkaset złotych.
Można temu zapobiec. Jak? Warto wystąpić z wnioskiem do ZUS.
Od 1999 r. okres na urlopie wychowawczym traktowany jest jako lata składkowe. Budżet państwa płaci matce za ten okres składki emerytalno-rentowe. Ale okresy urlopu wychowawczego przed 1999 r. państwo traktowało jako lata nieskładkowe. To oznaczało, że kobiety miały naliczony mniejszy kapitał początkowy, co przekładało się na dużo niższą emeryturę. W 2015 r. posłowie zmienili przepisy tak, aby kobiety będące na wychowawczym przed 1999 r. nie traciły na wysokości świadczenia.
Zgodnie z nowym prawem urlop wychowawczy (przed czy po 1999 r.) będzie traktowany w ZUS-ie jako okres składkowy. A to oznacza, że kobiety, które są już na emeryturze albo dopiero zamierzają na nią przejść, a były na urlopie wychowawczym przed 1999 r., mogą wystąpić do ZUS-u o nowe przeliczenie kapitału początkowego. Dzięki temu ich emerytura będzie wyższa. Jeżeli więc wcześniej ZUS uwzględnił zaniżony kapitał w związku z urlopami wychowawczymi, teraz należy wystąpić z nowym wnioskiem i powołując się na nowe przepisy, domagać się zwiększenia kapitału początkowego.
4. Nie przechodź na emeryturę w czerwcu
Tysiące Polaków nie zdaje sobie sprawy, że traci na tym, że przechodzi na emeryturę w czerwcu. A to błąd. ZUS ma skomplikowane przepisy tzw. waloryzacji konta.
Chodzi o to, że jak pracujemy, to odkładamy pieniądze na swoim koncie emerytalnym w ZUS. Aby jednak te pieniądze nie traciły na wartości, Zakład je waloryzuje.
Waloryzacja jest kwartalna i roczna. Okazuje się, że ktoś, kto odchodzi na emeryturę w czerwcu ma tylko waloryzację roczną, a wszyscy inni mają jeszcze dodatkowo kwartalną. Wniosek? Osoby składające wniosek w czerwcu tracą 200-300 zł.
5. Pamiętaj, że chorobowe obniża emeryturę
Wiele osób, składając wniosek o emeryturę, składa reklamację, że nie naliczono mu wszystkich składek. Nie zdają sobie jednak sprawy, że za niektóre okresy one się nam nie należą. Chodzi m.in. o przebywanie na zwolnieniu lekarskim. Okres chorobowego nie zalicza się do okresu składkowego, a to oznacza, że im częściej chorujemy, tym mamy mniej składek i tym samym niższą emeryturę.
Podobnie składek nie mamy za lata pracy na umowie o dzieło czy za czas przebywania na bezrobociu.
Na szczęście od stycznia 2016 r. pracodawcy muszą odprowadzać składki do ZUS od wszystkich umów-zleceń do wysokości minimalnego wynagrodzenia. Dzięki temu osoby zatrudnione na taką umowę będą mieć szansę na większą emeryturę. Wcześniej pracodawca podpisywał z pracownikiem np. dwie umowy-zlecenia, w tym jedną na niewielką kwotę i tylko od niej odprowadzał składki.
Ponieważ ją posiadasz. Panstwo zbiera od tych co maja. Ostatnio czytalem o "fiskalnych srodkach bojowych"Chloru pisze: czemu chcą więcej kasy ... mojej kasy
zadaje się z takimi, co myślą inaczej niż większość, nie głosował na jedynie słuszną opcję.Piter 35 pisze:jaka jest definicja " najbogatszy "
Nie, nie; Piter popiera. Gdzieś tak napisał. To teraz ma.damaz pisze: łapiesz się.
Skurwiele...Chloru pisze: No ale skoro jest tak dobrze to czemu chcą więcej kasy ... mojej kasy k..a mać. http://wyborcza.pl/7,155287,22570533,pi ... mitem.html
Godlik, jesteś za mądry, za zdolny, za bardzo pracowity*. Zarabiasz za dużo, w kolejce stoi stado obiboków, którzy nie potrafią sklecić zdania po polsku bez błędu. Ale mają siłę głosu i wrzeszczą patriotyczne hasła. Ci, którzy chcieli pracować już wyjechali. Zostali specjaliści od tego jak nie stracić zasiłku. Ktoś ich musi finansować.Godlik pisze:Skurwiele...Chloru pisze: No ale skoro jest tak dobrze to czemu chcą więcej kasy ... mojej kasy k..a mać. http://wyborcza.pl/7,155287,22570533,pi ... mitem.html
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,225 ... ensji.html
128k, taki jest teraz limit
Tylko za dużo zarabia.Konto usunięte pisze: mądry, za zdolny, za bardzo pracowity*. Zarabiasz za dużo,
Obecny!Konto usunięte pisze: kolejce stoi stado obiboków, którzy nie potrafią sklecić zdania po polsku bez błędu