
Właśnie jutro zabieram się za wymianę, bo wali ciśnieniem w płyn chłodzący. Może ktoś ma kilka rad. Czy aby na pewno trzeba wyciągać cały motor - i dla czego. Oraz jaką siłą dokręcić szpilki na głowicy? A może jest coś ,


Słyszałem o takich rzeźbiarzach ale sobie nie wyobrażam większego bezsensu.deLux pisze: intrygujące - czyli da się bez wyciągania silnika?
Azrael pisze: Słyszałem o takich rzeźbiarzach ale sobie nie wyobrażam większego bezsensu.
najlepiej stosować się do instrukcji producenta uszczelki, "on" najlepiej wie co wyprodukowałDanieldd48 pisze:Bo mam trochę rozbieżne informacje o sile i kolejności dokręcania szpilek manual a instrukcja na uszczelce. Pewnie obydwa sposoby są OK., ale najpewniejsze są już sprawdzone sposoby, w końcu po to mamy forum techniczne
Tak jest w kolektorze wodnym, są dwa miesjca, jedno zaślepione puste, w drugim czujnik.Danieldd48 pisze: A może ktoś wie - czujnik temperatury płynu znajduje się w rurze wodnej nad blokiem?
Owszem, a jak, straty muszą być, albo w ludziach albo w sprzęcie. Jakiś idiota tak dopierkręcił śrubę mocującą koło pasowe na wale, że 3 godziny straciłem, rozwaliłem kilka kluczy - w tym pożyczane - i niestety, ale musiałem wrócić do prehistosposobów, czyli pobijak i młotek - normalnie i z tym łatwo nie było, ale w końcu się poddała.Konto usunięte pisze: Pytanie czy Danieldd48 zdaje sobie sprawę z potencjalnych szkód, właśnie jakich właściwie szkód można się spodziewać?
Akurat u mnie jest dwa - cienki i grubszy - może do instalacji gazowej jeden potrzebny - nie wiem. Pytałem bo z tym głównym jest chyba coś nie tak, bo wskaśnik po rozgrzaniu pokazuje zawsze tę samą temperaturę nie zależnie czy jadę, czy stoję w korku, czy po górkach sunę.Azrael pisze: Tak jest w kolektorze wodnym, są dwa miesjca, jedno zaślepione puste, w drugim czujnik.