F1 2008

[Chloru]

Pada w Interlagos. Start przełożony o 10 minut.

[mały 5150]

Kurwa

[AMI]

Rzekłbym, ze czarny dzien dla F1 - ale bedzie, ze rasista ze mnie :P

[AMI]

EDIT - raz wystarczy :)

[Kruszyn]

Koniec świata .....nie kupię nigdy BMW no to jeszcze obama i wszystko jasne

[FUX]

Ja tego BMW naprawdę nie rozumiem . Herr Doctor na emeryturę....
Massa przegrał tytul mistrza w poprzednich wyścigach.

[Kruszyn]

W przyszły sezonie może Robert pomarzyć tylko....wszyscy go objadą...

[ky]

Dziękujemy ci Nick.

r.

[Paweł_BB]

Fuck, przegraliśmy wszystko...

[Kruszyn]

I jak tu zachowa zimna krew na spotkaniach z sąsiadami z za Odry.......po paru drinkach

[ky]

Wychodzi na to, że po części Robert sam jest sobie winny:

Nagły deszcz opoźnił start o 10 minut. Robert Kubica jako jedyny zaryzykował rowkowane opony, reszta założyła intermediate. Po rozgrzewkowym okrążeniu Robert zjechał do depo na zmianę opon i rozpoczął wyścig jako ostatni.

Chociaż Rampf mówi, że była to decyzja zespołu:

- Dla naszego zespołu było to zakończenie, o którym możemy zapomnieć - stwierdził Willy Rampf. - W przypadku Roberta zagraliśmy pokerowo na starcie, wybierając opony na suchą nawierzchnię, ale tor był zbyt mokry. A zatem Robert natychmiast wykonał pit stop, aby zmienić opony - i potem znalazł się na końcu stawki. Z tego miejsca nic już nie mógł zrobić.

r.

[barton]

https://www.mclarenshop.com/webapp/wcs/ ... 2180_22180 teraz nabierze nowego wymiaru hasło: 2008 to był dobry rocznik. Wino sygnowane przez McLaren'a.... ku pokrzepieniu serc

[naLeśnik]

https://www.mclarenshop.com/webapp/wcs/ ... 2180_22180 teraz nabierze nowego wymiaru hasło: 2008 to był dobry rocznik. Wino sygnowane przez McLaren'a.... ku pokrzepieniu serc

no akurat taki gadżet bym chętnie zanabył, a do tego Merlot/Cabernet Sauvignon - pychotka

[barton]

to będzie chyba najlepiej zapamiętany moment z tego wyścigu... w kilka sekund z piekła do nieba a potem jeszcze szybszy upadek ekipy Ferrari :(

[WRC fan]

B.Senna będzie testował Hondę :

http://www.formula1.com/news/headlines/ ... /8638.html

[Paweł_BB]

to będzie chyba najlepiej zapamiętany moment z tego wyścigu... w kilka sekund z piekła do nieba a potem jeszcze szybszy upadek ekipy Ferrari :(

Hehe, szczęka mi opadła jak zobaczyłem ich takich szczęśliwych

[WiS]

Dziękujemy ci Nick.

Ja dziękuję. Za to, że zachował się NORMALNIE. Czyli - po sportowemu. Niech swoje miejsce w klasyfikacji (oby jak najwyższe!) Kubica zawdzięcza sobie, a nie temu, że go ktoś przepuścił... bo tak uzgodniono poza torem.

Herr Doctor na emeryturę....

Za co...?

[Piter 35]

Za to, że zachował się NORMALNIE. Czyli - po sportowemu

Chmmm Wis , gdyby to było prawdziwe sportowe zachowanie to bym się z Tobą zgodził ale myślę ,że była to czysta zazdrość ,że On jest gorszy od jakiegoś polaka i choć by nie wiem co to by go nie puścił .
Znam parę osób z rejonów BMW i tam każdy mówi ,że polak nigdy nie będzie pewniakiem i liderem w niemieckiej firmie niestety .

[FUX]

Za co...?

Za przypadkowość, a nie planowanie i realizacje zadań.
Jeżeli zgadza sie na zjazd Kubka do boxów po normalne kapcie, to chyba jest cos nie tak, no nie?

[WRC fan]

Za przypadkowość, a nie planowanie i realizacje zadań.

No jak ? Plan był - pierwsze zwycięstwo - zrealizowany. Prędzej czepiłbym się doktorka za to, że on i cały zarząd są takimi betonami i nie zmienili planów na bieżąco i mimo sporych szans na walkę o czołowe lokaty na koniec oni olali temat po GP Kanady. To po prostu nie fair względem kierowców, a do tego najbardziej boli mydlenie oczu, że "zespół zrobi wszystko co w jego mocy by wspomóc Roberta w walce o 3 miejsce".
Tak czy siak ja uważam Theissena za jednego z najlepszych szefów zespołów w F1. Mam nadzieję, że moje zdanie o nim nie zmieni się na początku przyszłego sezonu kiedy to może się okazać, że mimo tak wczesnego początku prac nad F1.09 okaże się on niekonkurencyjny.

[ky]

Dziękujemy ci Nick.

Ja dziękuję. Za to, że zachował się NORMALNIE. Czyli - po sportowemu. Niech swoje miejsce w klasyfikacji (oby jak najwyższe!) Kubica zawdzięcza sobie, a nie temu, że go ktoś przepuścił... bo tak uzgodniono poza torem.

Jak juz ustaliliśmy z Naczelnym Dinozaurem DeForum, choć obie strony miały inne zdanie na ten temat, F1 jest sportem zespołowym :) Myślę że jednym z problemów BMW jest to, że nie potrafi jasno postawić na jednego kierowcę. Ferrari może, McLaren może, a BMW nie. Jak sądzę, wynika to z powodów czysto politycznych: z marketingowego punktu widzenia to Heidfeld powinien być #1, ale gdyby przyjąć jako kryterium wyniki, #1 powinien być Kubica. Drugie jest nieakceptowalne na rynku niemieckim, pierwsze jest nierozsądne. Zresztą jakby tak dalej pociągnąć ten temat, to kolejnym błędem BMW jest posiadanie w stajni dwóch kierowców o radykalnie różnymi stylu jazdy, co zresztą widać, że auto rozwijane i ustawione pod jednego nie służyło drugiemu i odwrotnie.

Za przypadkowość, a nie planowanie i realizacje zadań.

No jak ? Plan był - pierwsze zwycięstwo - zrealizowany.

Moim zdaniem przypadkowość wystąpiła w bolidzie. Im bardziej starali się go poprawić na koniec sezonu, tym gorszy był efekt. Trochę to przypominało sytuację ,,zmieńmy X i zobaczmy, co się stanie''.

Prędzej czepiłbym się doktorka za to, że on i cały zarząd są takimi betonami i nie zmienili planów na bieżąco i mimo sporych szans na walkę o czołowe lokaty na koniec oni olali temat po GP Kanady. To po prostu nie fair względem kierowców, a do tego najbardziej boli mydlenie oczu, że "zespół zrobi wszystko co w jego mocy by wspomóc Roberta w walce o 3 miejsce".
Tak czy siak ja uważam Theissena za jednego z najlepszych szefów zespołów w F1. Mam nadzieję, że moje zdanie o nim nie zmieni się na początku przyszłego sezonu kiedy to może się okazać, że mimo tak wczesnego początku prac nad F1.09 okaże się on niekonkurencyjny.

Z tego co pamiętam, dr.T. nie zarządzał żadnym innym zespołem sportowym poza BMW Sauber i wcześniej BMW Motorsport, który dostarczał silniki Williamsowi. Wg tego, co podaje wikipedia, na początku silniki BMW były konkurencyjne, potem, po dwóch sezonach przestały być, natomiast zaczęło się wzajemne oskarżanie się przez BMW i Williamsa, która strona zawiniła. Nie przypomina to Wam czegoś? :) Ale wracając do kariery dr.T. to IMHO chyba wciąż mu brakuje umiejętności kierowania działem sportu, gdzie trzeba być elastycznym i szybko reagować na zmieniającą się sytuację.

Wracając jeszcze do betonowości, to czytałem kiedyś wywiad z jakąś szyszką z Toyoty, która opisywała podobny styl zarządzania w swoim teamie -- wszystko wg sztywnego planu, plan wyznaczony na trzy lata naprzód. Gdzie jest Toyota, pomimo wielkiego budżetu, wszyscy wiemy.

I jeszcze jedna myśl: moim zdaniem w przyszłym roku BMW nie będzie konkurencyjne, chyba że Heidfeld się odnajdzie, a team szybko doprowadzi KERS do założonej niezawodności. Jednakowoż spodziewam się, że z KERS-em będzie tasama historia co z dwusprzęgłową skrzynką autorstwa BMW. A Robert? Robert niestety ma problem w postaci budowy swego ciała -- jakoś tak niebezpiecznie spogląda z góry na całą resztę konusów z F1. A ile można chudnąć? I jak obniżyć środek ciężkości człowieka?

r.

[WRC fan]

Alonso i Piquet zostają w Renault. Jak w przypadku pierwszego mnie to specjalnie nie dziwi, tak jeśli chodzi o Nelsona Juniora to jestem lekko zaskoczony.

http://www.f1.v10.pl/Alonso,i,Piquet,zo ... 22533.html

[oz]

Wygrał najlepszy, bez dwóch zdań. To zwyczajnie genialny kierowca w bardzo dobrym bolidzie. Powinien wygrać już w ubiegłym sezonie ale nie wyszło. Oczywiście, że popełnia błędy ale kto ich nie popełnia.
Zespół BMW to jakaś dziwna akcja, niby super a czasami dają ciała jak małe dzieci. Chyba stres. Kubica jest oczywiście lepszy i zasłużył na 3 miejsce no ale zespół ... niemiecki. Polskich firm nie stać na takie fanaberie jak F1 póki co.

[WRC fan]

Polskich firm nie stać na takie fanaberie jak F1 póki co.

Podobno jak zaczęła się "Kubicomania" to do Roberta zaczęły się zgłaszać polskie firmy z propozycjami sponsoringu itp, ale ponoć Robert skwitował to mówiąc że sponsorów z PL to on potrzebował kilka lat wcześniej, teraz to się mogą cmoknąć...

[ky]

Jak wcześniej szukał sponsorów na F1, to pukali się w głowę.

r.