Wina demokracji

Nic dziwnego, trochę inny odcień bolszewizmu.skwaro pisze:Ja ostatnio zauważam wyjątkową zgodność w tematach gospodarczych między PiS i Razem.
Głupoty piszesz, żaden bolszewizm i żaden komunizm. I jedni i drudzy pod względem gospodarczym to zwykli socjaliści czyli klasyczna lewica. Różnią się tylko poglądami społecznymi i moim zdaniem Ci od Razem mają w sobie dużo więcej rozsądku pod tym względem.stach22 pisze:Nic dziwnego, trochę inny odcień bolszewizmu.skwaro pisze:Ja ostatnio zauważam wyjątkową zgodność w tematach gospodarczych między PiS i Razem.
Mówienie przez Pana starszego Morawieckiego i jemu podobnych z PiSu o sprawiedliwości ludowej nie uważasz za bolszewizm? Forsowanie siłą ustaw bezprawnie zmieniających Konstytucję nie jest bolszewizmem?skwaro pisze:Głupoty piszesz, żaden bolszewizm i żaden komunizm. I jedni i drudzy pod względem gospodarczym to zwykli socjaliści czyli klasyczna lewica. Różnią się tylko poglądami społecznymi i moim zdaniem Ci od Razem mają w sobie dużo więcej rozsądku pod tym względem.stach22 pisze:Nic dziwnego, trochę inny odcień bolszewizmu.skwaro pisze:Ja ostatnio zauważam wyjątkową zgodność w tematach gospodarczych między PiS i Razem.
stach22 pisze: Są bardziej bolszewiccy niż Razem.
Podejrzewam, że w Razem nie ma ani jednego.leon pisze:stach22 pisze: Są bardziej bolszewiccy niż Razem.
I jakby nie liczyć, jest w pisie więcej komuchów z pzpr niż w razem.
Konto usunięte Fido na Prezydenta!Konto usunięte pisze: 1. Prawa strona wrzeszczałaby, że to socjalizm i chce wolności, precz z dyktatem UE
2. Strona liberalne by się pomysłem zachwycała, że dołączamy tym do zachodu i, że to wspaniały pomysł
Moim zdaniem ćwiczenie jest interesujące, bo pokazuje, że właściwie nie liczy się idea, a liczy się walka plemienna.
Racja - mój błąd.stach22 pisze:Gal, jak już wszyscy się tego wyzbędą, to nastąpi raj, nie tylko tu na forum, ale i na całej Ziemi
euyot pisze:Tak calkiem poważnie ktos slyszal o czyms takim?
Włochy
Jeśli myślicie, że takie rzeczy możliwe są wyłącznie w Chinach to się rozczarujecie. Warto wspomnieć także o tym, co dzieje się we Włoszech. Konkretnie o algorytmach, które sprawdzają zapisy z kart debetowych i rachunków bankowych na ich podstawie oceniając, czy ktoś płaci podatki, czy nie.
Włochy są członkiem niesławnej grupy państw PIIGS (Portugalia, Włochy, Irlandia, Grecja, Hiszpania), czyli krajów cechujących się ogromnym zadłużeniem. Dla przypomnienia dług Włoch to obecnie 132% ich PKB. Tak naprawdę, to Włochy dotychczas nie zbankrutowały jedynie dlatego, że ich obligacje były skupowane przez Europejski Bank Centralny za dodrukowane pośpiesznie euro. Rząd Włoch zdaje sobie jednak sprawę, że dopływ gotówki ostatecznie się skończy i szuka środków w kieszeniach obywateli.
Obecnie we Włoszech mamy 43% podatek dochodowy od osób fizycznych. Planowane jest kolejne podwyższenie stawek. Nic dziwnego, że Włosi kombinują jak mogą, by podatku uniknąć. Kto przy zdrowych zmysłach będzie się godził oddawać niemal połowę swoich zarobków? Jeśli do tego doliczymy „składki” ubezpieczeniowe, społeczne itd., czyli w praktyce kolejną formę daniny to okaże się, że przeciętny Włoch przez większą część roku musi pracować na aparat państwowy. Nic dziwnego, że Włosi unikają podatków jak mogą.
We Włoszech obowiązywał już program liczący możliwości finansowe Włochów. Teraz wdrażany jest projekt programu, który będzie liczył ich "oszczędności", a dokładniej zdolność do odkładania pieniędzy. W praktyce algorytm będzie połączony z każdym produktem finansowym danego obywatela bądź rezydenta. Specjalny model ekonomiczny będzie obliczał zdolność do oszczędzania biorąc pod uwagę model statystyczny dla singla/pary/rodziny itp. Model będzie porównywał z automatu deklaracje podatkowe oraz poziom życia i oszczędności.
Dla algorytmów sprawa jest prosta:
jeżeli za dużo wydajesz = unikasz podatków,
jeżeli za dużo oszczędzasz = unikasz podatków.
Jeśli Twój poziom życia będzie droższy od tego ile zarabiasz, bądź ile oszczędzasz, fiskus będzie się zwracał po wyjaśnienia. Zapomniano tu zupełnie o zasadzie domniemania niewinności. Innymi słowy algorytm uważa nas za winnych i to my musimy udowodnić, że tak nie jest. System sprawdza też jak często korzystamy z konta. Jeżeli zbyt rzadko to znaczy, że nadmiernie używamy gotówki, czyli… uchylamy się od płacenia podatków.
Ironią jest, że w rzeczywistości to rząd Włoch wydaje więcej niż zarabia, a obciąża skutkami swojej bezmyślnej polityki własnych wyborców.
Dla porównania w Berlinie cała doba na piętrowym w Centrum za 13 juro. Na ulicy 1,5 za godzinę.Limity opłat za parkowanie idą w górę
Strefy zostaną zróżnicowane na "zwykłe" - takie, jak do tej pory - i śródmiejskie strefy płatnego parkowania, o których więcej za chwilę. W tych "zwykłych" strefach limit opłat za pierwszą godzinę parkowania wynosić będzie 0,15 proc. minimalnego wynagrodzenia. W tym roku minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 2100 zł brutto, co oznacza, że opłata ta nieznacznie wzrośnie, do 3,15 zł. (ministerstwo w projekcie ustawy posługuje się kwotą 2000 zł, która obowiązywała w 2017 roku, zapewne wtedy dokument ten powstawał). W śródmiejskich strefach limit opłat ustalono na 0,45 zł minimalnego wynagrodzenia, czyli w tym roku byłoby to 9,45 zł.
Jeśli chodzi o kolejne godziny, to zasady pozostają bez zmian. Stawki będą progresywne, przez pierwsze trzy godziny mogą rosnąć o maksymalnie 20 proc. w stosunku do poprzedniej godziny. Za czwartą godzinę i kolejne stawka nie może przekraczać opłaty za pierwszą godzinę postoju.
Poza tym, wzrośnie limit karnej opłaty za parkowanie bez zapłaty. Teraz jest to maksymalnie 50 zł, po zmianach ma wynosić maksymalnie 10 proc. minimalnego wynagrodzenia, czyli według stawki na 2018 rok byłoby to 210 zł.
Powiązanie opłat z minimalnym wynagrodzeniem za pracę oznacza jeszcze jedno - będą one mogły być co roku być podnoszone, wraz ze wzrostem minimalnych pensji.
Więcej: http://next.gazeta.pl/next/56,151003,23 ... Z_MTstream
Biorąc pod uwagę że ceny paliwa są u nas jednymi z niższych w UE, to jesteśmy w tej dziurze głębiej niż by wynikało z obrazka.
Słowenia musiała coś zmienić u siebie.